POV Blake
Przyjechałem trochę spóźniony. Wszedłem bez pukania do środka. Była masa ludzi.Znowu te same uczucie,że jestem dupkiem do kwadratu. Postanowiłem pójść do barku czegoś się napić,ale wpadłem na kogoś.
-Sorry.
-Nic się nie stało-ten głos,odwróciłem się.
-Alexa
-Tak-przyjrzała mi się-Cześć Blake
-Co ty tu robisz?
-Przyszłam z bratem na imprezę-uśmiechnęła się głupio-A ty?
-Kumpel mnie zaprosił.
-Aha.
-Alexsiu-jakaś laska się na niej zawiesiła.
-Co Kayle?
-Chce jeszcze czystej.
-Chyba nie.
-Danuś,a ty co tu robisz?Myślałam,że robisz fikołki.
-Ta robię. A teraz choć,bo już nigdy nie wpijesz.
-Oj tam Danuś.
-Dobra. Zatańczymy i zobaczymy-odeszli od nas.
-To dziewczyna twojego brata?
-Tak. Trochę za dyzo wypiła.
-Widać.To ja już lecę.
-Czekaj.
-Co?
-Wszystko gra?
-A czemu pytasz.
-W szkole wyglądałeś nie najlepiej.
-Teraz jest okej.
-To dobrze. Do zobaczenia.
Poszła w stronę foteli,a ja zamówiłem sobie kolejkę czystej i 2 piwa.Czas trochę zaszaleć. Minęły jakoś 3 godziny,a ludzi było pełno. Byłem wstawiony,ale mam mocny łeb. Tańczyłem z rożnymi laskami lub gadałem z chłopakami. Dziewczyny prosiły mnie o szybki numerek,ale odmawiałem.
-Hej Blakuś-osiadła koło mnie wstawiona Alexa.
-Cześć. Chyba za dużo wypiłaś?
-Nie. Mój drogi jestem czysta jak kamień-zaśmiałem się.
-Ta.
-To popatrz-wstała i chyba chciała ostać na rękach,ale nie udawało się jej.
-Co ty kombinujesz?
-Chce ustać na rękach.
-Chodź.
-Gdzie?
-Pojedziemy do domu.
-Ale ja się fajnie bawię-wywaliła się.
-Chodź księżniczko-wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej-Zabawa już się kończy.
Wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy do mnie,bo księżniczka poszła spać. Uroczo wygląda jak śpi.
CZYTASZ
Zgrane serca
RandomHistoria opowiada o pewnej dziewczynie z trudnościami rodzimymi. W szkole nie zauważona,a poza nią pracowita młoda kobieta.Na jej drodze stanie pewien szkolny badboy. Jego ekipa wszystkim dokucza,a on patrzy na to z boku. Każdy z nich jest inny.