POV Alexa
Od poniedziałkowej imprezy minęły trzy dni.Po lekcjach szlam uczyć Blake,a potem do pracy.Szefowa wiedziała,że pomagam koledze i przychodziłam później. Dziś jest czwartek i wracam do domu.Mam czas,bo nie ma dwóch ostatnich lekcji polskiego.Jak weszłam do środka usłyszałam cisze i spokój. Nie było czuć zapachu papierosów i alkoholu.Daniel był w pracy,a moje rodzeństwo w szkole. Pobiegłam do swojego pokoju by się przebrać. Obrałam rurki i bluzkę na ramiączkach,a na to skórzana kurtkę. Wiem,że ludzie będą dziwnie na mnie patrzeć. Zimne dni w Los Angeles to jest rzadkość,a ja chodzę w takich ubraniach,zęby nikt nie widział tych szram. Przełożyłam potrzebne rzeczy do torby i poszłam do pracy.W pobliżu kawiarni dostałam wiadomość.
Od Króla Blake:
Jak tam po wczorajszym korkach?Zmęczona?
Do Króla Blake:
Ta.Twoje robienie babeczek dało we wznak
Od Króla Blake:
Ale były pyszne słońce😜
-Co się tak szczerzysz do telefonu?
-Lola ja po pierwsze nie szczerze się do telefonu,a po drugie musimy wracać do pracy-poszłam na zaplecze.
-A ty zawsze taka pilna.
-A ty chętna na każdego faceta.
-Nie każdego.
-No tak starzy,pomarszczeni dziadkowie cie nie interesują.
-Tak.Jak podchodzą do blatu i pytają się o której kończę prace.
-A ty odpowiadasz Spotkajmy się w twoim grobie dziadku.
-Spotkajmy się w twoim grobie dziadku-śmiałyśmy się jak dwie nie normalne laski.
-Dziewczyny wracać do pracy!-krzyknęła szefowa.
-Tak jest!
Wróciłyśmy do roboty. Klientów przybywało i ubywało. Lawirowałam przy każdym stoliku w środku i na zewnątrz.
-Lola z kim tam piszesz?-podeszłam do blatu.
-Z nikim nie pisze.
-Czy to mój telefon?
-Nie.
-Lola.
-No dobra twój-westchnęła-A kto to jest Król Blake.
-Moja kolega,a czytałaś SMS'y?
-Nie.
-Lola.
-Tak.
-Zachowujesz się jak dziecko.
-Dzięki i wracajmy do pracy.
-Ta,ta.
W międzyczasie przeczytałam wiadomości od chłopaka.
Od Króla Blake:
Jak chcesz możemy jeszcze coś ugotować?
Od Króla Blake:
Alexa.Mam pytanko
Od Króla Blake:
Czemu nie odpisujesz?Obraziłaś się
Do Króla Blake:
Nie.Tylko pracowałam głąbie
Od Króla Blake:
Uf. Chciałem jechać do twojego domu.A trener by się wściekł jakbym wyszedł
Do Króla Blake:
Uroczy jesteś
Do Króla Blake:
Trenuj chłopcze,bo usłyszałam,że weekend macie mecz
Od Króla Blake:
Tak mamy.A przyjdziesz?
Do Króla Blake:
Zobaczę. A co to było za pytanko?
Od Króla Blake:
Chciałem cię zabrać na mecz i później gdzieś z tobą pojechać
Do Króla Blake:
Chcesz mnie zabić?
Od Króla Blake:
Nie.Ale jutrzejszy trening będzie dla ciebie katorga
Do Króla Blake:
Dzięki i muszę wracać do pracy
Od Króla Blake:
Pa mała
Do Króla Blake:
Pa duży
Pracowałam dzisiaj do 20.Po powrocie do domu zjadłam kolacje i poszłam spać.
CZYTASZ
Zgrane serca
RandomHistoria opowiada o pewnej dziewczynie z trudnościami rodzimymi. W szkole nie zauważona,a poza nią pracowita młoda kobieta.Na jej drodze stanie pewien szkolny badboy. Jego ekipa wszystkim dokucza,a on patrzy na to z boku. Każdy z nich jest inny.