POV Alexa
Blake prowadził mnie na parking szkolny.
-Blakuś,a czym będziemy jechać?-zaśmiał się.
-Zobaczysz mała.
-Nie jestem mała.
-Tak?
-Mhm-zatrzymał się i przybliżył się do mnie.Moje serce szybciej zabiło i na pewno zarumieniłam się.
-A teraz?
-Ee...Jesteś duży,a ja mała-spuściłam głowę.
-Nie smuć się i wskakuj.
-Co?
-No już stoimy przy naszym transporcie-pokazał na motocykl.
-Tym będziemy jechać!?
-Tak.A czego oczekiwałaś.
-No nie wiem. Myślałam,że samochodem będziemy jechać.
-Autko jest u mechanika,a motor jest dobrym transportem na taki wypad-położyłam ręce na biodrach.
-Serio?
-Mhm-podał mi kask i usiadł na tym potworze-Wskakuj,bo miejsce ci stygnie.
-Uh. Nienawidzę cię Blake-wzięłam od niego kask i usiadłam za nim.
-Dzięki. Złap się mnie.
-Co?
-Kobiety-złapał moje małe ręce w swoje duże dłonie. Jak uruchomił motocykl to przestraszyłam się,że spadnę. Zamknęłam oczy i mocniej przytuliłam Blake.
-Jesteśmy. Alexa możesz już mnie puścić.
-Em tak?-zdjęłam z niego ręce-Przepraszam.
-Nic się nie stało.-zdjął mi kask i złapał mnie za rękę.
-Gdzie idziemy?
-Boisz się?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
-Oj tam.Spokojnie nie zabije cię.
-Ta. Wywiozłeś mnie do lasu.
-Nie marudź i chodź.
-Głupek.
-Słyszałem-zaśmiał się-Załóż to-dał mi chustę.
-Czemu mam to założyć?
-Ma to być niespodzianka.
-Niemożliwy jesteś.
-Dzięki.
Założyłam opaskę. Blake mocno trzymał moja rękę. Jego dłonie są duże i szorstkie,ale bardzo ciepłe niż moje.
-Blake kiedy będziemy?
-Zbliżamy się-puścił moja rękę. Poczułam tam pustkę-Już jesteśmy-zdjął mi opaskę.
-WOW!-ten widok jest piękny-Skąd znalazłeś to miejsce-przede mną widniało jezioro i piękna łąka,a male światełka świeciły koło koca.
-Kiedyś przychodziłem tu z babcia. Powiedziała,że to miejsce jest dla niej i mnie oraz tej która będzie blisko mnie-przytulił mnie od tylu i położył głowę na moim ramieniu-Siadamy?
-Tak-osiedliśmy na kocu. Znajdowało się tam jedzenie-Blake.
-Mhm?
-Czemu mnie tu zabrałeś?
-Nie słuchałaś mnie-pokręcił głową-Jesteś wyjątkowa osoba która mnie rozumie.
-Serio?
-Mhm.
Z Blakiem rozmawialiśmy o wszystkim.Nawet graliśmy w 20 pytań.
-Teraz twoja kolej-jadłam kolejna kanapkę.
-Jacy są twoi rodzice?-wyplułam wcześniej wspomniane jedzenie-Wszystko okej?
-Ta.Tylko nie wiem czy to dobry temat.
-Alexa-złapał mnie za dłonie-Każdy ma swoje sekrety,ale trzeba się przed kimś otworzyć. Na przykład ja powiedziałem ci o mojej rodzinie,ale nie zmuszam cie do mówienia tego.
Od autorki:
Życzę wam udanego Sylwestra i Nowego Przyszłego Roku
CZYTASZ
Zgrane serca
RandomHistoria opowiada o pewnej dziewczynie z trudnościami rodzimymi. W szkole nie zauważona,a poza nią pracowita młoda kobieta.Na jej drodze stanie pewien szkolny badboy. Jego ekipa wszystkim dokucza,a on patrzy na to z boku. Każdy z nich jest inny.