19. Koniec kontaktu

637 26 6
                                    

Od kąd godzinę temu znalazłam Dicka nie mogłam do niego przyjść, więc cały czas siedziałam na siłowni waląc z całej siły w worek bokserski. Nie mogę nawet do niego pójść, ponieważ robią mu płukanie żołądka i inne różne badania

Po zerwaniu z haczyka kolejnego worka usłyszałam czyjeś kroki. Bez zastanowienia chciałam powalić tą osobę, ale zablokowała mój cios

- twoja złość działa przeciwko tobie

Powiedział zawieszając kolejny worek

- a co mi ma kurwa może skrzydeł dodać

Mruknęłam sarkastycznie opierając się o ścianę i zaczynając od delikatnego uderzania w nią ręką przechodziłam do coraz mocniejszych ciosów

- coś w tym rodzaju

Mruknął patrząc na mnie. Uderzyłam mocniej robiąc delikatne wgniecenie w ścianie, a po chwili zaczęłam je pogłębiać. Poczułam uścisk na moim nadgarstku i brutalnie zostałam odwrócona w stronę wykonawcy tego samobójczego ruchu

- uspokój się

Warknął Bruce mając najbardziej chłodny wzrok, jaki w życiu widziałam, ale nawet to nie zdołało zmienić moich emocji

- niby czemu miałabym to zrobić?! On prawie zabił Dicka! Nie zostawię tego tak. Muszę się zemścić i zamierzam zrobić to jeszcze dzisiaj

Wyszłam z pomieszczenia spoglądając niespostrzeżenie do pokoju Dicka, w którym się na szczęście znajdował. Wokół niego nie było nikogo, więc weszłam tam powoli. Był nieprzytomny, ale to dla mnie nawet lepiej

- zemszczę się. Obiecuję ci to, zemszczę się na nim

Powiedziałam łapiąc jego rękę i całując go krótko po czym przez okno wyszłam z rezydencji. Poszukiwania nie trwały długo, bo jak się okazało, Joker już o 4 rano robił napad na bank. Co dziwne, w środku było już około 30 osób

Bez żadnego uprzedzenia zastrzeliłam dziesięciu jego ludzi, a następnie weszłam do środka, zastrzelając kolejnych 10. Zostało tylko 20, 30 cywili i Joker. No problem

Nagle wszędzie zgasły światła, a ja nie zastanawiając się zabiłam jak najwięcej jego ludzi. Po około minucie światła się spowrotem zapaliły, a ja zobaczyłam 15 trupów jego ludzi i 5 nieżywych cywili. Upsi, coś musiało mi się pomieszać

Bezproblemu zabiłam pozostałą piątkę i spojrzałam na przerażonych cywili morderczym wzrokiem

- wynoście się z tąd!

Krzyknęłam, a oni przerażeni wybiegli

- widzę że przyjmujesz ofertę

- tą ofertę to ci zaraz w dupę kurwa wsadzę

Warknęłam podchodząc do niego z pistoletem, przez co musiał zacząć się cofać

- chętnie skorzystam piękna

Powiedział a ja strzeliłam mu w ramię, w miejsce w które kilka godzin wcześniej wbiłam mu nóż. Usłyszałam jego cichy syk przez co bardziej się uśmiechnęłam

- Harley nie zazdrosna?

Zapytałam wrednie się uśmiechając i zaczynając szaleńczo śmiać

- mam ją gdzieś. Jesteś dużo lepsza od niej. Lepiej wyszkolona, bardziej pociągająca...

Powiedział przygryzając wargę a jego wzrok spadł trochę niżej niż powinien. Warknęłam coś niezrozumiałego nawet dla mnie pod nosem i strzeliłam mu tuż obok jego ucha

Jesteśmy Tacy Sami GraysonWhere stories live. Discover now