13. Czy to coś więcej?

922 39 10
                                    

P.O.V. Kat

Znowu tam byłam. Joker uśmiechał się chytrze

- ode mnie tak łatwo nie uciekniesz

Zaśmiał się szaleńczo biorąc nóż i robiąc mi najróżniejsze rany w różnych miejscach. Spojrzał na swoje "dzieło" dumnie i wbił mi nóż w klatkę piersiową

Obudziłam się z krzykiem. Okazało się że Dick przez cały czas ze mną teraz był i o mało nie spadł z krzesła słysząc mój krzyk

- co się stało?

Zapytał od razu trochę zaspany. Nie wiedziałam co powiedzieć. Przecież to będzie głupio brzmiało jak powiem mu że miałam zły sen w którym Joker mnie torturuje i zabija

- przepraszam że cię obudziłam

Mruknęłam cicho

- nie odchodź od tematu. Zły sen prawda? Śniło ci się to co się tam wydarzyło, albo mogło wydarzyć

Powiedział siadając na krawędzi mojego łóżka. Podniosłam się z trudem opierając o ścianę

- jeżeli chcesz...

Zaczął chłopak niepewnie

- możesz mi opowiedzieć co ci się śniło. Będzie ci lżej

- chyba nie jestem gotowa...

Mruknęłam zażenowana swoją okropną postawą. Jestem zabójcą, a nie jakimś pierwszym lepszym człowiekiem, który został porwany i musi chodzić do psychologa. Byłam silna. A teraz zachowuje się tak? Tsa... Teraz jestem słaba. Nie umiałam się nawet uwolnić

Poczułam jak chłopak przytula mnie delikatnie, pewnie żeby nie sprawiać mi bólu. Wtuliłam się i położyłam głowę na jego ramieniu

- ani razu, przez ten cały czas nie uroniłaś ani łzy. Większość osób już dawno by wymiękło, ale nie ty...

- ostatnio płakałam przy śmierci rodziców

Powiedziałam cicho. Dick nic nie mówił tylko przytulił mnie trochę mocniej

- za ile dni będę mogła... Wrócić do domu? Albo chociaż normalnie funkcjonować?

- wrócić nie wiemy kiedy, ale normalnie funkcjonować pewnie za około 3 tygodnie

- 3 tygodnie?!

Prawie krzyknęłam ale przypomniałam sobie że jest noc

- spokojnie... Musisz poczekać z wszystkim aż ci się rany zagoją

Wzdychnęłam kładąc się. Spojrzałam w sufit

- która godzina?

Zapytałam spoglądając na niego

- zaraz 5 rano

Powiedział spoglądając na zegarek

- a który dzisiaj?

Dopytałam zastanawiając się jak zabawnie to brzmi

- 2 stycznia

- co ze szkołą? Chyba miała się dzisiaj zacząć

- Bruce zwolnił nas. Szkoła zna wersję że jesteśmy teraz w Egipcie. Zostaniemy "tam" na miesiąc. Wszystko jest załatwione

Chłopak uśmiechnął się delikatnie

- Dick... Bo... Co do tego co działo się jak mnie znalazłeś... Wszystko co mówiłeś i robiłeś... Było na poważnie?

Zapytałam cicho wiedząc że chłopak to usłyszał. Złapał delikatnie mój podbródek i przybliżył swoją twarz do mojej

Jesteśmy Tacy Sami GraysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz