25. Can I forgive you?

1.2K 67 11
                                    

《Yoongi》

Upojna noc spedzona z moim chłopakiem? Czemu nie? Nie sądziłem, że po całej tej sytuacji będzie jeszcze w stanie mi zaufać. Podejrzewam, że widział ten najgorszy moment, dlatego była taka jego reakcja. W każdym bądź razie, cieszę się, że mi wybaczył i to jeszcze w taki sposób.

Wstałem szybciej od niego i poszedłem się ogarnąć, przydałoby się trochę odświeżyć.

Wziąłem gorący prysznic, przebrałem się w czyste ubrania i poszedłem obudzić mojego śpiocha.

- Jiminie, wstajemy - położyłem dłoń na jego poliku i dałem buziaka.

- Yhmm... Jeszcze chwila tatusiu - obrócił głowę w drugą stronę i jeszcze bardziej owinął się kołdrą, a ja za to zarumieniłem się na jego słowa, pomyślałem o... dobra każdy wie co mam na myśli.

- Mogę być twoim tatusiem, nie ma problemu - dopiero teraz do niego dotarło co przed chwilą powiedział i szybko się podniósł.

- Eheem. No to ten... - podrapał się po głowie. - Ja idę się umyć - wstał szybko i chciał mnie wyminąć, ale go złapałem i przyciągnąłem na kolana.

- Dokąd uciekasz? Będziesz mnie teraz unikać? - zaśmiałem się.

- Niee - instynktownie przytulił się do mojej klatki piersiowej, żebym nie mógł zobaczyć jego twarzy. - Noo, bo ja się wstydzę - powiedział ciszej.

- Nie masz czego się wstydzić głuptasie. Spójrz na mnie - wykonał moje polecenie. - Wiesz, że Cię kocham?

- Yhmm - spuścił wzrok.

- Byłeś świetny - szepnąłem mu na ucho i delikatnie przygryzłem jego płatek. - A teraz śmigaj się umyć.

- Już się robi.

Dzisiaj miały być poprawiny, Yeri zażyczyła sobie, żeby zostały tylko te najbliższe osoby, chciała spędzić ten dzień w gronie rodziny.

Wszyscy rozmawiali o wczorajszym dniu.

- Ja słyszałem tylko kiedy Taeyong wrócił do pokoju i walnął się na łóżko, ten huk było słychać chyba na cały hotel - śmiał się wujek Siwon.

- Ej nie prawda! Wcale tak nie było! - oburzył się mój kuzyn.

- A wy chłopaki, o której wrociliście? - zapytała nas mama.

- Yy coś koło 3? - bardziej zapytałem niż powiedziałem.

- To nie było aż tak późno, patrząc po innych. Serio poszliście spać? Myślałam, że zostaniecie trochę dłużej - Zaśmialiśmy się nerwowo. Oj Yeri, gdybyś ty znała prawdę.

Rozmawialiśmy dosyć długo, w pewnym momencie podszedł do mnie ojciec.

- Możemy porozmawiać na osobności?

- Skoro musimy - powiedziałem beznamiętnie.

Odeszliśmy kawałek na bok.

- Co chcesz?

- To na prawdę twój chłopak?

- Raczej nie powinno Cię to obchodzić - odparłem chłodno.

- Yoongi, proszę Cię.

- To raczej ja Ciebie proszę, żebyś dał mi spokój - miałem już odejść, ale mnie zatrzymał.

- Poczekaj, dlaczego ty mnie tak nienawidzisz? Sam jesteś gejem, więc o co chodzi?

- Tu nie chodzi o bycie gejem, tylko o to w jaki sposób odszedłeś.

- Już to przerabialiśmy.

- Wiem o tym, nie moja wina, że nie umiem patrzeć na Ciebie inaczej niż ze złością. Czasu nie cofniesz. Po prostu nie wchodź mi w drogę.

- Synu, proszę Cię wybacz mi, nie chce, żeby były między nami jakieś spory - nie odpowiedziałem mu. - Daj mi szansę.

- Czy potrafię Ci wybaczyć? Nie wiem - zatrzymałem się na chwilę i po głębszym zastanowieniu znowu zacząłem mówić. - Ale spróbuję, po prostu spróbuję, nie oczekuj odemnie niczego więcej. Nie będę dla Ciebie już taki chamski, masz tylko jedną szansę nie zmarnuj jej.

~~~

Chyba musimy się powoli żegnać z tą książką 😒

Only I know how it really is || Yoonmin ✔Where stories live. Discover now