24. You lied to me

1.3K 68 9
                                    

Przed użyciem zapoznaj się z treścią opisu dołączonego do opowiadania bądź skonsultuj się z autorką lub samym sobą gdyż każdy rozdział niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

Przed użyciem zapoznaj się z treścią opisu dołączonego do opowiadania bądź skonsultuj się z autorką lub samym sobą gdyż każdy rozdział niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

《Jimin》

Mój chłopak długo nie wracał, więc postanowiłem pójść go poszukać.

Jakaś pani powiedziała mi, że poszedł do toalety. To co tam zastałem przeszło moje najśmielsze oczekiwania.

- Przepraszam, obiecuje, że Ci to wynagrodzę - powiedziała jakaś dziewczyna i zaczęła się zbliżać do mojego chłopaka.

W pewnym momencie nie miał już gdzie uciec, klęknęła przed nim i zaczęła dobierać się do jego spodni, nic nie powiedział. Chciałem zachować spokój, ale nie potrafiłem kiedy zobaczyłem, że bierze jego penisa do buzi.

- Wiedziałem - powiedziałem przez łzy i uciekłem. Nie chciałem go widzieć, bawił się mną i moimi uczuciami.

- Jimin zatrzymaj się! - krzyczał za mną, ale ja nie słuchałem. Pobiegłem do hotelu obok, w którym mieliśmy zarezerwowane pokoje.

Wbiegłem do pokoju, zamknąłem za sobą drzwi i usiadłem na podłodze, ulożyłem głowę między nogami i zacząłem mocniej płakać. Moja koszulka była już cała pomoczona, zbytnio się tym nie przejmowałem, chciałem, żeby ten koszmar się już skończył.

- Kochanie, gdzie jesteś?! - najwidoczniej przybiegł za mną.

Drzwi zaczęły się otwierać i do pokoju wbiegł zdyszany Yoongi, który natychmiast przy mnie kucnął i chciał przytulić, ale go odepchnąłem. Wstałem szybko z podłogi i szukałem drogi do ucieczki. Chciałem uciec, ale złapał mnie w ostatnim momencie.

- Nie wiem ile z tego widziałeś, ale to nie tak jak myślisz. Ona chciała nas ze sobą skłócić, tylko o to jej chodziło, ja naprawdę nie chciałem. Musisz mi uwierzyć - stał wtulony we mnie i mówił łamiacym się głosem.

- A co jak nie potrafię? - nie ruszyłem się nawet na milimetr.

- Nie rób mi tego, proszę, wszystko Ci wynagrodzę, daj mi jeszcze jedną szansę - błagał.

- Tak bardzo nie chce się na Ciebie gniewać, ale nie potrafię. A co jak zdarzy się podobna sytuacja? - zaufać mu ponownie?

- Nie wydarzy, a jeśli tak to nigdy już mnie nie zobaczysz. Proszę - przytuliłem się do niego.

- Nigdy więcej, debilu. Nigdy więcej nie odwalaj takich rzeczy, jesteś tylko mój, jestem nawet w stanie to udowodnić - powiedziałem z większą pewnością siebie.

- Jak? - zapytał.

- Dowiesz się później, wracajmy już, bo się inni będą martwić - posłałem mu zadziorny uśmieszek.

- No dobrze.

Wróciliśmy razem do restauracji, na szczęście nikt jakoś bardzo się nie przejął, że nas nie było.

Podeszła do nas Yeri i powiedziała, że Seulgi już sobie poszła, cieszyłem się, że nie będę musiał już widzieć tej dziwki, z resztą nie tylko ja.

Czas mijał dosyć szybko, było już po 3. Trochę tańczyliśmy, rozmawialiśmy z innymi, jedliśmy i wypiliśmy co nieco, ale nie tak, żeby się upić.

- Jiminie, nie jesteś śpiący? - zapytał mój chłopak.

- Nie, mam jeszcze dużo energii. A ty jesteś?

- Nie bardzo, wszyscy są już pijani i trochę nudno się zrobiło.

- Racja, mam pomysł co możemy porobić - mrugnąłem do niego.

- Co masz na myśli?

- Za dużo mówisz - złapałem go za rękę i zaprowadziłem do pokoju.

- Jimin? Co ty kombinujesz? - był trochę zaskoczony.

- To co powinienem zrobić już od dawna. Pokazać, że należysz tylko do mnie, a ja do Ciebie - zamkąłem za nami drzwi na klucz, od razu do niego przylgnąłem i zacząłem zachłannie całować. Oddał mój pocałunek i jeszcze bardziej go pogłębił.

- Nie spodziewałem się tego po tobie - powiedział i rzucił mnie na łóżko.

Powoli odpinał koszulę, całując moją szyję i zostawiając na niej malinki.

- Pośpiesz się troszkę - westchnąłem przez narastający ból w dolnej części ciała.

- Jaki niecierpliwy - zaśmiał się.

- Proszę, długo już nie wytrzymam.

Niemal w kilka sekund pozbawił mnie bielizny i powoli wsunął dwa palce w moje wejście.

- To twój pierwszy raz? - zapytał.

- T-tak - moje podniecenie wzrastało z każdą kolejną chwilą.

- Będę delikatny, skarbie.

- Ufam Ci.

Złapał za moją męskość i zaczął poruszać ręką w górę i w dół. Pisnąłem z tego cudownego uczucia.

- Yoongi, proszę, chce Cię już poczuć w sobie.

Nie mam pojęcia skąd wyjął prezerwatywę, widać, że był zawsze przygotowany.

Założył ją na swojego członka i jak najdelikatniej tylko potrafił, wszedł we mnie. Krzyknąłem niemęsko, nie spodziewałem się, że to będzie takie przyjemne uczucie. Po chwili zaczął poruszać się szybciej, wygiąłem plecy w łuk, żeby go jeszcze bardziej poczuć.

Rozkosz zawładnęła moim ciałem tak, że obraz przed oczami mi się rozmywał. W tym momencie byliśmy tylko my i nikt więcej. To piękne uczucie, które pomiędzy nami było - miłość. Jestem mu w stanie wybaczyć wszystko, to głupie, wiem, ale nic na to nie poradzę, że tak na mnie działa.

Po wszystkim padł na łóżko obok mnie, w pokoju było słychać nasze nieregularne oddechy.

- Kocham Cię, teraz jesteś tylko mój - pocałował mnie czule.

~~~

Nawet nie wiecie jak bardzo się śmiałam kiedy to pisałam 😂😂

Yoonminy żyją!

Only I know how it really is || Yoonmin ✔Where stories live. Discover now