17. I have nothing to fear with you

1.7K 82 46
                                    

Dedykejszyn dla mojego kochanego pokemona haha💗
KOOKxNOCHU

《Jimin》

YOONGI MNIE POCAŁOWAŁ, SŁYSZYCIE MÓJ KRZYK?!

Było to takie przyjemne, że nie interesowało mnie to czy ktoś nas czasem nie przyłapie.

Odsunąłem się od niego i spojrzałem prosto w jego oczy. Uśmiechnął się do mnie ciepło po czym przytulił mnie mocno.

- Chce Ciebie mieć tylko dla siebie, chce stawać w twojej obronie i być z Tobą na dobre i na złe. Zależy mi, bardzo - zamknąłem oczy i zastanawiałem się nad jego słowami, po dłuższej chwili westchnąłem.

- Mi też zależy, ale nie możemy ze sobą chodzić - posmutniałem. Zrobiło mi się przykro, nie chce ranić jego uczuć, ale niestety nie mam wyboru.

- To przez brata?

- Nie chce o tym rozmawiać, przynajmniej nie tutaj.

- No to może pójdziemy do mnie i opowiesz mi wszystko na spokojnie, co ty na to?

- No dobrze.

Wyszliśmy razem ze szkoły, nic się nie stanie jak raz mnie nie będzie. Udaliśmy się w kierunku jego domu.

W pewnym momencie złapał mnie za rękę i splótł nasze palce. Spojrzałem na niego i się uśmiechnąłem.

- Nie jest Ci zimno? Dosyć mocno wieje - zapytał po czym włożył nasze złączone dłonie do swojej kieszeni od bluzy.

- Nie jest - odwrociłem głowę w drugą stronę, żeby nie zauważył mojej zarumienionej buźki.

- Przecież widzę, że się rumienisz - zaśmiał się i zatrzymał, żeby odwrócić moją głowę drugą ręką. - Doprawdy uroczy - złożył całusa na moim nosku.

- Nie jestem uroczy! - poszedłem do przodu i pociagnąłem go za sobą.

- Uparciuch.

Weszliśmy do jego domu, ściągneliśmy buty i usiedliśmy na kanapie w salonie. Przysunął się i patrzył na mnie w ciszy. Bałem się mu o tym powiedzieć, bo nie wiem jakby zareagował.

- Jiminie powiesz mi o co chodzi? - zaczął spokojnie.

- Nie wiem jak na to zareagujesz, ale dobrze powiem Ci. Chodzi o to, że brat chce mi zniszczyć życie, bo jestem gejem i kiedyś dowiedział się, że chodziłem z chłopakiem. To dlatego nie chciałem, żebyś na korepetycje przyszedł do mnie.

- Zrobił Ci coś po moim wyjściu? - zapytał zmartwiony. Nie odpowiedziałem mu, tylko spuściłem głowę. - Przepraszam, tak bardzo przepraszam - w jego oczach zaczęły pojawiać się łzy.

- Nie masz za co to wszystko moja wina. Nie raz słyszałem, że jestem obrzydliwy i nie powinienem żyć. A raz nawet... - nie chciałem tego mówić, ale tak wyszło.

- Raz nawet co?

- Chciałem się zabić - powiedziałem po chwili.

Szybko mnie przytulił, wplótł dłoń w moje włosy, a jedyne co poczułem na swojej szyi to jego łzy.

- Nieprawda, nie mów tak. Nigdy nie pozwolę Ci tego zrobić, rozumiesz? - zaczął się dusić łzami. - Musisz o tym powiedzieć rodzicom.

- Boję się, a co jak on też tam będzie?

- Nie masz się czego bać, nie skrzywdzi Cię póki ja żyję i Ciebie kocham. Pójdę tam z Tobą.

- Ty mnie co? - na mojej twarzy pojawiło się zdziwienie.

- Kocham - powiedział bez namysłu i przybliżył się do mojej twarzy. - Obiecuję chronić Ciebie do końca swojego życia - złapał mnie za podbródek i pocałował krótko.

- Ja Ciebie też - wpiłem się w jego usta, nie wiem ile tak trwaliśmy i jakie będą z tego późniejsze konsekwencje, ale nie żałuję, niczego.

~~~

Uuu dzieje się 😉💖

Only I know how it really is || Yoonmin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz