7. What's going on?

1.9K 96 17
                                    

《Yoongi》

- Jakie korepetycje? Dlaczego akurat ja? - zapytał blondyn.

- Ponieważ masz bardzo dobre oceny z matematyki. A jemu bardzo by się przydało trochę poduczyć, jeśli chce zdać - wytłumaczył nauczyciel.

- No, no dobrze, niech już będzie - zgodził się, bo chyba zauważył, że nie ważne co powie, to nie pomoże.

- Skoro mamy to już z głowy to możecie już iść.

Wyszliśmy z klasy, chciałem udać się do wyjścia i wrócić do domu, ponieważ nie miałem już żadnych lekcji. Ale Jimin mnie zatrzymał.

- Możemy zacząć od jutra. O 16 Ci pasuje? - zapytał.

- Skoro musisz. Daj mi swój adres.

- Dl-dlaczego mój? Nie moglibyśmy uczyć się u Ciebie? Nie chce mieć problemów z rodzicami - jego zachowanie było dziwne, nie wiem czemu, ale trochę mi się to nie spodobało.

- Wolałbym u Ciebie, bo jak będziemy u mnie to nie będę potrafił się skupić - chciałem się dowiedzieć o co chodziło i dlaczego tak reagował, więc naciskałem na niego.

- D-dobrze skoro tak mówisz - nie powiem, delikatnie się zmartwiłem jego zachowaniem, miał w oczach łzy, które ewidentnie próbował powstrzymywać. Chwila, czy mi zaczęło na nim zależeć i się o niego... martwię?! Okej nie jest dobrze, Yoongi jeśli zaraz się nie ogarniesz to nie wiem co Ci zrobię.

Rozdzieliliśmy się i udaliśmy do swoich domów. Nie mam pojęcia dlaczego, ale bardzo chciałem porozmawiać o tym z mamą. Może by mi poradziła co mam zrobić w takiej sytuacji. No bo nawet jeśli mu pomogę, to chyba nie będzie oznaczać, że mi na nim zależy, no nie?

- Mamo już jestem - krzyknąłem z korytarza.

- Zdejmij buty i chodź jeść.

- Już idę!

Pobiegłem do pokoju i usiadłem koło niej.

- Mamo chciałbym z Tobą o czymś porozmawiać - zacząłem dosyć nieśmiało.

- Jasne synku o co chodzi? - zapytała spokojnie, widząc, że się stresuję.

- No bo mam w klasie takiego nowego kolegę i on ma mi udzielać korepetycji z matematyki. Rozmawialiśmy dzisiaj o której mam przyjść i jak się go zapytałem o adres to zaczął się dziwnie zachowywać i mówić, że lepiej by było gdybyśmy przyszli do mnie, bo on nie chce mieć problemów z rodzicami. - odpowiedziałem jej.

- Może po prostu się wstydzi swojego domu? - zaproponowała.

- Nie, to musi być coś innego. A co jak ktoś mu robi krzywdę?

- Wydaje mi się, że niepotrzebnie się zamartwiasz. Widziałeś u niego jakieś siniaki, że tak uważasz?

- Właśnie nie - odpowiedziałem zbity z tropu.

- Spokojnie, jeśli nic nie widziałeś to znaczy, że albo dobrze to ukrywa, albo naprawdę nic mu się nie dzieje.

- Może masz rację - powiedziałem smutny.

- A teraz jedz, bo Ci wystygnie - uśmiechnęła się, a ja razem z nią.

W nocy nie mogłem zasnąć, nawet tabletki mi nie pomogły. A co jeśli ktoś mu coś robi? To pytanie krążyło po mojej głowie w kółko od dłuższego czasu.

~~~
Właśnie piszę kolejny rozdział
i jestem ciekawa waszej reakcji. Ja naprawdę nie wiem co mam w głowie, ale wiem jedno,
że mnie zabijecie 😬🐻

Only I know how it really is || Yoonmin ✔Donde viven las historias. Descúbrelo ahora