35.

862 29 0
                                    

Było co raz bliżej świąt Bożego Narodzenia , a w Nowym Jorku  codzienne jest prawie metrowy śnieg. Jadąc autem za każdym razem zaciskam szczęke  i pięści, prosząc w myślach, żeby śliskie drogi nie zechciały nauczyć naszego auta driftu.  W radiu już torturują  muzyką świąteczną, sprawiając  że uszy mi krawawiły .
  Kiedy wszyscy troje zmarznieci wtoczyliśmy się do mieszkania , pierwsze co chciałam zrobić to iść do łazienki i wziąść długą gorącą kąpiel. Ale mina moje brata , która cały dzień miał na twarzy , zatrzymała mnie . Długo nie musiałam się zastanawiać co mu jest . Na pierwszy rzut oka, mogę stwierdzić, że go coś dobija  i jednocześnie nie daje spokoju . Więc, kiedy zmierzał do swojego pokoju, ja potrzapałam za nim .  Postanowiłam trochę odczekać pod drzwiami  zanim wejdę do jego pokoju i zrobię mu nalot.  Nelly uddała się do naszego pokoju , bo słyszałam jak zamyka  z swoją wrodzonym opoanowaniem.  Okej , raz się żyje, może nie jest nagi . Kiedy weszłam do pokoju , od razu zlokalizowałam, gdzie jest mój brat . Leżał  na łóżku  na plecach i wpatrywał się w sufit  i nawet nie zareagował, kiedy weszłam do jego pokoju . Przeszłam przez pokoju, by położyć się tak samo , jak on po drugiej stronie łóżku. 

- Co jest ? - zapytałam prosto z mostu , kiedy już wygodnie leżałam na łóżku.

- O Nelly- zaczyna się ciekawie - Odkąd ją  poznałem  , nic tylko myślę jaką ona jest cudowana.  Ośmiela mnie , tak że nie umiem przy niej zachowywać  się normalnie . Jest mądra , ambitna  i taka  jest poukładana . Mówi z taką czystą dykcją i jest zawsze opanowana.  Jest jak Hermiona Grenger  , tylko bardziej  seksowniejsza.  Na każdej przerwie , kiedy przechodziliśmy  obok  niej , myślałem  z całych siły, żeby w najgorszym przypadku się przed nią  nie ośmieszyć.  I ten uśmiech , kiedy się do niej uśmiechałem  , był powalający. Na imprezie , no wiesz na której.  Kiedy Damon przez jedną noc , był księżniczką.  Poszedłem do kuchni napić się trochę wody, gdy wy szaleliście w twoim pokoju . Wszedłem  z kuchni w tym samym momencie , co ona wyszła z twojego pokoju . Zaśmiała się i powiedziała, że wszystkie miejsca do spania są  zajęte, a  nie zbyt jej się uśmiech iść w ślady Tonego.  Chciała iść spać na knape, ale że  byłem  pijany i moje pomysły nie były za bardzo normalne . Bo kto by mnie ogarnął po pijaku, a tym bardziej ja . Stwierdziłem, że może spać z mną . Że jest dużo miejsca , no i że będą trzymał  rączki przy sobie . Oboje byliśmy pijani i chyba alkohol nami kierował, ale ona stwierdziła, że może nie chce , żebym trzymał  ręce przy sobie . Byłem w tamtym momencie w takim szoku , ale stwierdziłem  , że raz się żyje . Pocałowałem  ją  , najpiękniejszy  moment w moim życiu.  Tak jakby świat na parę sekund dla nas się zatrzymał.  Jak skończyliśmy się całować, chciałam wykazać się  jak najbardziej dobrze . Więc zaproponowałem jej koszulke i że  może spać pod pościelą.  A ja się prześpie  bez niej.  Nie chciałam, żeby pomyślała, że jestem jak typowy chłopak i chce tylko jednego .  Dawno tak nie bylem skrępowany , więc po tym już nic już nie mówiłem  , tylko poszłam spać.  Boże, jak ja tego żałuję.  Powinienem  z nią porozmawiać, ale  nie wiedziałem  co i też nie chciałem nic zniszczyć.  Nigdy czegoś takiego nie robiłem.  Więc, dopiero rano zrozumiałem  , że spieprzyłem.   Nelly napewno sobie pomyślała, że byłem pijany i tylko miły, że nic dla mnie nie znaczy . Rano jej już nie było, zostawiła po sobie idealnie zakrytą pościel po jej stronie łóżka . Od tamtej pory , zawsze, jak szedłem spać kładłem się po tej samej stronie , jak tamtej nocy i wyobrażając sobie , że śpi obok i słyszę jej spokojny oddech . Z dnia dzień czułem , jak się oddalamy  od siebie , że tracę szansę . Uciekała mi , jak piasek przez palce . Mam dość, tego że sprawy z Nelly utknęły w martwym punkcie - po tym jak z jego ust padło ostatnio słowa długo milczeliśmy , każdy zatopiony  w swoich myślach . To wszystko co teraz usłyszłam , sprawiało , że nie mogłam dowierzyć, że naprawdę to usłyszłam .  Ale oni są zbłakanymi owcami, oboje  do siebie od początku wzdychają  i nic z tym nic nie robią.  On pierwszy raz coś takiego przeżywa , a ona zabardzo uważa się w nie jego lidze .

- Obaj jesteście głupi . Tyle , razy jej mówiłam, żeby zwróciła na siebie twoją uwagę - westchnęłam  teatralnie . Nie zdziwiło mnie, że  w sekunde podniósł  się na łokciu i złapał  mnie mocno za nadgarstek  .

- Moją uwagę, co chcesz to powiedzieć? -  chciało mi się śmiać, kiedy z takim niedowierzeniem  patrzył się mi w twarz .

-  Jest w tobie totalnie zauroczona i jesteś dla niej uroczy, nawet jak jesz  hlapiąc mlekiem na wszystkie strony .   Cały czas się na ciebie gapi , albo cię wypatruje.  A jak zacznie mówić, o tym jaki jesteś przystojny , to chyba nawet , jakby się jej wepchnęło śmierdzącego buta do buzi , to by gadała nadal . No i z swoich źródeł, wiem , że i ty jesteś gorszy , niż tykający zegar - jego oczy były teraz prawie w wielkości spodków, a nie mówiąc już o otwartych ustach . Na których coraz bardziej malował się uśmiech . Który szybko przygasł.

- Ale jak ja mam zrobić, by była moja ?- czy takie rzeczy nie, są proste.  Każda dzieczyna , chce coś takiego .  Spacer w świetle gwiazd , skradane  pocałunki i czuć się, jak w bajce .

- Pogadaj z nią szczerze i zaproś  ją  na randkę, która ma zrekompensować, że tak długo się mijaliście . Jak plus z minusem, czy coś takiego.

- Okej , ale gdzie ją mam zabrać? - faceci , są  czasem tacy... nie myślący.

-Na basen . Oboje będziecie, mogli się na siebie pogapić i to będzie, jak pierwszy krok w strefie intymność. Będziecie potem dla siebie bardziej otwarci -  zaczęłam się podnosić  z łóżka z zamiarem opuszczenia pokoju, ale zostałam zatrzymana .

- A kiedy mam z nią porozmawiać i zaprosić na randkę? - odwróciłam się do niego , kiedy byłam już w połowie drogi do drzwi .

- Teraz . Uwierz , im szybciej tym lepiej . Nie spieprz tego - wyszłam z pokoju i poszłam w stronę kuchni, żeby mogli porozmawiać na spokojnie.
  Muszę się cieplej ubierać do szkoły, bo w klasach jest taki przeciąg, przez co jest wiecznie zimno . Wstawiłam wodę na herbatę i usiadłam  na krześle, czekając na wrzenie. 

- Cześć, kochanie - do pomieszczenia wszedł Loczek i zajął miejsce po drugiej stronie stolki .

- Hej , chyba mi się udało- poinformowałam go z cwaniackim uśmieszkiem.

- Z czym ? - odwzajemnił  uśmiech nachylając się nad stołem, tak że był teraz bliżej mnie . Poszłam w jego ślady i też oparłam się o stół, przez co dzielą nas centymetry.

- Z naszymi głabeczkami. Właśnie rozmawiają z sobą i jest duża szansa , że w końcu  pójdą z sobą na randkę.  No wiesz,  będą robić te wszystkie rzeczy , przez które kobiety mają motylki w brzuchu , a faceci chcą się z nimi przespać- cały czas mnie obserwował  , jego wzoru jeździł górą dół  , ale za każdym razem na dłużej się zatrzymał na ustach . Przez co miałan ciarki na karku , bo ten jego ciągły  nienasycony wzrok ,kiedy wypatruje się w moje usta . Jest bardzo podniecadający,  tak że chce się w jego usta wbić, wyprzedzając go i zaspokoić jego fantazję. 

- Myślisz , że każdy facet myśli o tym na pierwszej randce ? - nagle jego wzrok podniósł się na poziom moich i utkiwł  w nich intwsywne spojrzenie .

- Nie jest tak , przecież każdy facet , myśli  co kobieta skrywa pod majtkami- odpowiedziałam nie od razu , bo zabardzo się zatopiłam  w jego spojrzeniu . Które chyba chciały mnie przejrzeć na wylot .

- Nie każdy, taki jest . Ja nie jestem - po tych słowach odszedł przerywając chwilę, która pomiędzy nami się budowała  . A ja zrozumiałam, że był zirytowany  moimi słowami . Nie rozumiem go i tym bardziej nie rozumiem co chciał przez to powiedzieć, że on nie jest , jak reszta facetów .

Do następnego;)

 Angel Shadow  |H.S| ( Zawieszone) Where stories live. Discover now