Dwadzieścia cztery

1.2K 35 27
                                    

-Olgo Nowicka,a za 8 godzin już Fornal jeśli natychmiast nie wstaniesz to przysięgam,że Tomek zostanie wdowcem przed ślubem.- do twojego pokoju wpadła Daria, która była twoją świadkową.

-Jeszcze 5 minut i wstaję- odparłaś i przewróciłaś się na drugi bok.

-Sama tego chciałaś!-krzyknęła i po chwili zostałaś brutalnie ściągnięta z łóżka. - Skoro już wstałaś to marsz pod prysznic,a później śniadanie.- zarządziła i wyszła. Wzięłaś jakieś ubrania na przebranie, żyli twoje ukochane szare dresy i koszulkę Tomka z Jordana i poszłaś pod prysznic. Dokładnie namydliłaś swoje ciało żelem o zapachu lawendy i po chwili spłukałaś pianę. Mokre włosy zawinęłaś w ręcznik i gotowa zeszłaś do kuchni. W pomieszczeniu znajdowała się Daria, Grażyna i twoja przyszła teściowa. Zjadłaś kanpaki,które zapewne przygotowała pani Dorota i wypiłaś duży kubek kawy.

-Gdzje Mikołaj?-zapytałaś

-Nie przejmuj się jest razem z Tomkiem Markiem i Jankiem. - odparła wuefistka.  Równo o godzinie 10 do domu Fornalów dotarły fryzjerka i kosmetyczka.  Jako pierwsze włosy układały pani Dorota i Grażyna,a ty miałaś robiony manicure. Kobieta pomalowała ci paznokcie na delikatny pudrowy róż, następnie na serdecznych palcach namalowała biały kwiat.  W międzyczasie przyszła Ewa i dostarczyła ci kubek z zieloną herbatą.

-Gotowa na moją wizję?-zapytała fryzjerka i zaczęła tworzyć coś na twojej głowie. Widząc ile lakieru kobieta użyła do twoich włosów obawiałaś się,że w ogóle go nie zmyjesz i będziesz zmuszona skontaktować się z Jurkiem Mielewskim w sprawie cudownych nasion z Turcji.  Mimo tego twoje włosy wyglądały dość naturalnie.  Najbardziej jednak bałaś się makijażu,dlatego też przekazałaś wszystkie wytyczne kosmetyczce i wzięłaś głęboki oddech i obserwowałaś poczynania kobiety. Kiedy skończyła byłaś niezmiernie zadowolona z efektu i faktu,że nie wyglądałaś jak choinka na święta.
Daria razem z Ewą pomogły ci założyć suknię ślubną natomiast Grażyna wpięła ci welon.

-Skarbie,Tomek już czeka na dole- do pokoju wszedł twój tata. W jego oczach zauważyłaś łzy.

-Tato,nie płacz,bo ja też zacznę- powiedziałaś i mocno przytuliłaś Nowickiego

-Nie mogę uwierzyć,że moja córka wychodzi za mąż. Możemy chwilę porozmawiać?- kobiety opuściły pokój i udały się zapewne do salonu państwa Fornal.- Pamiętaj skarbie,że niezależnie,co by się działo zawsze będziesz moją malutką córeczką. Kiedy prawie 24 lata wziąłem cię po raz pierwszy na ręce nie przypuszczałem,że tak szybko dorośniesz. Bałem się strasznke tego momentu,ale teraz jestem spokojny,bo wiem,że trafił ci się najlepszym mężczyzna na świecie-

-Kocham cię tato-powiedziałaś i jeszcze raz przytuliłaś ojca. W jego asyście udałaś się do salonu,gdzie rodzice mieli was pobłogosławić.
Tomek słysząc stukot twoich butów o drewniane schody odwrócił się, jego źrenice gwałtownie się rozszerzyły,a buzia delikatnie otworzyła. Podeszłaś do niego i sprawnym ruchem zamknęłaś ją

-Uważaj kochanie,bo ci mucha wleci- powiedziałaś mu na ucho.

-Wyglądasz obłędnie- odpowiedział i złożył krótki pocałunek na twoich ustach.

-Mamo wyglądasz zajebiście!-krzyknął Mikołaj

-Jak??

-Zajebiście. Wujek Mati kazał mi tak mówić- miałaś ochotę udusić Maślaka,ale postanowiłaś, że zrobisz to po ślubie. Pokreciliście tylko głową i daliście znak,że jesteście gotowi. Mikołaj podbiegł do Ewy i Wiktora. Kilka minut po godzinie 15 zasiedliście do białego BMW,za którego kierownicą zasiadł Janek. 

Reszta wydarzeń minęła ci anrdzo szybko, mianowicie: dotarcie do kościoła, początek mszy i kazanie księdza. Wreszcie nadszedł moment,kiedy mieliście złożyć sobie przysięgę.

Mam do ciebie tą cholerną słabośćWhere stories live. Discover now