Rozdział 21 „Roll Deep"

ابدأ من البداية
                                    

- Ej, chwila. Skąd ty to możesz wiedzieć. Przecież cię nie było, kiedy Da Ri rozmawiała z panem Kimem o twoim domu w Gyeongii.

- Ach, więc myślisz, że to sobie wszystko leżało poukrywane? Mówię o moich rzeczach i albumach Jin Ae.

- A nie?

- Tak, dopóki Kwon Jiyong wszystkiego nie wziął do swojej willi. Po rozprawie policja otrzymała nakaz przeszukania jego rezydencji... Część znaleźli też u Yu Ry. – wyjaśniła. – Kwon Jiyong stracił prawo do domu i rzeczy, które otrzymał od moich rodziców, co zostało na nich wymuszone. Ale to wszystko z powrotem wróciło. Wiem od Ri...

- No ale... czemu dom trafił w posiadanie Da Ri?

- Bo uznano mnie za nienormalną i niepoczytalną wariatkę, więc udzieliłam prywatnej zgody, by to Da Ri tym dalej rozporządzała. To było tuż przed moim wyjazdem do Kanady, miałam zbyt mało czasu, by wszystko każdemu wyjaśnić. Poszedłeś myszkować z Sunggyu-sshi?!

- Ale skąd ty dowiedziałaś się o poszukiwaniach?! Da Ri i Ren na pewno nie powiedzieli ci, bo nie było z tobą kontaktu...

- Chłopcy do mnie ciągle pisali smsy, więc jeśli wiem, to tylko i wyłącznie od nich. Nie mam magicznej mocy, to oni sami mnie informowali. Mm, tak więc stąd wiem, że m.in. L hyung ma poważny problem, no a od „tego hyunga" słyszałam o tej wyprawie. Byłeś razem z Sunggyu hyungiem u mnie w domu. Wiem, bo czuł się źle, że jest tam bez zgody i wysłał mi zdjęcia z niektórych pomieszczeń. Chociaż może już zapomniał. Nie wiem, czy mi ufa, czy nie, ale w pewnym stopniu wykazał lojalność wobec ślimaka.

- Co ty mówisz? Serio to zrobił?

- Mm, Youngii... przecież prosiłam, byście wszyscy dbali o Kim Sunggyu-sshi... Dlaczego on był tam z tobą? – pociągnęła mnie za rękaw bluzy i konspiracyjnie wychyliła się do przodu. – Przecież to Da Ri miała pilnować tego miejsca.

- Chodziło o to, że dom został sprzedany i trzeba było zabezpieczyć pamiątki. Ciebie nie było, a z pewnych przyczyn pan Kim dostał pozwolenie na ostatnie oględziny domu. Przynajmniej tak to jakoś Riri ustaliła. Nie dramatyzuj tak, nic złego nie zrobił – próbowałem ją uspokoić, ale chyba bez skutku.

- No cóż, lepiej późno niż wcale. Był w bliskiej relacji z Jin Ae, więc mu się należało.

- Dlaczego ja mam ciągle wrażenie, że ty wypowiadasz się o Kim Sunggyu sarkastycznie?

- Z dystansem, jeśli już – poprawiła mnie i dokończyła swoją czekoladę do ostatniej kropelki. – Nie mam powodu, aby wypowiadać się sarkastycznie o tym człowieku. Po prostu zdziwiło mnie jego zachowanie, to wszystko. Jako ślimak szanuję, ale nie ma mowy, żebym ci się tłumaczyła. Mam specyficzny sposób porozumiewania się z nim, a on ze mną i w takiej czy innej formie należy to zaakceptować. Ja się cieszę, że „ten hyung" w ogóle jeszcze pamięta o ślimaku.

- Nie znam szczegółów, Ren i Ri wiedzą więcej, ale ponoć Kim Sunggyu nie pozwala się nikomu wypowiadać źle o „ślimaku Infinite".

- No, tak to jest jak się o swojego lidera nie dba, to później po głowie krążą mu same głupoty. Infinite powinno słuchać moich wskazówek, ale najwyraźniej chłopcy postanowili zignorować to, co im przekazałam. Cóż, będąc konsekwentną trochę winy ponoszę także ja. Ale wszystko po kolei. Najpierw ty i Da Ri.

- A Ren? – dopytywałem się.

- Wydaje mi się, że jemu będzie potrzeba więcej czasu niż tobie; nie mogę was „brać" z zaskoczenia jedno po drugim.

- Z tym akurat się zgodzę. – przytaknąłem. – Dlaczego więc sądzisz, że dla Da Ri będzie to prostsze niż dla lidera Infinite?

- Wzięłam to pod uwagę, Doyoung, wiem, że przy Da Ri też ryzykuję... Jednak jesteśmy kuzynkami, obie mamy tendencję do wpadania na głupie pomysły, no i nie chcę jej krzywdzić. Trzymanie w niepewności jest kiepskie, ale także może mi nie uwierzyć w „innej" kwestii.

Can You Smile? (Sequel) ( ̳͒•ಲ• ̳͒)♪حيث تعيش القصص. اكتشف الآن