Rozdział 24-Wszysko jasne

199 17 1
                                    

- Ogólnie to spoko koleś jak na moje- oznajmiłam opowiadając mu historię.
-Jaki ojciec taki syn- zaczął się śmiać.Złapał mnie za ramiona i pchnął na łóżko. Wciąż śmiejąc się zaczął mnie łaskotać po brzuchu.
-Dick przestań - mój głos brzmiał coraz poważniej.
-Poproś ładnie- łaskotał jeszcze mocniej.
-Dick!- czułam gorąco.
-Poproś- wciąż to robił.
-DICK!- czułam jak złość opanowuję moje ciało,jak moja skóra robi się gorąca a o oczy czerwienieją.Robin odskoczył momentalnie i patrzył z przerażeniem cofając się o dwa metry dalej.Cofnął się jeszcze aby być w bezpiecznej odległości.
-Rae będzie wszystko ok- próbował mnie uspokoić.

×Dick×
-Rae będzie wszystko ok- mówiłem powoli zbliżając się do Rachel.
-Czyżby?!- powiedziała ochrypłym głosem podnosząc głowę.Jej oczy były czerwone ,a później pojawiał się szeroki uśmiech który wypełnił policzki.
Otępiały jej wzrokiem upadłem na ziemię patrząc wciąż w jej ślepia.
Rae wstając wysunęła czarne jak smoła pazury i podążała w moim kierunku.Ciężkie kroki i sapanie było mocno wyczuwalne.
-Raven!- krzyczałem.
-Tak?- zapytała.
-Ty jesteś Raven a nie Rachel!-moja głowa zaczęła pracować.Wsparłem się na łokciach i wstałem prostując kolana.Stanąłem naprzeciw demonowi i patrząc mu prosto w oczy powiedziałem.
-Oddaj Rachel Roth- powiedziałem to tak cicho aby usłyszała to tylko nasza Rae.Usłyszałem tylko pisk a dziewczyna upadła.
Zerwałem się aby ją złapać.Położyłem ją prosto na podłodze i zacząłem odgarniać jej włosy z twarzy
-Rav..... Rachel?- dotknąłem jej policzka.
-Dick? Co się -nie dałem jej dokończyć.
-Ciii,zamknij oczy....

×Rae×

Obudziłam się z wielkim bólem głowy i serca, co jest grane?!.
Leżałam na łóżku Dicka przykryta ciemnym puchatym kocem.Wyjełam delikatnie ręce spod koca i odsunęłam go trącając poduszkę leżąca na nim.Poczułam ukłucie w głowie, czułam jak impuls biegnie przez całą czaszkę. Złapałam się za czoło dotykając kryształ,był gorący.
-Auć- odskoczyłam,na mojej ręce był odbity kształt rąbu.
Wstałam z łóżka, poczułam natychmiastowy chłód przeszywający moje łydki.
Złapałam za metalową klamkę otwierając drzwi.Poczułam wspaniały zapach naleśników.
Biały dywan, najlepsze skojarzenie z tą wierzą.Moje stopy wtapiały się w mekką teksturę wykładziny.
-Rae, jesteś- powiedział pełen entuzjazmu Cyborg.
-A czemu miałabym nie być?-zapytałam zdziwiona.
- Później ci wyjaśnię,siadaj na śniadanie-wyrwał się Grayson.
-Ok- odsunęłam czarne krzesło barowe i usiadłam biorąc widelec do rąk.
-Raven pomożesz mi po...-powiedział Gar a ja poczułam natychmiastowe ciepło.
-Rae,ok?- zapytał łapiąc mnie za gorącą dłoń.
-Rachel,głupku!- powiedział Victor uderzając Gara w głowę.
-Tak jest ok,o co chodzi?!-zapytałam zdziwiona zachowaniem wszystkich.
-Dawaj księge- powiedział żartobliwie klaskając w dłonie.
-No dobra- mówiłam nadal niewidząc o co chodzi.

Wstałam zasuwając za sobą czarne krzesło.Pociągając za klamkę usłyszałam szepty dochodzące z mojego pokoju.Pewnym ruchem klamki otworzyłam drzwi ,w tym samym momencie księga leżąca na podłodze zamknęła się.Nie zdziwiło mnie to,nic mnie już nie zdziwi.Schyliłam się i opuszkami bladych palców chwyciłam Biblię Azarath.
Wyszłam z pokoju i kierowałam się do wszystkich, wszystkich?
A gdzie jest Star?
-Ej gdzie jest Gwiazdka?!- zapytałam kładąc przedmiot na stole barowym.
-Powiedziała że idzie na kawę bo jest umówiona- powdział Victor przez lekki śmiech.Odpowiedziałam na to zdziwieniem wymalowanym na mojej twarzy,to chyba wystarczy.
-Dobra koniec ploteczek,dawaj Rae- powiedział znów śmiesznie klaszcząc w dłonie pokryte zielonymi rękawicami.Złapał za okładkę księgi i przysunął ją do siebie.Zrobił mine myśliciela łapiąc się za skroń i przewracając po kolei kartki.Ponownie usiadłam na krześle a Cyborg i Bestia siedzieli na kanapie kwatery głównej.

-Szykuje się monolog- zażartował Cyborg a Robin tylko zmarszczył brew.
-A więc, tutaj jest napisane że nie nazywasz się Raven,nazywasz się Rachel Roth-powiedział skupiony.

•Fioletowy Kruk• {MŁODZI TYTANI}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz