Fundator

47 5 0
                                    

Ja: Umieram!
Bartek: Wika Monika, co ci?
Ja: Umieram!
Ja: Przeklęty okres!
Ja: Chcę iść do sklepiku!
Dorota: Jak chcesz, pójdę z tobą.
Paulina: Po co?
Ja: Mogę umrzeć w sklepie.
Ja: A wtedy ktoś będzie musiał mnie stamtąd wynieść.
Ja: Bartek!
Bartek: Co?
Ja: Ty ufundujesz mój pogrzeb.
Bartek: Ty wiesz ile mnie to wyniesie?
Ja: No pewnie coś około dziesięciu tysięcy.
Ja: Mama ci trochę dołoży, tata, brat i chrzestni też coś dorzucą.
Ja: Powiesz, że zadłużyłeś się u jakiegoś mafiosa.
Ja: Ale pogrzeb i tak mi ufundujesz.


































Funny moments ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz