Ja: *stoi sobie z Martyną i Weroniką*
Ja: *śpiewa*
Ja: Jebie śnieg, jebie śnieg!
Wera: *do mnie*
Wera: Zamknij się!
Ja: *śpiewa dalej*
Ja: Jebie śnieg, jebie śnieg!
Wera: No siedź cicho!
Ja: *śpiewa głośniej*
Ja: Jebie śnieg, jebie śnieg!
Martyna&Wera: *odwracają się*
Ja: Jebie cały czas!
Nagle za mną przechodzi dyrektor i jego żona.
Ja: *Będzię wpierdol*
Dyrektor&Jego żona: *idą dalej*
Ja: *Uff, a jednak będę żyć*
CZYTASZ
Funny moments ✔️
HumorZbiór śmiesznych, głupich, czasem bezsensownych sytuacji z mojego życia. Zapraszam do przeglądania cząstki mego życia.