Środa.
Obchodzimy w szkole 1 Dzień Wiosny. Na 7 lekcji moja klasa ma WDŻ, ale pani wszystkich zwolniła, natomiast klasa Martyny ma EDB, jednak pan zrobił WOS. Martyna jest sama w klasie, gdyż reszta jej klasy pojechała do domu, toteż poszłam sobie do niej na WOS.
Po lekcji.
Ja&Martyna: *wychodzimy z klasy*
Sprzątaczka: *do nas*
Sprzątaczka: Ale was mało.
Ja: Widzi pani? Bo my to gimnazjaliści, wymierający gatunek. Niech pani cieszy się naszym widokiem, póki pani może. Bo wkrótce wymrzemy.
Martyna: *do sprzątaczki*
Martyna: Musiała to pani tak skomentować?
YOU ARE READING
Funny moments ✔️
HumorZbiór śmiesznych, głupich, czasem bezsensownych sytuacji z mojego życia. Zapraszam do przeglądania cząstki mego życia.