● Nowy początek ●

1.1K 58 51
                                    

Przeczytałeś to skomentuj, mordo ! 💜

Dziś postanowiłam pojechać do szkoły motorem. Dawno go nie używałam - to fakt, ale nie zapomniałam jak się nim jeździ. Po paru minutach byłam na parkingu szkolnym. Weszłam do budynku szkoły i postanowiłam poszukać Tyler'a. Chciałam mu wszystko opowiedzieć. Jednak jak na złość, nie mogłam go nigdzie znaleźć. Zadzwoniłam do niego, na marne - poczta. Pomyślałam, że może jest chory. Przecież to normalne. Szkoda tylko, że ma wyłączony telefon. Poszłam do klasy od fizyki i tam postanowiłam spędzić pięć minut w ciszy. Jednak nie było mi to dane - Caroline weszła do klasy i zmierzała w moim kierunku.

- Hej Ann! Widziałaś Elenę? - spytała.

- Nie, a ty widziałaś Tyler'a?

- Czyli nie wiesz. - szepnęła. - Anna.. Vicky została ugryziona przez jakieś zwierzę. Tyler jest w szpitalu. - Oznajmiła.

- Boże... w jakim jest stanie? - spytałam.

- Myślę, że jest dobrze. Została ugryziona w szyję. Gdyby nie Jeremy, to prawdopodobnie wykrwawiłaby się na śmierć. - odparła smutno.

- Kto to Jeremy? - Dopytałam z ciekawości.

- To brat Eleny. - powiedziała. Moje oczy wypełniły iskierki. Kiedy Elena dowie się o mnie... to będę mogła mieć na swój sposób brata. Zawsze marzyłam o bracie, najlepiej młodszym. Jeremy idealnie pasuje do tej roli.

- Haloo! Ziemia do Ann! Jesteś tu? - blondynka machała swoją dłonią przed moją twarzą.

- Jasne.. jasne.. - mruknęłam.

- Podoba Ci się Jer? - spytała z niedowierzaniem Caroline.

- No co ty! Nawet go nie znam, skąd ten pomysł! - krzyknęłam.

- Oj nie ważne. Zmieńmy temat. - rzuciła.

- Tyler dziś nie przyjdzie do szkoły, prawda? - spuściłam głowę w dół. Chciałam mu jak najszybciej powiedzieć o mnie i o rodzicach. Jednak nie było mi to dane.

- Nie.. raczej nie. Ann.. czy ciebie i jego coś łączy? - spytała.

- Co? Mnie i Tyler'a? Oczywiście że nie! Tyler i ja jesteśmy tylko przyjaciółmi. Poza tym on ma dziewczynę! - powiedziałam oburzona.

- Okej.. myślałam, że... Nie ważne. - odparła. Sala powoli zapełniała się uczniami. Caroline usiadła w ławce po mojej lewej i uśmiechała się do mnie co chwilę. Było to trochę irytujące, ale nie chciałabym być nie miła. Niedługo później, przyszedł nauczyciel od fizyki.

●●●●●●●●●●●●

- No to spotykamy się w Mystic Grill'u? - dopytała dla pewności Care.

- Tak, obiecałam. Zadzwoń jeszcze do Eleny i Bonnie. - powiedziałam.

- Jasne. To cześć Ann.

- Cześć Caroline. - pożegnałam się z blondynką i wsiadłam na motor. Na początku przemknęła mi myśl, żeby pojechać od razu do domu Tyler'a. Później jednak przypomniało mi się, że nawet nie wiem gdzie mieszka. Cieszyłam się, że poprzez wyjawienie przez rodziców całej prawdy, nasze relacje stopniowo się poprawiały. Co prawda, powoli przestawałam ich traktować jako rodziców, ale uważałam ich za swoją najbliższą rodzinę. Weszłam do domu i skierowałam się prosto do kuchni. Amy robiła już obiad.

- Cześć. - rzuciłam.

- Cześć Ann. - odpowiedziała z uśmiechem.

- Widzę, że przestałam być waszą Annabeth. - zauważyłam.

Wilczy instynktOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz