17

239 32 17
                                    

  Stał tak z uśmiechem i krwią. Nie wiedziałam gdzie uciekać i co robić więc przykryłam się po oczy kocem i obserwowałam ruchy chłopaka. 

Powoli wszedł do pomieszczenia. Drzwi za nim zamknęły się. Błagam niech nie podchodzi do mnie. Błagam... z oczy leciały mi łzy. 

- To czas cię ozdobić - uśmiechnął się jeszcze szerzej.

- Zostaw mnie błagam... - krzyknęłam cicho. 

- Ale krew jest ładna - podchodził coraz bardziej. 

- Odejdź! - krzyknęłam teraz bardzo głośno.  Usłyszałam jedynie bicie się szkła i bieg, zanim do pokoju wleciał Steve. Był zdenerwowany. 

- Co się tutaj dzieje?! Co ty do cholery robisz z tą krwią! -  Braciszek zabrał kubek z cieczą Tobiemu. Do pokoju weszli jeszcze Azi i jakiś dziwny, wysoki Pan. Był ubrany w garnitur i czarne spodnie. Miał bardzo długie ręce i nogi. Jego głowa była łysa, a cera biała jak kartka. Nie widziałam jego twarzy. Co było dziwne bo stał przodem do mnie. 

 ~ Ja po prostu mała nie mam twarzy~  

Zamurowało mnie. Tym bardziej chcę do domu... Najpierw dziwne psy, które chcą nas zabić potem babcia z potworami z lasu, potem chłopak, który kocha zabijanie i krew a teraz mężczyzna bez twarzy. Może to jakieś przedstawienie na Halloween? Jednak do niego jeszcze długo.

- Braciszku... jeżeli to jakiś głupi żart to mówię ci, że on nie jest śmieszny. Pewnie tata go zorganizował. Gdzie on się chowa? - Chciałam wstać z łóżka, jednak nie miałam na to siły. - W szafie się chowa? 

- W szafie coś innego się chowa - zaśmiał się Toby. 

- Kochanie, to nie jest żart niestety. To wszystko to prawda. - Braciszek usiadł obok mnie i mocno przytulił.

- To czemu tego nie było wcześniej? Czemu widzę to po raz pierwszy?

- Ponieważ teraz nie jesteś w 100% w świecie ludzi. - Odezwał się Azi. - Pamiętasz te potwory z lasu? Wtedy też nie byłaś w świecie ludzi, jednak teraz jesteś bezpieczniejsza.

- Ale jak to nie jestem w świecie ludzi? Przecież jestem człowiekiem!  - nie mogę w to wszystko uwierzyć.

- Koniec tej rozmowy, musisz odpocząć - przerwał Steve.

- Niech wie już wszystko jak to zaszło tak daleko - spokojnie powiedział Azi. - Możecie nas zostawić?

- A co z krwią? - spytał smutno Toby.

- Krew pójdzie do kibla - syknął Steve a chłopiec aż pobladł. 

- Błagam nie! - krzyk urwał się za zamkniętymi drzwiami. Tylko ja i Białowłosy. Miał spokojną twarz. 

- Więc... Może zacznę od początku... Dawno dawno temu były różne światy, które żyły obok siebie.  Były tam wampiry, demony, anioły, wilkołaki, driady, ludzie, mutanty i wiele wszelakich stworzeń, które znasz z legend i powieści. Każda z ras miała swoich władców, którzy byli różni. Władca Wampirów kochał zabijać ludzi, Demonów chciał walczyć o pokój, Aniołów chciał zniszczyć wszystkie demony, Wilkołaków chciał tylko pieniędzy a władca Ludzi chciał mocy i siły. Ludzie zabijali wiele osobników z różnych ras by zdobyć ich umiejętności. Teraz tacy ludzie są nazywani w zależności od mocy. Są psychopatami, mordercami, są geniuszami, są narcyzami, są bardzo dobrzy. 

Panował sztuczny pokój. Żadna z ras nie chciała wywołać wojny. Jednak w końcu wybuchła wojna domowa wśród demonów. Były dwa obozy, czerwony - który chciał przelać krew swoich by chronić ten pokój i dobro i obóz czarny - Chcieli w końcu władzy i należnego im szacunku. Nie chcieli tłamsić swoich zapędów mordowania. Nie chcieli być tacy podatni na innych inie móc walczyć o swoje. Wojna przyniosła wiele zniszczeń ale finalnie wygrali czarni. Wyniszczenie kraju wykorzystały pozostałe nacje. Mało demonów, żyjących nie pod ukryciem zostało. Po wielu latach pokój zniknął, zaczęła się wojna. Jej powodem było zabicie władcy ludzi przez wampira, który zachciał jego krwi. Wilkołaki wykorzystały okazję i okradły wampiry. Kolejna rasa przyłączyła się do boju. Pozostałości demonów zwerbowano do wojska Wampirów. Tak dołączyła się kolejna nacja. Jedynym plusem z walki demonów było odbudowanie państwa. 

Wilkołaki przestały lubić demony i od tamtej chwili uważają je za wrogie. Przez dołączenie demonów dołączyły się anioły, które uważały to za idealną okazję do zniszczenia tej nacji.   

Wojna zakończyła się  wyrznięciem prawie wszystkich. Nastały nowe czasy. Ustanowiono nowe prawa i postanowienia. Demony jako, że były najokrutniejsze podczas wojny miały symbolizować śmierć  i zło. Wampiry strach i krew, bo zabijali wysysając całą krew z organizmu. Anioły jako, że chroniły ludzi były uważane za patrona bezpieczeństwa  i opieki boskiej.  Wilkołaki były brane za strażników lasu, bo polowały tylko w lesie. Ludzie mieli być nic nieświadomą rasą. Mieli nie dowiedzieć się o naszym istnieniu, jednak nie pozwalały inne nacje by ludzie zapomnieli o nich, więc czasem było słychać plotki o wilkołaku w lesie lub osobie opętanej przez demona. Mijały kolejne lata, wszyscy się rozwijali i dzielili. Powstały nowe gatunki z poszczególnych ras.  Zbliżała się kolejna wojna, ale osoby, które były starsze i znały okrucieństwo wojny zaniechały tego konfliktu. Młode pokolenia się zaczęły buntować. Trwały kolejne domowe wojny w wielu nacjach. 

W tym czasie był władca, który nie chciał wojny. Zbyt bardzo dbał o swój naród. Dodatkowo miał trójkę dzieci. Chłopca, który mógł zmieniać czasoprzestrzeń i zaginać ją w dowolnym momencie. Kolejnego chłopca, który mógł wniknąć do czyjegoś umysłu i kierować nim. A trzecim dzieckiem była mała córeczka, która miała najwięcej mocy, której nikt nie znał do końca. Wiadomo jedynie, że umiała czytać w wspomnieniach, mogła odtworzyć każde zdjęcie i do tego co wymyśliła pojawiało się. Do tego była bardzo silna i mądra. Ojciec by chronić córkę wysłał ją do świata ludzi. Wychowywać ją miała rodzina, która znała sekret ras. Jej  starszy brat miał jej pilnować a najstarszy syn miał sprawiać by nigdy nic jej nie zaszkodziło z zewnątrz.  Jedak nic nieświadoma dziewczyna, której nikt już nie pilnował bo bracia zostali złapani przez swoich wrogów, przeszła granicę. Pojawiła się wśród ludzi, którzy mieli cechy innych ras. Z każdym rokiem stawała się silniejsza. Aż ludzie, którzy chcieli zniszczyć ją i jej przyjaciół wywołali wojnę. Uratowała wszystkich, przeważając wygraną na swoją stronę. Jedynym minusem było to, że zapomniała co się stało. Jeden z jej braci uciekł i pomógł jej wyjść na prostą, jednak musiał wyjechać by zatrzymać ryzyko wojny. Przyjaciele wrócili jej pamięć i zaczęła szukać swego brata by wytłumaczył jej kim jest i co umie. Poznała wtedy swoje moce i kolejnego brata. Miała przy sobie swoją przyjaciółkę i swojego ukochanego. Szukała brata po Europie. Jednak przeszkadzał jej Demon. Który chciał ją zabić i wziąć jej moc. Dziewczyna miała pomóc wygrać wojnę dlatego była tak cenna. Prawie każdy chciał ją zabić. Gdy walka wisiała już na włosku jej najstarszy brat cofnął czas. Chciał tym lepiej przygotować ją na wojnę. Chciał by żyła z wiedzą, jakie jest jej zadanie.  Tak w skrócie brzmi historia. - Słuchałam bardzo uważnie. To było takie magiczne. Chciałabym przeżyć taką historię!

- Kim była ta dziewczyna? - spytałam

- Dowiesz się w swoim czasie. Teraz resztę ci wytłumaczę.... 


### Next story xD wiem w kij czytania. Podoba się ? Do następnego żelusie.

I Must Find You // Shadown [3](zawieszona)Where stories live. Discover now