Rozdział 30

76 8 0
                                    

Zapukaliśmy do drzwi gabinetu dyrektora.
- Wejść!- usłyszeliśmy za drzwi.
- Dzień dobry! Mamy dla pana nagrania. Niech pan wybierze to, które się panu najbardziej spodoba.- powiedział Andy.
- Oczywiście tylko pamiętajcie, że ma to wyjść jak najlepiej. No to posłuchajmy- wstał z fotela i podszedł do odtwarzacza.
Pierwsze poleciało "Spotkanie", potem " Grzech". Ostatnią zadebiutowaliśmy w San Francisco.
- Uważam, że ta ostatnia jest najlepsza. Dacie radę?- zapytał dyrektor.
- Tak damy radę- powiedziałam.
- No to świetnie. Teraz pojdźcie na lekcje- powiedział dyrektor.
- Do widzenia- powiedzieliśmy jednocześnie.

                            ***

- Sami to ty? Jeśli tak to chodź do salonu- powiedziała moja matka gdy zdejmowałam buty.
- Dobra, dobra- odparłam.
W salonie siedział facet, który zmienił moje życie w piekło. Levis Fox. Moja matka cały czas się uśmiechała.
- Co on tu robi? - zapytałam.
- Ja chce wszystko naprawić. Twój talent musi mieć kogoś kto będzie nad tobą czuwał.- powiedział mój ojciec.
- Uważaj, bo ci jeszcze uwierzę. Przyjechałeś po to by się wzbogacić na mnie i na chłopakach. A ciebie w ogóle nie poznaje. Tydzień temu mówiłaś o nim, że nie chcesz go znać, a teraz się do niego szczerzysz. Jeśli chcecie coś naprawić to najpierw naprawcie samych siebie. Jeszcze jedno. Wyprowadzam się- odparłam.
Poszłam do swojego pokoju i trzasnełam drzwiami. Torbę miałam pod łóżkiem. Spakowałam wszystko co miałam. Wychodząc z torbami rzuciłam klucze do domu w stronę salonu.
- Nie dzwońcie do mnie i nie próbujcie mnie szukać!- rzuciłam i trzasnełam drzwiami.
Wsadziłam moje rzeczy do bagażnika i pojechałam do studia.

Fallen AngelWhere stories live. Discover now