Rozdział 18

91 6 0
                                    

- No dobra, jesteśmy na miejscu- powiedział Andy.
Byliśmy pod domem Radke. Na pierwszy rzut oka tak nie wyglądał. Domek jednorodzinny z niewielkim ogródkiem. Zadzoniliśmy do drzwi. Po chwili otworzył je nam Radke. Poznałam go po tatuażach, które były wszędzie.
- Cześć Ash, Andy, Jake, Jinxx, CC i nieznajoma. Wejdźcie do środka - przywitał nas wpuszczając nas do środka.
- Mamy prośbę. Mógłbyś nas przenocować?- zapytał Andy.
- Jasne, tylko powiedz mi od kiedy macie dziewczynę w zespole?- odparł Radke.
-Sami jest u nas od trzech dni oficjalnie, a nieoficjalnie od tygodnia- powiedział Ash.
- Pamiętaj by nie mówić przy niej " dziewczyna z jajami ", bo pobije ciebie gorzej niż bokser- dodał CC patrząc czy nie zaczynam go bić " gorzej niż bokser".
- Skąd wracacie?- zapytał Radke.
- Z San Francisco. Gdzie nigdy więcej nie pojedziemy przez Sami- powiedział CC.
- Dlaczego nie?- zapytał Radke.
- Długa historia- odparł Andy- a teraz ja i Sami idziemy się zdrzemnąć. Bez komentarza.
W sypialni, którą wybrał Andy było duże łóżko.
- Ty na pewno chcesz się tylko zdrzemnąć?- zapytałam.
- Chcę ci podziękować za hotel i całą resztę- odparł.
Pocałował mnie tak namiętnie, że zapomiałam gdzie jestem. Położyliśmy się na łóżko, które było cholernie wygodne. Jego usta schodziły coraz niżej i niżej. Moja koszulka gdzieś zniknęła, a koszulka Andy'ego też. Na chwilę rozłączyliśmy nasze usta by zdjąć spodnie. Kolczyk Andy'ego był cholernie przyjemny w zetknięciu z moją skórą. Gdy było po wszystkim opadłam na klatkę piersiową Andy'ego.

Fallen AngelWhere stories live. Discover now