Oderwał kawałek chleba od trzymanego w ręce bochenka, po czym zamachnął się i wrzucił go do wody. Nie minęło kilka sekund, a większość kaczek w okolicy rzuciła się na pieczywo.
— A co jeśli nas znajdą?
Odwrócił głowę w stronę stojącej obok dziewczyny. Wpatrywała się w niego niepewnym wzrokiem, przez który dopadało go okropne poczucie winy.
Delikatnie ściągnął zaparowane okulary z jej nosa, przetarł je i z powrotem założył.
Uśmiechnął się ciepło i mocniej ścisnął dłoń ukochanej.
— Wtedy nie stanie się zupełnie nic. Zaufaj mi.
A tak przynajmniej mu się wydawało — przecież nie mógł przewidzieć, że oboje zginą kilka godzin później.
(a/n) Jutro zaczynam testy, więc~
Po prostu miejmy nadzieję, że nie trafię na charakterystykę.
CZYTASZ
drabble
Short Storyhistorie liczące sto słów (czasem dwieście), pisane z nudów i po to, by wyżyć się zarówno artystycznie, jak i emocjonalnie. Inspirowane wszystkim dookoła mnie, a czasem będące po prostu nawiązaniami do moich prac którę opublikuję kiedyś lub nigdy. [...