Spotkanie po latach

1.4K 74 9
                                    

Przechodziłam handlowymi  uliczkami wioski Lodu. Zimne płatki śniegu beztrosko spadały na moją twarz. Nagle poczułam jak coś mokrego uderza we mnie .
Był to pomidor.
Odwróciłam się w stronę, z której został wymierzony cios.
Spojrzałam na niską kobietę, która szykowała się do kolejnego strzału. Nagle z innych stron zaczęły lecieć inne produkty tego typu. Były to dosyć mocne uderzenia jednak nadal stałam w miejscu.
Po chwili na dachu straganów wskoczyło kilka dzieci z shurikenami i kunajami.
Wymierzyły we mnie.
Jednak dalej stałam. Usłyszalam charakterystyczny świst. W moich oczach zebrały się łzy.
Czekałam na cios, ale on nie nadszedł. Zamiast tego wokół mojego ciała owiną się piasek a jakiś mocny wiatr porwał broń, która jeszcze przed chwilą pędziła w moim kierunku.
Piasek po chwili znikną. Odwróciiłam  się do tyłu, wiedziałam, że ktoś musiał użyć jakiejś techniki ponieważ piasek w mojej wiosce jest naprawdę rzatkim zjawiskiem. Stała tam trójka jakiś trzynastolatków, no może dziewczyna i brunet z malunkami na twarzy byli starsi od czerwonowłosego.
-D-dla czego... T-to zrobiliście. ONI W KOŃCU MIELI BY ŚWIĘTY SPOKUJ!-krzyknęłam po czym odwróciłam się na pięcie i uciekłam w tylko sobie znanym kierunku. Wiem doskonale, że oni uratowali mi, życie i byłam im za to wdzięczna, jednak nie mogłam przestać udawać ponieważ wiedziałam, że to się dla mnie skończy wczesną śmiercią.
Odnośnie tej trójki jest oczywiste, że ich poznałam. Gaara. Właśnie mu pomogłam przeżyć po walce z Naruto tamując krwotok. A ta dwójka to było jego starsze rodzeństwo.  Temari i Kankuro.
~~Gaara POV 5 min wcześniej~~
Dotarliśmy właśnie do Wioski Lodu. Mieliśmy,( czyli ja i moje rodzeństwo), przekonać panującego tutaj Pana Feudalnego do podpisania jakiś dokumentów.
Przechodziłem właśnie główną ulicą tej wioski Kiedy dostrzegłem niską dziewczynę z [kolor] włosami.
Przypomniała mi się [kolor] oka, która po walce z moim pierwszym przyjacielem ,Naruto pomogła mi przeżyć. Zobaczyłem, że ludzie zaczynają rzucać w dziewczynę różnymi rzeczami a po chwili zostały w nią wymierzone kunaje. Kiwnąłem głową porozumiewawczo w stronę Temari i ochroniłem kobietę tarczą z piasku, blondynka zaś użyła swojej techniki wiatru aby odstraszyć mieszkańców. Wszystkie stragany zamknęły się błyskawicznie w obawie , że coś im zrobimy. Kiedy nieznajoma się do nas obruciła miałem stuprocentową pewność, że to ona. Z tego co pamiętam to na egzaminie wymawiali jej imię. Czy to była [Imię], chyba tak...
------------
Witam państwa!
Dzisiaj jest krótki rozdział gwiazdeczki bo z tego okresu chciała bym zrobić dwa... Nie rozumiecie? To zobaczycie w kolejnym rozdziale.
...
...
Taaa MATTANE!

GaaraxReader"Pod Blaskiem Księżyca"Where stories live. Discover now