Rozległ się dzwonek do drzwi, więc postanowiłam je otworzyć. Przekręcam zamek i powoli wyglądam za drzwi. Widzę mężczyzn, dwóch mężczyzn.
-Dzień dobry...-mówię jako pierwsza.
-Ta, ta, dobry. Jest może Norbert?-mówi pierwszy.
-Ja to bym nie pozwolił swojej suce otwierać drzwi. Dostałaby taką karę... Mmm...-odezwał się drugi. Jaka suka...
-Ym, nie, nie ma Norberta i nie mam zielonego pojęcia, kim państwo są, żegnam.-chciałam zamknąć drzwi, lecz jeden z nich przytrzymał je.
-Niegrzeczna jesteś dziewczynko.-powiedział z uśmiechem, po czym odsunął mnie od drzwi i razem z głupim kolegą weszli do środka.
-Zaraz zadzwonię do taty, zobaczymy jak na to zareaguje.-próbowałam być groźna, więc skrzyżowałam ręce na piersi.
-Nie odważysz się.-powiedział ten oblech, w oczach mogłam ujrzeć jedynie złość.
-Jeszcze zobaczymy.-podeszłam do stolika, na którym był telefon i wybrałam numer. Tuż przed naciśnięciem zielonej strzałki, jeden z mężczyzn wyrwał mi go z ręki.
-Haha, mówiłem, że tego nie zrobisz. Teraz czeka cię kara.
-Tylko Norbert może mnie karać! Wy nie macie prawa mnie dotykać!
Nic nie zrobili sobie z moich słów, wręcz przeciwnie, zaciągnęli mnie do pokoju, w którym jeszcze nie byłam. Wszędzie były baty, pejcze, czy zabawki erotyczne. Bałam się. Bardzo.
-Rusz się! Stań tam!-krzynął i pokazał palcem ścianę, przy której były łańcuchy.
-Nie!-powiedziałam i uciekłam przez drzwi na górę.
Skierowałam się do pokoju taty i schowałam się pod łóżko.
-Gdzie ona jest?!-krzyczeli z korytarza. Słyszałam, jak otwierają inne pomieszczenia i je przeszukują. Nagle weszli do sypialni, sprawdzili szafę, biurko, łazienkę i mieli wychodzić, ale jeden z nich podszedł do łóżka.
-Ha! Tu jesteś!-rzekł i wyciągnął mnie.-Teraz będzie jeszcze gorzej niż miało być, suko!
Szliśmy do pokoju, kiedy drzwi od domu otworzyły się, a w nich zapewne był Norbert.
-Pomocy, pomocy!-krzyczałam.
Usłyszałam kroki po schodach, a po chwili obok zjawił się Norbert.
-Hej! Co wy tu robicie do jasnej cholery?! Wypierdalać mi stąd, bo inaczej pójdziemy do pokoju!-co mnie zdziwiło, to to, że chłopcy biegiem wyszli z domu.-Nic ci nie jest?
-Nie... Kto to był? Co oni tu robili?
-Ten z brązowymi włosami, to Charlie, a ten z różowymi to Robert... Kumple.-powiedział zawstydzony.
-Ahaś, a co oni tu robili? I dlaczego mówili do mnie suko?
-To nie powinno cię jak na razie interesować. Zrobili ci coś? Co się z tobą działo?
-Nie zrobili ale... Widziałam pokój... Zaprowadzili mnie tam... Chcieli mnie ukarać za to, że byłam im nieposłuszna.-powiedziałam i zwiesiłam głowę.
-Żebym ja ich tam zaraz nie zaprowadził. Jadę do nich, chcesz jechać ze mną?
-Nie, wolę zostać.
-Ale tym razem na prawdę mogę cię zabrać.-powiedział i delikatnie się uśmiechnął.
-Ale ja mówię, że nie chcę.
-No dobrze. To ja lecę, pa, kochanie.-rzekł i dał mi buziaka w policzek.
Wyszedł, a ja zostałam sama. Poszłam do kuchni, żeby coś sobie zrobić do jedzenia, a wtedy zdałam sobie sprawę że... NIE.MAM.BODY. ~O chuj, oni mnie widzieli w bieliźnie... Japierdole.~ Wróciłam się do pokoju, ubrałam pierwsze-lepsze body i wróciłam do kuchni. Zrobiłam sobie kanapki z dżemem truskawkowym, zjadłam je i poszłam do łazienki, aby wykonać normalne czynności. Wychodząc spojrzałam na siebie w lustrze. Moja twarz była zrujnowana, szczerze mówiąc. No nic, położyłam się na łóżku, wzięłam laptopa na kolana i oglądałam seriale.
♥BANG! Kolejny rozdział, z dedykacją dla... Masti, Z.M., i mojego ziomeczka, który ma parcie na szkło 😑... Mogę śmiało powiedzieć, że teraz rozdziały będą liczyły więcej słów i będą bardziej rozbudowane, ze względu na moje problemy, które zdecydowanie dobiegły końca. 🙂
I tak, ten rozdział miał być po świętach, ale jestem tak rozradowana, że musiałam. Miłego 😘♥
YOU ARE READING
Zostałam porwana
Teen FictionJestem Julia, dla przyjaciół Jul, lub July. Mam 17 lat, urodziny w listopadzie... 25 tak dokładnie. Mam 162cm wzrostu, przez co w porównaniu do znajomych wyglądam jak karzełek. Mam brązowe, lekko falowane i ponoć długie włosy, zielone, duże oczy, pe...