Rozdział 11 „Przyjaźń o smaku lukrecji i pomarańczy"

Start from the beginning
                                    

Czy to wina prezesa, czy naszego managera? Szantażują Zhan i zastraszają Ye Bi? To moja wina? Czy może Zhan z własnej woli potajemnie zaczęła współpracować z tą tępą Koreanką z Kanady? Mści się na Ye Bi? Za co? Przecież kluska tyle razy uratowała nasz wizerunek. Także pod względem komunikatywności działa sprawniej niż Zhan! Kto mógłby czegoś od niej chcieć? Zhan i Jenny uwzięły się obie na Ye Bi, bo wykonuje wszystkie powierzone jej obowiązki i to nawet lepiej. Najczęściej takie, które tak naprawdę nie należą do niej? Wiem, że eomma w zespole jest tylko jedna, ale która matka, nawet ta zespołowa, porzuca swoje dzieci lub robi między nimi różnicę?

    Nie chciałam nic mówić na Ye Bi, bo również miała swoje za uszami, ale mimo wszystko nie widziałam powodu, aby ją karać. Moje działania też nie należały do grzecznych. Poprawka. Podejrzewam, iż były oraz są nawet gorsze od tego, co podobno zrobiła i nadal robi Ye Bi. W każdym razie były i są na pewno wulgarniejsze od tych, które podobno Kim Ye Bi zaliczyła na swoim koncie jako główna wokalistka. Idąc tym systemem, mnie również powinno usunąć się z tego ważnego przedsięwzięcia, jakim była kolaboracja z EXO – przecież naraziłam na wstyd nie tylko dziewczyny, lecz również EXO, całą wytwórnię oraz członków i członkinie innych zespołów. Chociaż czuję się niesprawiedliwie traktowana - względem Xiumina sunbae zachowałam się lekkomyślnie, to prawda, nie będę zaprzeczać. Czułam się paskudnie, bo nie pozwolono mi nawet wystosować jakiegoś oświadczenia, podczas gdy 'Bae' nie zrobiła nic złego, ale nawet jej wymuszone przez wytwórnię, choć na pewno szczere, publiczne oświadczenie, nic nie dało. Samodzielnie nagrała przeprosiny, wrzuciła na oficjalny, wspólny SNS zespołu Can You Smile, jednak traktowało się ją jak taką gorszego gatunku. Podejrzewam, że wytwórnia zwiększyła nałożoną na nią karę i stąd te okrutne nagonki na osobę Kim Ye Bi. Gdyby popełniła jakąś paskudną zbrodnię, to owszem, można by było naprawdę przejmować się tym i myśleć, jak na nią wpłynąć, aby zaprzestała praktykowania swoich chorych dewiacji.

Tylko że Ye Bi niczemu nie była winna! Również zostałam źle odebrana, jednak jak to możliwe, iż tylko i wyłącznie Kim Ye Bi została ukarana, a mój żenujący wyskok został zamieciony pod dywan? Fakt, Ye Bi spędzała dużo czasu z sunbae Byunem, ale to i tak nic w porównaniu do mnie, Jenny czy Yeon Mi. Znam troszkę Ye Bi i mogę powiedzieć, że do niczego niegrzecznego między nimi nie doszło! Jednak to moje słowa zostały przeinaczone, ale nie zostałam upokorzona choć raz tak, chociaż wypadałoby. Natomiast jak Ye Bi, która naprawdę niczego złego nie dopuściła się... po prostu traktowano ją jak szmatę, aish!

     Sumienie mnie zjada niesamowicie... Nieważne. Nie zgadzałam się na takie warunki: wszystkie powinnyśmy zostać rozliczane tak samo albo żadna! Dlaczego tylko Ye Bi musi przez to przechodzić? Uch, Mizushima Yamari, dlaczego jesteś takim tchórzem? – do głosu doszedł rozsądek, udzielając wewnętrznej oceny mojej bezwstydnej postaci.

Co do samej Ye Bi... nie życzę jej nawet przypadkiem bycia przyłapaną tak jak ciągle sugeruje Jenny. Nawet jeśli coś by między BaeBae wynikło z tych rzeczy, co bawią i zadowalają oczy i uszy wszystkich misiów, to jedno, a to, że Kai i Jenny nie kryją się ze swoimi schadzkami to już inna bajka. Również nie należę do ułożonych dziewczynek, ale, na litość! Nie upadłam jeszcze tak nisko, by upubliczniać swoje chore fantazje erotyczne! Dlaczego nikt nie ukaże Jenny? Bo ma bogatych rodziców? Bo należy do SM Town Family najdłużej? Na jej miejscu nie dyskredytowałabym Ye Bi.

W każdym razie BaeBae trzymali się kulturalnie swoich miejsc, nie tak jak ja czy komercyjny pairing ShimKim. To prawda, że od zawsze pełno było wokół nas jego - sunbae Byun Baekhyuna, ale wydawało mi się to normalnym zjawiskiem, choć ogólnie dziwny jest fakt, dlaczego sunbae. Wolę tłumaczyć to sobie tak, iż Byun Baekhyun jest po prostu dobry, empatyczny, uczynny i opiekuńczy, i nie ma w jego działaniach ukrytego podtekstu. Nigdy nie niepokoiło mnie to, w jaki sposób odnosi się względem młodszej, może trochę wykorzystywał ją, kiedy dołączyła do SM. Zawsze było tylko „przynieś to, połóż tamto" lub „przyjdź, podaj, pozamiataj". Dowiedziałam się, że całe EXO w 'sposób szczególny' zaakceptowało tak Kim Ye Bi pod skrzydłami SM Family. Tak, rodzina... Zupełnie obcy ludzie wspierali kluskę, podczas gdy członkiń tej samej formacji nie było stać na nic! Nie wiedziałyśmy nawet, kiedy Ye Bi ma urodziny oraz ile ma lat, a jedyne, co potrafimy, to flirtować, upijać się, a ona zawsze staje w naszej obronie... szkoda słów.

Can You Smile? (Sequel) ( ̳͒•ಲ• ̳͒)♪Where stories live. Discover now