Rozdział 10: „Przyczajony niedźwiedź, ukryty wąż"

Zacznij od początku
                                    

A Yeon Mi? Łaski bez, tylko niech do mnie nie przylatuje, kiedy okaże się, że ta tępa laska Kim wcale nie zajmowała się tym, co Yeon Mi chciała, aby wykonała dla niej. Byłoby dobrze ostrzec Baekhyuna oppę, ale dam mu jeszcze kilka dni. Jeżeli do końca tygodnia nie skapnie się, że Ye Bi jest zupełnie bezużyteczna, próżna i skacze wokół niego jak małpka domagając się uwagi, oficjalnie wykreślę go ze swojej Golden Listy. Jest u mnie na liście oppa, których toleruję, ale nie zawaham się go wykreślić i zastąpić Junmyeonem czy oppą Heechulem. Swoją drogą Suho też ma coś nie tak pod czaszką, skoro leci do Zhan. Co ich łączy?! Cóż, przynajmniej wiem, że w EXO nie ma szanujących się chłopaków.

Obserwowałam chłopców z EXO nim jeszcze dołączyłam do SM. Jako młoda nastolatka zostałam zrekrutowana do wspaniałego i kochanego SM. Cieszyłam się, ponieważ to oznaczało również zwiększenie częstotliwości spotkania któregoś z ulubionych idoli. A teraz? Dochodzę do wniosku, że się popsuli; odkąd do SM dołączyły te dziwne trainees, a potem zadebiutowałyśmy razemw tym samym zespole, sunbae z EXO stali się żenujący. Co z nimi wszystkimi? Czy tylko Kim Jongin jest tam teraz normalny?

Z przyjemnością pomogłabym Yeon Mi, w końcu jest moją słodką i uroczą dongsaeng, która na swój sposób wykorzystuje na mnie swój maknae – urok, przez co nie mogę całkowicie jej zdyskredytować. Jestem przekonana, że wykonałabym zadanie dwieście razy lepiej niż ta tania zdzi*a Kim Ye Bi! Ale nie, Jenny to zawsze ta, co wszystkim dokucza i rozgłasza plotki..., tylko że to nie ja się upiłam i nie polazłam na kolana do Xiumina. To nie Yamari czy Zhan się winiło za ich niedorosłe postępowanie, były z nas najstarsze powinny dawać przykład! A tymczasem co się okazało? Nie cierpię tego przyznawać, nawet jeśli robię to sama przed sobą, ale ta mała cholera, która sprowadza na moją grupę problemy, podniosła tak poprzeczkę, że przeskoczenie jej nawet w piątkę, byłoby trudne. Może to przez nią Zhan i Yamari weszły w tryb modliszek?

    Tak sobie jednak myślę, że Yeon Mi jest większą masochistką, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, w końcu jak to mówią „cicha woda brzegi rwie". Tu niby nie jest zainteresowana, nie ma doświadczenia, jest młoda, a z drugiej strony porywa się na szerokie i głębokie morze. Niby nie ciągnie jej w romantyczny sposób, a jednak nie! To tak a'propos, gdyby komuś wydawało się, że ta malutka kulka słodyczy myśli platonicznymi kategoriami.

Z jednej strony Kim Jongdae, a z drugiej Byun Baekhyun. Podobno również Ho Won-sshi z Infinite czy Changbin ze Stray Kids. To, co palnęła Yamari do Xiu oppy może i było nie na miejscu, ale skądś się wziąć musiało. Nie zgodzę się, że to był tylko pijacki bełkot „niewinnej Japonki".

Yamari i Zhan tak samo – co druga to lepsza! Japonka to już w ogóle jakiś totalny hardcore. A wszyscy mówią, że to ja i Kai mamy za duże pragnienia względem siebie, ale wbrew pozorom ja oraz Jongin umiemy się pohamować. To, że się nie mówi o bezwstydności reszty to inna sprawa.

    Farbowana blondyna zaczęła na Lee Sungjongu, trzepocze rzęsami do Jang Dong Woo, zdaje się, że walczy o przykucie uwagi Byun Baekhyuna... Zhan natomiast zacieśnia więzi z Suho sunbae, ale pojechała na pięć dni! Była sama z Kim Sunggyu! Nie wiadomo, do czego tam doszło... One są niemożliwe!

    Nie wierzę, wygląda na to, że pozostaję naprawdę jedyną normalną osobą w tym chrzanionym girlbandzie, który powstał chyba tylko po to, by promować utopijność, cukierkowość i przejawy monogamii.

    Kluska znowu gdzieś polazła i zostawiła mnie samą. Świetnie! Nie mam z kim ćwiczyć, chcę do dormu albo do Jongina, a nie mam nawet na taksówkę!

Spojrzałam na ekran w telefonie. Jest już grubo po pierwszej w nocy!

Nagle drzwi do sali otworzyły się. Weszła ONA.

Can You Smile? (Sequel) ( ̳͒•ಲ• ̳͒)♪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz