Stany lękowe

2.3K 164 15
                                    

— Oczywiście, wszystko kupiłam.

Odparła, poprawiając rękę z niewielkim telefonem. Czerwone światła zmusiły ją do zatrzymania samochodu, jednocześnie pozwalając na przyciszenie radia. Wiadomości były wyjątkowo smętne.

— Na pewno? — Zniekształcony głos rozbrzmiał z wbudowanego głośniczka. — Podesłałem ci listę.

(T/I) wywróciła oczami. Wraz z rozbrzmieniem nowej piosenki New Order, zielone światło dało dziewczynie wyraźny znak. Przycisnęła gaz ignorując odchrząkniecie przyjaciela. Czuła dyskomfort prowadząc samochód na ruchliwej ulicy z telefonem w drżącej dłoni.

— Tommy, przestań tyle myśleć. — Parsknęła śmiechem. Słysząc krótkie, irytujące sygnały przerywające ich rozmowę, oderwała urządzenie od ucha. Zerknęła na ekran, czując delikatne podekscytowanie. — Finn dzwoni, zaczekasz chwilkę?

— Oh, czasem zapominam że w twoim sercu jest jeszcze jeden chłopak. — Odparł, wywołując u dziewczyny uśmiech. — Richie? Tak, chyba Mike.

Parsknęła śmiechem. Szybko przełączyła Thomasa na poczekanie, odbierając połączenie Finna.

— Finnie?

W odpowiedzi zastała niespokojne oddychanie chłopaka. Próbował się wysłowić, jednak z każdą próbą tracił wątek. (T/I) poczuła nagłe uderzenie ciepłego powietrza. Zatrzymała auto. Mały zalążek obawy zaczął kiełkować.

Głośny dźwięk klaksonu wybudził dziewczynę. Niepewnie ruszyła, przepraszając kierowcę za sobą prostym gestem dłoni.

— Wszystko w porządku?

— Mogłabyś przyjechać?

Jego cichy, niemal niesłyszalny głos wprawił (T/I) w delikatny niepokój. Domyśliła się.

— Ja... — Zaczęła, czując delikatne wyrzuty sumienia. Thomas czekał na drugiej lini, będąc podekscytowany ich dobrze zaplanowanym spotkaniem a Finn ponownie doznawał stanu lękowego. Musiała podjąć decyzje. — Zaraz będę.

***

Delikatnie przeczesała drobnymi palcami jego poplątane włosy. Czuła ciepły oddech na szyi oraz mocny ścisk w pasie. Uśmiechnęła się. Wyglądał niewinnie.

— Już lepiej?

Niemrawo mruknął po chwili muskając wrażliwą skórę dziewczyny. Doznała przyjemnych ciarek, które potrafił wywołać jedynie Finn. Wtulił się jeszcze bardziej, kładąc głowę na jej piersiach.

— Przepraszam, że zepsułem ci spotkanie z Thomasem. — Powiedział przyciszonym głosem. — Spanikowałem.

— W sumie to mnie uratowałeś. — Odparła. — Nie kupiłam jego ulubionych żelków.

 — Nie kupiłam jego ulubionych żelków

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pisać San Junipero?

√ Imagines || Finn WolfhardWhere stories live. Discover now