[Espada]- Jest czas na pytania i czas na odpowiedzi. Ten drugi jeszcze nie nadszedł.
Odwróciła się do okna, padał deszcz. Zaczęła nucić jakąś melodię.
"Znowu to uczucie, jakbym kiedyś słyszała tą melodię."
[Ty]- Jak nazywa się ta piosenka?
Espada przestała nucić i spojrzała w twoją stronę.
[Espada]- Nie ma nazwy, dopiero ją wymyśliłam.
Popatrzyłaś jej prosto w oczy. Zauważyłaś to już w cyrku, kiedy sprzedawała ci bilet. Była wtedy uśmiechnięta, pozornie pełna energii, ale jej oczy... wyglądały jak u lalki. Nie pokazywały żadnych emocji.
"Jeżeli oczy są zwierciadłem duszy, to co stało się z jej duszą...?"
Z zamyślenia wyrwał cię głos Cane.
[Cane]- Potrzebuję pomocy!
Espada zmierzyła ją wzrokiem.
[Espada]- To może poczekać. Wydaje mi się, że [T.I.] nie wie jeszcze, gdzie jest czyj pokój. Może ją oprowadzisz?
[Cane]- Bardzo chętnie, chodź [T.I.]!
Chwyciła cię mocno za rękę i wybiegłyście z salonu.
[Cane]- Co chcesz zobaczyć najpierw?
[Ty]- A co mam do wyboru?
W tym momencie usłyszałyście czyjąś kłótnię i dźwięk rozbijanego szkła.
[Ty]- Co się tam dzieje?!
[Cane]- Możemy zajrzeć, będzie zabawnie.
Podeszłyście do żółtych drzwi. Już miałaś je otworzyś, ale Cane złapała cię za rękę.Sekundę później o drzwi coś się rozbiło. Dopiero teraz niebieskowłosa pozwoliła ci je otworzyć. Pomieszczenie, które kiedyś prawdopodobnie było jadalnią, wyglądało jak pobojowisko. Stół był przewrócony, a za nim siedział jakiś chłopak w białej bluzie. Wszędzie leżały kawałki szkła i porcelany, noże, widelce i wiele innych niezidentyfikowanych przedmiotów. Nie zdziwiłaś się, kiedy zobaczyłaś, kto tym rzuca. Był to Jack.
[Jack]- Chcecie się przyłączyć? To bardzo fajne!
[?]- Zabawa zacznie się dopiero jak cię dopadnę!
"Czyli to też morderca."
Cane wbiegła między chłopaków, chwyciła dwa odłamki szklanki i rzuciła nimi w chłopaków.
Nadal stałaś w drzwiach, nie wiedząc co robić. Nagle ktoś złapał cię w tali.
Szybko odwróciłaś się i zobaczyłaś za soba Jasona.
[Jason]- Widziałaś gdzieś może Jack'a?
[Ty]- Tak, jest w jadalni.
Zabawkarz zajrzał do pomieszczenia. Jego oczy natychmiast zaświeciły zielenią, ręce i włosy też się zmieniły.
[Jason]- CO TY TU ROBISZ?!?!
Nie patrzył na Jack'a, tylko na chłopaka w białej bluzie. Teraz, kiedy średniej długości czarne włosy nie zasłaniły mu twarzy, mogłaś mu się dokładniej przyjrzeć. Miał niebieskie oczy, wypalone powieki i wycięty uśmiech. W połączeniu z białą skórą wyglądało to trochę upiornie i dziwnie, ale na swój sposób także pięknie. Dopiero teraz cię zauważył, bo wcześniej nie patrzył w kierunku drzwi. Zignorował Jasona, którego trzymała i uspokajała Cane, i podszedł do ciebie.
[?]- Cześć księżniczko.
Twój wybór:
1. [Ty]- Cześć książę.
2. [Ty]- Spadaj i nie mów do mnie księżniczko.
Zakończenia pojawią się najszybciej jak się da, ale dopiero po północy! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
~Tensa_Orihara
YOU ARE READING
Będziesz piękną lalką...
FanfictionKażda decyzja może zaważyć o naszym życiu... Wciel się w rolę dziewczyny, która poznała najokrutniejszych z okrutnych, spróbuj pokierować jej życiem tak, żeby przeżyć... Książka pisana na zasadzie gry paragrafowej