Crystal snow

1.6K 168 144
                                    

Gdy tylko otrzymał pozwolenie, natychmiast włączył swojego laptopa, aby następnie uruchomić odpowiednią aplikację, by już po chwili móc porozmawiać ze starszym. -Dawno się nie widzieliśmy.

W międzyczasie Yoongi zamienił komórkę na laptopa. W końcu tak było wygodniej, a i obraz był lepszy. -No powiem ci, że zdążyłem się stęsknić - zaśmiał się.

-Naprawdę? Ja za tobą też, hyung. Opowiedziałem wszystko mamie, też jest ze mnie dumna.

-Wszyscy są! Cała nasza szkoła! Wejdź sobie na stronę, są twoje zdjęcia.

-Żartujesz sobie hyung?- zaskoczony natychmiast wklikał w przeglądarkę adres ich szkoły. Rzeczywiście, zapłakany Jimin był na jednym ze zdjęć jako zwycięzca, w łapach trzymając puchar i szczerząc się do obiektywu.

Jedno ze zdjęć nawet przedstawiało Yoongiego, któremu ktoś najwyraźniej zrobił zdjęcie, gdy grał, schowany za kurtyną. -Co za dupki, ja się specjalnie schowałem!

-Hyung, ale to też twoja zasługa, b-bo gdyby nie ty... Nawet bym nie pomyślał, że mogę tam wystąpić.

Yoongi uśmiechnął się szeroko, układając palce jednej dłoni w znak serca. -Dla ciebie wszystko, Minnie!

Młodszy chłopak ułożył przed sobą laptopa i pochylił się nad nim tak, aby móc idealnie patrzeć na twarz Yoongiego. Chciał wykorzystać radę mamy, dlatego chcąc spojrzeć starszemu w oczy przekręcił głowę na bok, chcąc dostrzec cokolwiek o czym mówiła mu mama.

Widząc to dość niezwykłe zachowanie Jimina, Yoongi zmrużył oczy, a co za tym poszło również się uśmiechnął. -Co robisz, Minnie?

-Patrzę sobie hyung- zaśmiał się, odsuwając się nieco od monitora.

-Nie jestem aż tak przystojny - uśmiechnął się szerzej.

Odrobinę bardziej poczerwieniał na twarzy. To nie była prawda co mówił Yoongi, według Jimina był wręcz idealny.

-Nie jesteś zmęczony? - spytał, przenosząc laptopa na drugi koniec łóżka, aby ułożyć się przodem do kamerki na brzuchu.

-Może odrobinę, jutro nie muszę iść do szkoły- wyszczerzył się, poprawiając swoją pozycję, aby ułożyć się podobnie do Yoongiego.

-Ale ci dobrze, bo u mojej to nie ma zmiłuj... Ale może też nie pójdę.

-Hyung, nie wolno opuszczać lekcji od tak- zaśmiał się, zaciskając oczka w dwie kreseczki. -Ja odpoczywam po wysiłku.

-A ja to się nie wysiliłem? - prychnął, pusząc policzek, jakby był faktycznie wielce urażony.

-N-Nie nie, nie o to mi chodziło hyung- podniósł się szybko na rękach, patrząc z lekkim przerażeniem w ekran laptopa.

-Jiminie no! - zbliżył się do kamerki, mrużąc uroczo oczy. -Żartowałem.

-Przepraszam, po prostu jestem trochę zmęczony, a-ale naprawdę brzmiałeś jakbyś się gniewał, hyung.

-Jestem ironicznym człowiekiem - uśmiechnął się lekko.

-Wiem o tym hyung, ja się naprawdę staram, ale czasami naprawdę mi nie wychodzi i nie wyłapuje twojej ironii- w myśl zasady, że gdy inni ludzie się uśmiechają, Jimin też, na jego twarzy pojawił się skromny uśmiech.

-Nauczysz się jeszcze - mrugnął do niego, opierając głowę na ręce. I choć nie celowo to wyglądał teraz równie przystojnie.

Chcąc czymkolwiek zakryć swoją twarz, sięgnął szybko po Yoonniego, który zawsze leżał na łóżku by od razu się w niego wtulić. -Mam nadzieję, bo nie chce żebyś się na mnie gniewał, hyung.

How your love could do |Yoonmin| [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now