2.

1.1K 79 17
                                    

KYLO REN'S POV

  Obudziłem się z wrzaskiem, mając kompletną pustkę w głowie. Jedyne myśli gnieżdżące się w moim wnętrzu krążyły wokół walki w śniegu. Walki, którą... Przegrałem? Nie. To niemożliwe. Nie mogła mnie pokonać jakaś zbieraczka złomu. To musiał być sen. Urojenia? Wizje Mocy? A jednak rana na policzku wciąż kurewsko paliła moją skórę, jakby chciała się przeżreć w głąb mojej czaszki. Pomacałem opatrunek i naraz syknąłem z bólu, siadając na krawędzi materaca. Znajdowałem się w jednej, jak nie ostatniej z kapsuł ratunkowych. Uraz twarzy był tak mocny, że rozglądając się po oślepiająco jasnym otoczeniu, część widoku przysłaniały mi czarne plamy. Pomrugałem kilka razy, a obraz przede mną stał się klarowny. Czułem niewiarygodne zmęczenie, które pulsowało w całym moim ciele, jak trucizna, która łamała mi kości, chrząstka po chrząstce, zmiękczając każdy z mięśni. Wolnym krokiem udałem się w stronę okna, przez które widać było ulegającą zniszczeniu planetę, jeszcze niedawno- miejsce, do którego mogłem wracać. Nie żebym był sentymentalny. Po prostu lubiłem tamtejsze lasy. Na mych oczach, rozpadała się kawałek po kawałeczku, rozprzestrzeniając się w próżni. Cała tutejsza flota została pozbawiona życia, ale to Pierwszy Porządek wciąż miał przewagę nad Ruchem Oporu. Postanowiłem przejść do kajuty, w której siedział Generał Hux.  

- Hux.

- Ren.

Co prawda mógł mnie spokojnie zostawić na pastwę losu, na tamtej umierającej planecie, ale przeważyła subordynacja Snoke'owi. Tak czy inaczej, nieważne z jakich pobudek mnie uratował, zawód Najwyższego Przywódcy, doszczętnie by go zniszczył, więc z pewnością nawet nie zwątpił w sens jego poleceń. 

- Będziesz miał nie lada rozmówkę z naszym Przywódcą, co? - prychnął szyderczo, siedząc do mnie tyłem. Przyciskał coś na palecie sterowania. Nie było nikogo kim mógłby rozporządzać. Ciała jego podwładnych dryfują teraz w odmętach kosmosu.
- Nie tylko ja, generale. Nie tylko ja. - odpowiedziałem grobowym głosem.
Poczułem, jak przeszywa go strach, a w odbiciu przedniej szyby dostrzegłem jego czerwieniejącą się ze złości, twarz. Jego pewność siebie na moment się ulotniła.

- Jak zapewne wiesz, udajemy się do siedziby Snoke'a.
Jego zarozumiałość powróciła. Nie odezwałem się. Domyślałem się, że tak będzie wyglądał obrót spraw w przypadku, gdy pierwotny plan nie wypali.

- Dostałem osobistą wiadomość od Przywódcy, że mamy wylądować w systemie...  

- Jak wygląda ilość ocalałych? - zignorowałem jego, nasączoną zbyt wysokimi ambicjami, paplaninę.

- Znakomicie. Zostałem tylko ja i ty. - odparował pół żartem, pół serio. Przewróciłem oczami. Wiedziałem, że pasuje mu taka sytuacja. Dla niego: im mniej tych, którzy mogą zrzucić go z piedestału ograniczonej władzy, tym lepiej.

- Powiedz mi, Ren. Jak to jest być pokonanym przez zwykłą złomiarkę, która nigdy nie trzymała miecza w dłoni? - spytał, gdy miałem już wychodzić. Obróciłem się na pięcie, już porządnie podirytowany. Nie było po co strzępić sobie języka, ale gdy dodał pod nosem: - Pokonany przez dziewczynę, eh? Może następnym razem trzeba się skupić bardziej na walce, a nie...

Ścisnąłem dłoń w powietrzu, manipulując Moc, aby sprawić mu ból. Zbliżyłem się do niego, patrząc, jak jego ciało obraca się ponad ziemią, a on usilnie stara się odgarnąć niewidzialną siłę, która go dusiła. Kiedy zobaczyłem jego załzawione oczy, a twarz przybierała purpurową barwę, puściłem go. Upadł z hukiem na czarną, błyszczącą posadzkę, próbując odgonić od siebie ból.
- Tak właśnie, Hux, smakuje porażka.
Powiedziałem i wyszedłem, dopiero za zamkniętymi drzwiami, poza jego wzrokiem, łapiąc się za obolałe kończyny. Ta złomiarka. Nie ujdzie jej to na sucho. Ona musi umrzeć.


----------


Zostawcie coś po sobie! Gwiazdki i komentarze mile widziane! To dla Was jedynie parę sekund, a mi daję silną motywację, żeby pisać dalej! <3


Zapraszam także do czytania innych opowiadań mojego autorstwa! Od kryminałów, przez dramaty, sci-fi, superbohaterów, aż po amatorską poezję!

Feel me || Reylo [Zawieszone]Where stories live. Discover now