Właśnie się obudziłam. Nathan dalej spał. Postanowiłam pójść się odświeżyć. Umyłam włosy, twarz i zęby. Co do makijażu to nałożyłam podkład, korektor, puder, wypełniłam brwi i pomalowałam rzęsy. Postawiłam dziś na delikatny makijaż.
Wyszłam z łazienki. Śpioch dalej spał. Uznałam że sprawdzę telefon. 3 wiadomości od mamy.
Mama: Jak Ci się tam podoba?
Mama: Uważaj na siebie.
Mama: I proponowałabym Ci abyś miała oko na Nathana, i się nie zdziwiła.
Czemu miałabym się zdziwić? O co jej chodzi?
Ja: O co Ci chodzi?
Po dwóch minutach dostałam wiadomość.
Mama: O to żebyś uważała na swojego wybranka. Zdziwisz się jeszcze. I to w najbliższym czasie. Miłego dnia.
Co ona nagle zaczęła się mną interesować? Przed czym ona mnie tak ostrzega?
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos Nathana.
- Z kim pisałaś?- zapytał.
No kurcze nie powiem mu ze pisałam z mamą, o tym jak mnie ostrzega.
- Z moją koleżanką. Pytała jak mi się tu podoba.- odpowiedziałam bez zająknięcia.
- Okej.- uwierzył.- idziemy coś zjeść?
- Pewnie.- powiedziałam z uśmiechem.
________________________________________________________________________________
Właśnie czekaliśmy na nasze zamówienie. Ja wybrałam sobie tosty a Nathan jajecznicę.
W naszą stronę zaczęła się zbliżać blondynka z naszymi zamówieniami. Gdy stanęła obok naszego stolika, to mało oczy jej z orbit nie wyleciały.
- Nathaniel!? Matko skarbie jak ja Cię długo nie widziałam.- krzyknęła z radością i sie na niego rzuciła.
- Ej ej chwilka. Jakie skarbie, cholera?- zapytałam ze zdziwieniem.
- Nathan, kim jest ta dziewczyna?- zapytałam ponownie.
- Ymm, Miranda to nie tak jak myślisz...- powiedział z zakłopotaniem.
- To jak niby?- zapytałam.
-To może ja wyjaśnię.- zaproponowała blondynka.- zaczynając, jestem Jessie. Dwa lata temu byłam z tym oto panem. Mamy córkę, ma trzy lata. Nathaniel musiał wyjechać, aby na nas zarabiać. Ale jak widać coś nie wyszło i nie wrócił. A teraz jeśli mogę zapytać, ty kim ty jesteś?
- Kurwa!-krzyknęłam na cały głos, wzbudzając wszystkie spojrzenia ludzi.- jestem jego dziewczyną! Nathaniel, dlaczego?- zapytałam ze złością w głosie.
- Miałem ci to powiedzieć..
- Kiedy?- przerwałam mu.
Nic nie odpowiedział.
HEJKA! I OTO KOLEJNY ROZDZIAŁ! MACIE DO MNIE JAKIEŚ PYTANIA? CHĘTNIE ODPOWIEM ;))
DO NASTĘPNEGO! <3
أنت تقرأ
,,Tajemniczy On''
عاطفيةNIEZNANY: Ej mała... To może była jego siostra lub przyjaciółka? JA: Mam nadzieję. Ale to w sumie nie miałoby sensu bo jestem dla niego zwykłą uczennicą :( NIEZNANY: Nigdy nie mów nigdy:) Czy Miranda się domyśli że pisze ze swoim nauczycielem które...