Właśnie się pakowałam. Za kilka godzin mieliśmy samolot. A Nathaniel? Nie mam pojęcia gdzie on jest. Wywiało go z domu 2 godziny temu. Nic nie powiedział gdzie idzie. No nic.
NATHANIEL POV:
-Czemu nam to pani robi? Nie chce pani naszego szczęścia?- zapytałem.
- Aha czyli ty też o niczym nie wiesz. Nie powinniście być razem. Nie macie prawa.- zaczęła spokojnie.
-Niech mi to pani wytłumaczy.- krzyknąłem.
-Nic ci nie będę tłumaczyła, daj jej spokój albo inaczej wymyślę coś przez co skończy się wasz związek.
-Haha- zaśmiałem się.- Ciekawe co, ja i Miranda się kochamy i nic ani nikt tego nie zmieni.- A teraz muszę iść bo za 1,5 godziny mamy samolot, także do zobaczenia..- zatrzymałem się.- teściowo.- powiedziałem z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Pożałujesz tego.- powiedziała. Lecz dodała coś czego chyba nie powinienem usłyszeć.- synu.
Jaki synu? O co jej chodzi? Co mam powiedzieć mojej ukochanej? Byłem u Damiana żeby sprawdzić czy nie zostawiłem u niego słuchawek! Tak, na bank to łyknie.
***********************************************************************************************
- Gdzie byłeś?- zapytała.
-U Damiana.-powiedziałem bez zająknięcia.
-Po co?-ponownie zapytała.
-Chciałem sprawdzić czy nie zostawiłem u niego słuchawek. Wiem nie było mnie długo, ale zaczęliśmy gadać o naszym życiu, o tym jak nam idzie, o planach na przyszłość.
-O planach na przyszłość powiadasz.- powiedziała z uśmiechem na ustach.- Jakie masz plany na przyszłość....kochanie?- zapytała z uwodzącym uśmiechem.
-Ożenić się z tobą.- powiedziałem jej do ucha.
Czeeeeeeeeeść! Przepraszam że rozdział nie pojawił się tydzień temu. Niestety za dużo nauki.
Do następnego!
YOU ARE READING
,,Tajemniczy On''
RomanceNIEZNANY: Ej mała... To może była jego siostra lub przyjaciółka? JA: Mam nadzieję. Ale to w sumie nie miałoby sensu bo jestem dla niego zwykłą uczennicą :( NIEZNANY: Nigdy nie mów nigdy:) Czy Miranda się domyśli że pisze ze swoim nauczycielem które...