15. Give me Daddy's peace.

519 16 0
                                    

4 miesiące później...



Nathaniel<3 : Będę za 10 minut.

Właśnie czekałam na Nathaniela. Dziś rodzice mają poznać go przy kolacji. Za tydzień lecimy do Grecji. Ale moi rodzice powiedzieli że polecę z nim jeśli najpierw go poznają.

Usłyszałam właśnie dzwonek do drzwi. Nathaniel. Zeszłam na dół i powiedziałam rodzicom żeby poczekali w kuchni, że ja drzwi otworzę. 

Przywitałam się z Nathanielem buziakiem w policzek. Dostrzegłam w jego oczach strach.

- Ej Nathuś nie bój się.- powiedziałam z bananem na twarzy.

- A jak mnie nie zaakceptują?

- Przestań.

Weszliśmy do kuchni. Mamie upadła szklanka z sokiem którą trzymała w ręce. Popatrzyła się na tatę z szokiem.

- Wy.. wy nie możecie się spotykać!- powiedziała surowo.

ŻE CO?! 

- Słucham?- odpowiedziałam.

- Nigdzie razem nie polecicie, nie możecie być razem. Zabraniam wam!

- Podaj mi powód dlaczego niby!- nerwy mi puściły i też zaczęłam krzyczeć. Nathaniel stał z uchylonymi ustami i patrzył raz na mnie a raz na moją mamę.

- Wynoś się stąd! Nie masz prawa spotykać się z moją córką!- nie wierzę.

- Mamo jak możesz?- zaczęłam mówić płaczliwym głosem.- dlaczego  mi to robisz?- w oczach mamy cały czas dostrzegałam złość.- jeśli on stąd ma się wynosić, to ja z nim. Nie chcę cię znać.- powiedziałąm i pociągnęłam Nathaniela w stronę drzwi.

- Miranda!- usłyszałam smutny głos taty.

- Daj mi spokój tato.

***********************************************************************************************

Była godzina 2:28. Od pory wyjścia z domu nie mogę się ogarnąć. Dlaczego ona mi to zrobiła? Zwracam się tu tylko do mojej mamy. Tata nie odezwał się ani słowem. Patrzył na mnie tylko ze smutkiem w oczach. Nienawidzę jej. Łzy znowu napłynęły mi do oczu.

- Miranda proszę cię. Uspokój się w końcu. Nie mogę patrzeć jak tak płaczesz.

- Ale...

- Nie ma żadnego ale. Ogarnij się, rozumiesz?

- Ale polecimy do, do- zaczęłam się jąkać.

- Tak. Zrobimy im na złość.- popatrzyłam na niego z delikatnym uśmiechem.

- Chodź teraz. Idźmy już spać. Jest późno.

- Kocham cię Nathaniel.- wyjąkałam

- Ja ciebie mocniej skarbie. Dobranoc.

Po tych słowach wtuliłam się w mojego chłopaka i usnęłam.






Hejka! Mamy dzisiaj trochę krótszy rozdział. Ale mam nadzieję że wam się podoba:)

DO NASTĘPNEGO!!!




,,Tajemniczy On''Where stories live. Discover now