10. I love you Nathaniel.

681 20 0
                                    


  Po kilku minutach byłem na miejscu. Wszedłem do domu i od razu poczułem ten ohydny zapach. Wszedłem w głąb domu i od razu rzuciła mi się w oczy.....  Miranda tańcząca na stole z jakimś facetem. Miałem nadzieję że to nie jej chłopak. Patrzyłem tak jeszcze chwilę, w końcu poszedłem po nią gdy zaczęła się z nim lizać.

Byłem przy stole i dotknąłem jej nogi dłonią. Rozeszły się po jej ciele ciarki. Spojrzała na mnie i się krzywo uśmiechnęła. Wyciągnąłem do niej ręce ona zeskoczyła ze stołu (chociaż nie wiem jakim cudem skoro miała takie szpilki). Złapała mnie za rękę i zaprowadziłem ją na zewnątrz do mojego samochodu.

- Nathaniel ty mój bohaterze- wybełkotała. 

- Miranda skończ. Czy na tej imprezie był twój chłopak?- zapytałem bo musiałem wiedzieć.

- Jaki mój chłopak? Ja nie mam chłopaka misiu.

- Ale jak to?- no przecież w sms'ach mi pisała co innego.

- Dobra Nathaniel wiem że jestem pijana, ale słuchaj. Przecież ja wiem że to ty pisałeś te sms'y do mnie. Nie rób ze mnie głupiej.

- O kurwa. Dobra pogadamy jutro jak wytrzeźwiejesz. Muszę cię zawieźć do domu.

- Nie do domu, proszę. Jak rodzice poczują ode mnie alkohol to będzie źle.

- Dobra będziesz spała u mnie a z rana masz im napisać że nocowałaś u Nicolasa.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Zajechaliśmy właśnie pod dom. Miranda już słodko spała więc musiałem ją zanieść do pokoju. Wziąłem ją na ręce i sprawnymi krokami zaniosłem ją do pokoju. Była taka leciutka.. Jak piórko. 

Położyłem ją na łóżku i musiałem ściągnąć z niej ubrania. Przed tym przygotowałem jej piżamę czyli moją koszulkę. Ściągnąłem z niej buty co nie było łatwe. Teraz czas na sukienkę. Znalazłem z tyłu suwak, i ją rozpiąłem. Delikatnymi ruchami ją ściągnąłem. Koronkowa bielizna uhh OGARNIJ SIĘ NATHANIEL. TO TWOJA UCZENNICA. Jakoś udało mi się na nią założyć bluzkę. Przykryłem ją kołdrą. Już miałem od niej iść gdy ona powiedziała:

- Kocham cię Nathaniel- no i znowu usnęła.

Oj nie wiesz Miranda jak ja ciebie bardzo kocham. Wyszedłem z pokoju i poszedłem spać na kanapę w salonie.

***********************************************************************************************

MIRANDA POV:

Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Otworzyłam oczy i popatrzyłam w sufit. Coś mi nie pasuje. Rozejrzałam się po całym pokoju. To nie był mój pokój. Błagam żebym coś głupiego tylko nie zrobiła. Ściągnęłam z siebie kołdrę i zobaczyłam że byłam w czyjejś czarnej koszulce. Po długości mogę ogarnąć że to koszulka chłopaka. Postanowiłam usiąść na łóżku. Obok łóżka stała mała szafeczka a na niej jakaś tabletka, woda i karteczka. 

                             Napisz do rodziców że nocowałaś u Nicolasa :)

                                                                                                      N.

U kogo ja do jasnej cholery jestem. Z wielką trudnością wstałam z łóżka. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam schody na dół. Zeszłam nimi i doszłam do kuchni. Oparłam się o blat i zamknęłam oczy. Nagle usłyszałam roześmiany głos który dobiegał ze schodów.

- Kac morderca nie ma serca.

NATHANIEL.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...






HEJKA! MAMY KOLEJNY ROZDZIAŁ. ZA 3 DNI CZYLI WE ŚRODĘ ODBĘDZIE SIĘ BAL MIRANDY NA KTÓRYM DOWIE SIĘ CZEGOŚ WAŻNEGO. MOŻECIE SIĘ JUŻ DOMYŚLAĆ CZEGO :D 

DO NASTĘPNEGO!

,,Tajemniczy On''Where stories live. Discover now