Na plaży zajęliśmy boisko. Chłopaki się rozgrzewają my też ale trochę mniej.
- Dobra Ari kto pierwszy serwuje?
- Może ty
- Dobra ale pamiętaj wygrywamy
- To jest więcej niż pewne.
- Dziewczyny gotowe ? - zapytał Garett
- Oczywiście.Ustawiliśmy się i gramy.
***
Graliśmy trzy sety. Myśmy wygrali tylko jednego zawsze coś.
- Kochanie chodź do wody.
- No dobrze - William wziął mnie na ręce.
- Dobrze pływasz?
- A co ? - nie zdążył odpowiedzieć bo wrzucił mnie do wody. - Dzięki
- No nie gniewaj się - podszedł do mnie objełam go nogami.
- Nie gniewam się. - pocałował mnie namiętnie.
- Jaka cieplutka woda prawda ?
- Gorąca to nie jest ale da się wytrwać.
- Cieszę się że jestem tu z Tobą. Z moja żoną.
- A ja się cieszę bo jestem tutaj z moim mężem, miłością mojego życia.
- Dobra gołabeczki wystarczy tego. - popłynął do nas Garett z Franceska na ramionach. - Robimy wyrzutnie ?
- Pewnie - weszłam na ramiona Williamowi i złapał się za ręce Franceski.
- 3 2 1 skaczcie. - i znaleźliśmy się pod wodą. Powtórzylismy to jeszcze parę razy. Teraz się z Franceską opalam a chłopaki grają w piłkę.***
Dzisiejszy dzień był fajny. Cały dzień na plaży. Jutro jedziemy zwiedzać i na miasto.
- Kochanie dziękuję ci za ten wspaniały dzień.
- Nie musisz dziękować.
- A może masz ochotę napić się winka z żoną ? - wyciągnęłam butelkę z szafki.
- Z żona ? Zawsze. - William nalał wino do kieliszków - Za nasza miłość.?
- Za nasza miłość. - wypiłam łyczka i wbiłam się w usta mojego męża. Zaczęłam go rozbierać a on nie pozostawał mi dłużny.***
Leżymy teraz w łóżku przytulni do siebie. Jest 2 nad ranem.
- O której jutro jedziemy Willuś?
- O 10 żono. A co powiesz jutro wieczorem jakaś impreza w klubie ?
- Od kiedy ty się lubisz bawić w klubach ?
- Od czasu gdy wróciłem do Polski to co?
- Ja imprezy uwielbiam więc pewnie że idzemy.
- Ty to imprezowiczka na maksa.
- Ja całe życie imprezowałam jak tylko mogłam. Niestety niedługo to się skończy. Teraz to będą imprezy ale w bardzo eleganckim stylu.
- Przyzwyczaisz się
- Mam nadzieję bo jak nie już widzę te wpisy w gazetach. Pani prezydent upija się w klubie.
- To byś wtedy nie była już Panią prezydent.
- Nie chce do tego dopuścić.
- A poza Tobą jest jeszcze osoba która mogłaby to przejąć ?
- Tak. Jakbym nie wyszła za mąż albo zrzekła się to rządy przejmuje mój brat
- Ty masz brata ?
- Mój ojciec miał młodszą siostrę i ona ma syna Krystiana. Niestety z nimi nie utrzymujemy kontaktu.
- Ale wiesz co jest z nimi ?
- Wiem tylko tyle że mieszkają w Brukseli ale poza tym nic.
- Ale dobrze że ty się niczego nie zrzekłaś. Będziesz świetnym prezydentem.
- Dziękuję.***
- Kochanie wsyawaj
- Jeszcze 5 minutek.
- Jest już w pół do 9. Wstawaj no się nie wyrobisz. - pocałował mnie w czoło - Śniadanko już nam przywieźli.Wstałam i poszlam do kuchni. Zjadłam sobie rogaliki z marmoladą i do tego kawa. No cóż takie śniadanko.
Wymyłam się i umalowałam. Włosy uczesałam w rozwalonego koka i supcio. Ubiorę się dzisiaj w krótkie spodenki różowe. Powystrzępiane na dole. Do tego biały crop top na ramiona i moje brązowe sandały wiązane do kostek.
- Kochanie która bierzesz torebkę ?
- Ta małą brązową z kolorowym paskiem na ramię.
- Dobrze. - wzięliśmy ostanie rzeczy i wyszliśmy z pokoju.Przywitaliśmy się z naszymi przyjaciółmi i wsiedliśmy do samochodu który na nas czekał przed hotelem.
- Macie jakiś plan zwiedzania ?- zapytał Garett.
- Tak. O 10.30 wchodzimy do muzeum potem na miasto, obiad a potem się zobaczy - powiedział mój ukochany.
- Oczywiście wieczorem na zabawę.
- O tak Ariana dobrze mówisz.Weszliśmy do muzeum. Nasi faceci poszli do działu o czołgach a my do działu o urodzie.
- Ariana muszę ci się zwierzyć.
- Pewnie mów co ci lezy na sercu.
- Tylko niech to zostanie między nami.
- Oczywiście.
- Chodzi o to że Garett jest super facetem ale on w domu zachowuje się jak na komisariacie. Jak gdzieś wychodzę to od razu przesłuchanie.
- A rozmawiałaś z nim o tym ?
- Wielokrotnie ale on uważa że taki ma charakter.
- No wiesz jakbyś pracowała całe życie w policji też byś się tak zachowywała. Daj mu szansę.
- Staram się ale wczoraj wieczorem rozmawiałam z nim bo wy tak słodko okazujecie sobie miłość publicznie a on nie nawidzi tego. Mówi że to popisywanie się i tyle.
- No w sumie jak tak pomyślę to wy tylko się całowaliście publicznie na weselu.
- Dokładnie. A jak tak nie chce.
- Nie wiem jak ci mogę pomóc. Może po prostu porozmawiaj i postaw związek na swoich warunkach
- Próbowałam ale to na nic. Problem w tym że go kocham i nie potrafię go zostawić.
- Oj kochana jednak faceci to tylko dodatek do kobiet. My musimy się trzymać razem.
- Zgadzam się. Przez facetów mamy same problemy a ty jesteś przykładem. Przez rok dwóch facetów zmieniło ci życie.
- Ale na końcu historia kończy się ślubem z prawdziwą miłością.
- To fakt. Jakbym chciała żeby to spotkało mnie. Bo u mnie w rodzinie to same nieszczęścia i nieszczęśliwe związki. I żeby było jasne nie mam do Ciebie żalu. Było minęło i nie wróci
- Dziękuję. A mogę ci zadać dyskretne pytanie ?
- Pewnie że tak.
- Kim jest dla Ciebie.... Leoni Moon?- spuściła głowę i siedliśmy na ławce.
- Tomas ci to powiedział ?
- Dokładnie jego mama. Czyli to prawda ?
- Tak. Leoni była moja siostra a matka Amy. Ja jako jedyna utrzymywałam z nią kontakt. Ona była tak zakochana w tym dupku a on ja zdradzał na lewo i prawo. Ona chciała od niego odejść ale pojawiła się ich córka i sprawy się skomplikowały.
- Czemu mi nic nie powiedziałaś ?
- Nie chciałam Cię martwić bo to brzmi jak wymyślona historia. A skąd mogłam wiedzieć że moja przyjaciółka zwiąże się z byłym mojej siostry i stanie się matka zastępczą mojej chrześnicy.- szkoda mi się zrobiło Franceski. To naprawdę szokująca historia.
![](https://img.wattpad.com/cover/119815360-288-k376364.jpg)
YOU ARE READING
Idealny Mąż dla Mojej córki.
RandomCiężkie jest życie jak się jest prezydentem. John Forster idealnie się jak to wygląda. Jego rodzina rządzi krajem od ponad 30 lat. Jego córka w dwudzieste urodziny przejmie władzę. Jedynym warunkiem jest ze dziewczyna musi mieć męża. Inaczej rząd Fo...
25. Bułgaria
Start from the beginning