25. Bułgaria

377 14 0
                                    

O 21 musimy być na lotnisku więc o 20 musimy wyjechać.

Dzisiaj mamy szalony dzień. Wstaliśmy o 12 po upojnej nocy przed chwilą zjedliśmy obiad o czeka nas pakowanko.

- Kochanie - wola mnie William z naszej garderoby.
- Co ?
- Chodź tu
- Co się dzieje ?
- Naszykowałem nam 3 walizki te duże szare wystarczy ?
- Tak. To jednej spakuj swoje ubrania ale masz ładnie poskładać.
- No kochanie ale może ty to zrobisz za mnie a ja za Ciebie to co robisz ?
- Ja pakuje kosmetyczkę więc zaraz ci pomogę.

***
18.00
Udało nam się spakować w trzy walizki. Ciężko było ale daliśmy radę. Obecnie się umalowałam i uczesałam włosy w kucyka. Ubrałam się w spodnie moro dopasowane do tego czarny top i biorę moja zielona bomberke bo w nocy może być zimno.

Oczywiście do tego moja czarną torebką i czarne vansy. William ubrał się w brązowe dżinsy, czarną koszulkę i do tego czarną skórę.
- Kochanie gdzie masz torebkę ?
- Na łóżku.
- Wkładam ci mój portfel i dokumenty.
- Dobrze. Masz paszporty?
- Tak wszystko mam i to wszystko jest w twojej torbie.
- A co ja tragaż?
- Nie ale zawsze możesz zostać
- Też Cię kocham.

Wzięliśmy rzeczy, pożegnaliśmy się z moimi rodzicami i wsiedliśmy do limuzyny. Oczywisce nie lecimy sami z nami jadą dwaj ochroniarze.

Parę minut przed 21 jesteśmy na lotnisku. Przeszliśmy przed bramki i czekamy na prywatny samolot. Tym samolotem leci 100 osób ale takich bardziej zamożnych.

- Kochanie chcesz coś do picia idę sobie kupić kawę ?
- Możesz mi kupić ale latte.
- Dobrze zaraz wracam.

William poszedł do baru a ja przeglądam Facebooka. Kurczę wszędzie jest pełno naszych zdjęć.

***
Siedzimy już w samolocie na miejscach vip. Obok nas ochroniarze.
- Dzień dobry przepraszam że państwu przeszkadzam - podszedł do nas jakiś mężczyzna - Ale czy mogę sobie z wami zrobić zdjęcie ?
- Pewnie że możemy.
- Dziękuję....... zdjęcie jest piękne. Moja córka was uwielbia.
- Bardzo nas to cieszy.
- Dobrze to dziękuję i życzę miłej podróży.

- Uwaga. Zaraz startujemy, proszę zapiąć pasy i życzymy miłego lotu - powiedziała Pani kapitan.
- Kochanie zaczynamy nasz tydzień wakacji jako małżeństwo.
- Dokładnie skarbie. Następne wakacje będą jak już będę prezydentem ale to już nie będą wakacje takie normalne.
- Wiem wiem ale damy rady. Są też plusy naszych przyszłych wyjazdów.
- Takie że jesteśmy zawsze razem.

***
6.00
Wylądowaliśmy i jesteśmy już w hotelu 5 gwiazdkowym blisko plaży. Mamy piękny apartament i wodne łóżko.

Jesteśmy wyspani i wypoczęci. Zaraz będziemy jeść śniadanie i idzemy na plażę. Jest u nas bardzo gorąco i muszę się poopalać.
- Kochanie mam dla Ciebie niespodziankę
- Co to takiego ?
- Nie jesteśmy tu sami. Są też nasi przyjaciele.
- Którzy ?
- Franceska i Garett.
- Co ? Ale jak to ?
- Poprosiłem ich aby nic ci nie mówili ale oni lecieli zwykłym samolotem.
- Jejku dziękuję - pocałowałam go

Okazało się że Franceska z Garettem mają pokój na przeciwko nas. Umówiliśmy się o 10 przy recepcji i idzemy na plażę.

- Kochanie podoba ci się mój kostium ?
- Piękny Tak jak jego właścicielka.
- Dobra. Ubieraj się - włożyłam na kostium krótkie białe spodenki i bluzkę bez ramiaczek różowa. Wzięliśmy rzeczy i równo o 10 spotkaliśmy się ma dole.

- Ariana nawet nie wiesz jak się cieszę.- Powiedziała Franceska.
- Ja też.
- Dobra mam piłkę proponuję siatkę ?- zaproponował Garett.
- Bardzo chętnie. My przeciwko dziewczynom - powiedział William
- Spoko ale nie macie szans z nami wygrać - powiedziałam pewna siebie.

Idealny Mąż dla Mojej córki.Where stories live. Discover now