O 21 musimy być na lotnisku więc o 20 musimy wyjechać.
Dzisiaj mamy szalony dzień. Wstaliśmy o 12 po upojnej nocy przed chwilą zjedliśmy obiad o czeka nas pakowanko.
- Kochanie - wola mnie William z naszej garderoby.
- Co ?
- Chodź tu
- Co się dzieje ?
- Naszykowałem nam 3 walizki te duże szare wystarczy ?
- Tak. To jednej spakuj swoje ubrania ale masz ładnie poskładać.
- No kochanie ale może ty to zrobisz za mnie a ja za Ciebie to co robisz ?
- Ja pakuje kosmetyczkę więc zaraz ci pomogę.***
18.00
Udało nam się spakować w trzy walizki. Ciężko było ale daliśmy radę. Obecnie się umalowałam i uczesałam włosy w kucyka. Ubrałam się w spodnie moro dopasowane do tego czarny top i biorę moja zielona bomberke bo w nocy może być zimno.Oczywiście do tego moja czarną torebką i czarne vansy. William ubrał się w brązowe dżinsy, czarną koszulkę i do tego czarną skórę.
- Kochanie gdzie masz torebkę ?
- Na łóżku.
- Wkładam ci mój portfel i dokumenty.
- Dobrze. Masz paszporty?
- Tak wszystko mam i to wszystko jest w twojej torbie.
- A co ja tragaż?
- Nie ale zawsze możesz zostać
- Też Cię kocham.Wzięliśmy rzeczy, pożegnaliśmy się z moimi rodzicami i wsiedliśmy do limuzyny. Oczywisce nie lecimy sami z nami jadą dwaj ochroniarze.
Parę minut przed 21 jesteśmy na lotnisku. Przeszliśmy przed bramki i czekamy na prywatny samolot. Tym samolotem leci 100 osób ale takich bardziej zamożnych.
- Kochanie chcesz coś do picia idę sobie kupić kawę ?
- Możesz mi kupić ale latte.
- Dobrze zaraz wracam.William poszedł do baru a ja przeglądam Facebooka. Kurczę wszędzie jest pełno naszych zdjęć.
***
Siedzimy już w samolocie na miejscach vip. Obok nas ochroniarze.
- Dzień dobry przepraszam że państwu przeszkadzam - podszedł do nas jakiś mężczyzna - Ale czy mogę sobie z wami zrobić zdjęcie ?
- Pewnie że możemy.
- Dziękuję....... zdjęcie jest piękne. Moja córka was uwielbia.
- Bardzo nas to cieszy.
- Dobrze to dziękuję i życzę miłej podróży.- Uwaga. Zaraz startujemy, proszę zapiąć pasy i życzymy miłego lotu - powiedziała Pani kapitan.
- Kochanie zaczynamy nasz tydzień wakacji jako małżeństwo.
- Dokładnie skarbie. Następne wakacje będą jak już będę prezydentem ale to już nie będą wakacje takie normalne.
- Wiem wiem ale damy rady. Są też plusy naszych przyszłych wyjazdów.
- Takie że jesteśmy zawsze razem.***
6.00
Wylądowaliśmy i jesteśmy już w hotelu 5 gwiazdkowym blisko plaży. Mamy piękny apartament i wodne łóżko.Jesteśmy wyspani i wypoczęci. Zaraz będziemy jeść śniadanie i idzemy na plażę. Jest u nas bardzo gorąco i muszę się poopalać.
- Kochanie mam dla Ciebie niespodziankę
- Co to takiego ?
- Nie jesteśmy tu sami. Są też nasi przyjaciele.
- Którzy ?
- Franceska i Garett.
- Co ? Ale jak to ?
- Poprosiłem ich aby nic ci nie mówili ale oni lecieli zwykłym samolotem.
- Jejku dziękuję - pocałowałam goOkazało się że Franceska z Garettem mają pokój na przeciwko nas. Umówiliśmy się o 10 przy recepcji i idzemy na plażę.
- Kochanie podoba ci się mój kostium ?
- Piękny Tak jak jego właścicielka.
- Dobra. Ubieraj się - włożyłam na kostium krótkie białe spodenki i bluzkę bez ramiaczek różowa. Wzięliśmy rzeczy i równo o 10 spotkaliśmy się ma dole.- Ariana nawet nie wiesz jak się cieszę.- Powiedziała Franceska.
- Ja też.
- Dobra mam piłkę proponuję siatkę ?- zaproponował Garett.
- Bardzo chętnie. My przeciwko dziewczynom - powiedział William
- Spoko ale nie macie szans z nami wygrać - powiedziałam pewna siebie.
YOU ARE READING
Idealny Mąż dla Mojej córki.
RandomCiężkie jest życie jak się jest prezydentem. John Forster idealnie się jak to wygląda. Jego rodzina rządzi krajem od ponad 30 lat. Jego córka w dwudzieste urodziny przejmie władzę. Jedynym warunkiem jest ze dziewczyna musi mieć męża. Inaczej rząd Fo...