Właśnie nakładałam puder , gdy usłyszałam głos dzwonka do drzwi. Lekko zdezorientowana podbiegłam do nich i uchyliłam. Po drugiej stronie stał Rap Monster , V i Jimin. Zaskoczona przywitałam się z nimi i zaprosiłam do środka.
- Czujcie się jak u siebie. Tam jest kuchnia , zróbcie sobie herbaty czy coś , a ja zaraz wracam. Pomaszerowałam w stronę łazienki by dołączyć makijaż. Nawet nie usłyszałam otwierających się drzwi , tylko od razu zobaczyłam postać TaeHyunga. Przestraszyłam się.
- Aish , mógłbyś najpierw ostrzec. Prawie na zawał zeszłam. - wróciłam do poprzedniego zajęcia.
- Dlaczego nakładasz na siebie tyle warstw ? Nie wiesz że dziewczyny najładniejsze są bez makijażu ? - zignorował moją wcześniejszą wypowiedź i patrzył mi się na ręce.
- Dobrze , któregoś dnia nie nałożę go , zobaczymy czy będę taka ładna. A tymczasem , mógłbyś przestać patrzeć się na moje ręce ? - spojrzałam na jego odbicie w lustrze.
- Spoko , spoko. Wracam do hyungów.
Wyszedł z pomieszczenia. Usłyszałam za drzwiami męskie głosy , jednak nie usłyszałam co one mówią. Chwilę później zrobiłam to samo co TaeHyung.
Weszłam do salonu , a na kanapie siedziało trzech chłopaków.
- Dostaliśmy zadanie zapoznanie cię z okolicą. Tylko musisz uważać , by nie nazwać nas po imieniu , czy ksywce. - zaczął lider.
- Aha , a dlaczego ? - usiadłam po przeciwnej stronie całej trójki.
- Człowieku , ARMY są wszędzie. - dokończył Jimin rozkładając ręce , na słowo "wszędzie".
- Okej. - zaśmiałam się.
- Tylko najpierw wypijemy herbatę. - wtrącił się Tae.
Spojrzałam na stół i zobaczyłam cztery kubki z mrożonym napojem. Sięgnęłam po jeden , ale zostałam jedynie skarcona.
- Ej ! To moje ! - zaczął piskliwym głosem Alien.
- Ale jest o jedną za dużo. - spojrzałam Rap Mona i Jimina. Śmiali się , a ja nie wiedziałam o co chodzi.
- Ale ja mam dwie. - spoważniał .
- Aha , okej. - wycofałam rękę.
Cała trójka zaczęła się śmiać jeszcze bardziej. V na chwilę zaprzestał i uśmiechną się do mnie w swoim prostokątnym uśmiechu.
- Żartowałem. - podsuną kubek w moją stronę.
Spojrzałam na niego spode łba. Oparł się o kanapę. Wstałam , podeszłam do niego od tyłu i zaczęłam mechrać mu włosy. Cóż , były całkiem milutkie w dotyku. Dwójka pozostałych chłopaków zaczęła zwijać się ze śmiechu. Po wypiciu herbaty poszliśmy wszyscy założyć buty. Miałam właśnie założyć swoje glany , ale nie zdążyłam tego zrobić , bo V zaczął rozmowę.
- Hej , hyung. Ona jest wyższa od ciebie. - zaśmiał się , mówiąc do Jimina. Chłopak spojrzał na czubek mojej głowy.
- To tylko dlatego że założyła wysokie buty. - warknął do niego.
- Ale Jimin , ja ich jeszcze nie założyłam. - wyjaśniłam i wszyscy zaczęli się śmiać , oprócz osoby zainteresowanej.
Wyszliśmy na dwór. Założyli oni maski i kaptury. Szkoda mi ich się zrobiło. Było tak ciepło , a oni musieli się okrywać , by nikt ich nie rozpoznał. Zastanawiam się dlaczego ciocia nie przysłała do mnie jakiejś swojej asystentki ?
- Chodź , pójdziemy na bubletea. - pociągną mnie za rękę Rap Monter w stronę kawiarni czy coś takiego.
- Ja też chcę ! - dołączył Tae.
- To powiedz jeszcze raz , gdzie ty mieszkasz ? - zaczął lider popijając swój napój.
- Mieszkałam w Polsce. To taki kraj ... Koło Niemiec. - próbowałam im wytłumaczyć.
- Aha ... A po jakiemu tam mówicie ? Po niemiecku czy angielsku ? - kontynuował rozmowę.
- Uczymy się angielskiego , tak samo niemieckiego , ale mamy własny język. - serio ? Wiedziałam że Azjaci nie wiedzą zbyt dużo ( czasami są to znikome ilości ) o Polsce , ale proszę , coś takiego ?
- To powiedz coś po tym języku. - zaproponował Jimin.
- No nie wiem ...
- No weź . - nalegał TaeHyung.
- No okej. Dzień dobry. - ostatnie słowo wypowiedziałam po polsku. Na ich twarzach zobaczyłam zdezorientowane miny. - To oznacza dzień dobry. - sprostowałam.
Po wyjściu z kawiarni poszliśmy do pobliskiego parku , po czym zostałam odprowadzona do domu. Gangnam jest duże , ciężko zobaczyć wszystko jednego dnia.
Wróciłam znurana do domu po całym dniu chodzenia. Chciałam tylko wziąć prysznic i nic więcej nie robić. Nie. Iść spać. Tak , iść spać ... Było już późne popołudnie. Słońce chowało się za dachami budynków.
BINABASA MO ANG
A zaczęło się od Snapchata { BTS } [ PORZUCONE ]
FanfictionPark SunHe jest koreanką polskiego pochodzenia. Pewnego dnia postanawia nawiązać kontakt z jednym z południowo-koreańskich boysbandów . Snapchat okazał się idealnym miejscem do tej konwersacji. SunHe w krótce wyjeżdża do kraju skąd pochodził jej tat...