Lucy: Lo...
Lauren: hm?
Lucy: boję się burzy...
Lauren: biedactwo
Lauren: przykryj się kocykiem, poczytaj książkę, zapal świeczki
Lauren: to pomagaLucy: no dobrze...
12 minut później
Lucy: Lo?
Lauren: tak?
Lucy: przyjechałabyś do mnie?
Jestem już u Camili... Co mam jej powiedzieć?
Lauren: wysiadł prąd i nie mogę otworzyć garażu, ma elektryczną bramę
Lauren: przepraszam, LuLucy: jasne, w porządku
Ale Lauren nie zdawała sobie sprawy z tego, że Lucy podjechała pod jej dom i wszystko już wiedziała.
*
czemu tak źle ostatnio piszę?
to się w ogóle ze sobą nie klei:-(
te rozdziały z burzą są zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami kochani!!!
YOU ARE READING
pink; camren
Fanfictionprzypadki chodzą po ludziach, ale wystarczy kliknąć serduszko by poznać osoby, które zmienią twoje życie Lauren: jestem hetero.. Troye: to dlaczego klikasz laski? Lauren: um.. camren texting #20 w fanfiction - 10.09.2017