Przerzucam tony ciuchów. W końcu znajduje moje jedyne dwie sukienki. Przymierzam je. Są stare, obie kupiłam już bardzo dawno temu. Obracam się przed lustrem, jestem niezadowolona ze swojego wyglądu. Ściągam jedną z nich, tą w kolorze musztardowym przy którym moja cera wygląda na bardzo niezdrową i w przypływie furii rzucam ją na łóżko. Są fatalne. Eryk na koniec naszego spotkania wyraził chęć ujrzenia mnie w sukience, a ja wiem, że jemu się nie domawia. Swoją drogą jestem dziewczyną i także pragnę wyglądać ładnie. Nic na to nie poradzę, że moja garderoba jest taka uboga. Załamuje ręce. Podnoszę rzuconą wcześniej sukienkę i przymierzam ją drugi raz. Jedyne co mi w niej odpowiada to krój. Sukienka opina talię i rozszerza się delikatnie na dole. Krzywię się ponownie oglądając się w lustrze. Ktoś puka do drzwi. Nie czekając na odpowiedź Klaudia krokiem modelki wchodzi do pokoju. Zerka na mnie i wybucha swoim perlistym śmiechem. Znoszę to ze spokojem. W końcu opanowuje się i zasłania usta ręką, hamując śmiech.
- Doprawdy Eryk będzie zachwycony. - Złośliwie komentuje mój wygląd. - Zrobisz furorę swoim ciuchami w stylu vintage. - Kpi dalej.
Unoszę hardo głowę.
- Nie mam nic innego, nie dostałam jeszcze wypłaty. - odgryzam się jej.
Klaudia zaplata ręce na piersi. Obchodzi mnie dookoła. Studiuje zaciekle moje proporcje i ocenia wygląd.
- Musisz mieć coś bardziej dopasowanego u góry. I ten kolor jest zbyt mdły dla ciebie.
Widząc jej ciuchy wiem, że zna się na rzeczy. Zawsze wygląda nienagannie.
- Pomogę ci. - stwierdza i wychodzi, stukając szpilkami po marmurach.
Wraca po chwili. Aleks gramoli się za nią. Na jego rękach znajdują się stosy ciuchów. Klaudia ruchem ręki wskazuje na moje łóżko i chłopak zostawia tam wszystko. Gdy zostajemy same Klaudia bez słowa podchodzi do stosu ciuchów i przebiera w nich z wielkim skupieniem mrucząc coś pod nosem. Stoję jak skamieniała. Pierwszy raz odkąd znam Klaudie wydaje mi się bardziej ludzka. Widać, że to uwielbia. Podchodzę do niej niepewnym krokiem.
- Przymierz to. - podaje mi granatową obcisłą sukienkę bez ramiączek. Biorę ją ostrożnie i przymierzam. Klaudia woła mnie, żeby zobaczyć jak wyglądam. Wychodzę z łazienki i staje przed lustrem. Sukienka leży idealnie. Podkreśla szczupłość moje talii i zgrabność nóg. Kobieta przygląda mi się ze skupieniem..
- Jest dobrze, ale to nie to. - podsumowuje.
Podaje mi następny strój. Tym razem mam na sobie czarną sukienkę. Dopasowaną u góry i rozszerzoną na dole. Z wielkim wycięciem z tyłu, które odsłania całe plecy. Jest elegancka i godna ekskluzywnego przyjęcia. Gdy tylko wychodzę Klaudia klaszcze zadowolona. Podaje mi kilka dodatków. Złotą kopertówkę, złotą dużą bransoletkę i czarne sandały na wysokim obcasie. Jestem szczęśliwa. Czuję się jak królowa balu.
- Wyglądam wspaniale.
Mówię lekko wzruszona i niewiarygodnie szczęśliwa. Mam ochotę przytulić moją cudotwórczynie. Gdy tylko chce to zrobić Klaudia odsuwa się zmieszana i zdegustowana.
- Wystarczy dziękuje. - Chłód w jej głosie mógłby zabić.
- Dziękuje. - odpowiadam speszona jej postawą.
Stoimy jeszcze przez chwilę, milcząc i podziwiając moją metamorfozę. Dyskretnie w tafli lustra obserwuję Klaudię, jest zamyślona, a z jej oczu wydziera smutek. Chociaż byłam pewna, że ubieranie mnie sprawiło jej przyjemność.
- Będziesz królową.
Mówi po chwili i śmieje się złośliwie, teraz mam wrażenie, że to co widziałam wcześniej tylko mi się wydawało. Nie wiem skąd ten śmiech, po prostu go ignoruje.
STAI LEGGENDO
Serce Demona (Zakończone)/ Serce Anioła
FantasyIle byś dał by twoje najskrytsze pragnienia wreszcie się spełniły? Marzy ci się wieczna młodość? Bezpieczeństwo? Niczym nieograniczona wiedza? Czy powrót osoby bez której nie potrafisz żyć? Zapewnie ci to wszystko w jednej chwili! Wystarc...