Epilog

9.4K 416 72
                                    

-Mamo! -krzyczał Erick,ze swojego pokoju

-Tak? - zapytałam,klęcząc koło moich gwiazdeczek

-Lilly nie chce mi dać lalki!-krzyknął pokazując palcem na swoją siostrzyczkę

-Po co ci jej lalka?

-Chce się pobawić się Ken i Barbie, że się całują i krzyczą, a Barbie dziwnie dyszy i krzyczy imię KENA- wyrwał lalke Lilly- tak jak ty z tatą.

Usłyszałam za sobą śmiech, oczywiście to był Harry. Przyglądał się tej sytuacji

-Nie śmiej się! - popatrzyłam wściekła na niego - kochanie, gdy ludzie dążą się uczuciem to dają sobie buzi, rozumiesz? - zwróciłam się do Erick'a

-No uprawiają sexy- wtrąciła się Lilly

Harry wybuchł nie kontrolowanym śmiechem a mnie zatkało, skąd 9 letnie dzieci mogą wiedzieć co to sex?!

-Jak ci tak do śmiechu to im to wytłumacz - minęłam Harrego byłam zarazem zła i zaskoczona

*Harry *

-dzieci, nie mówcie przy mamie o tym całym sexie, dobra? - zapytałem, kucając przy Ericku i Lilly, którzy patrzyli na mnie swoimi ślicznymi oczkami

-Ale wujek Matt powiedział, że mama i ty robicie sexy aby zrobić sobie dobrze- powiedział chłopczyk, bawiąc się lalkami swojej siostry

Nic nie powiedziałem.Byłem zły na tego debila

Wziąłem telefon i wybrałem numer Leffga.

-Idioto! -zacząłem

-Hym?

-Co ty na gadałaś dzieciaką?!

-WUJEK MATT! -zaczęli krzyczeć równocześnie do słuchawki na co tylko pokiwałem głową

-A nic...

Usłyszałem trzy sygnały i się rozłączył

*Sam*
Mam 24 lat,dwójkę dzieci i kolejne w drodzę.Jestem w 4 miesiącu ciąży. Skończyłam studia z wyróżnieniem, pracuje w zawodzie czyli dietetyka. Firma Harrego rozwija świetnie. Pomiędzy mną i Harrym układa się bardzo dobrze, są drobne kłótnie ale nie trwają dłużej niż 20 minut. Mamy zamiar wyprowadzić się z Mediolanu do Hollywood,bo mój mąż ma tam drugą firmę, która pesperuję lepiej niż tutaj. Rodziców odwiedzamy co tydzień, może i lecimy te 1500 km ale naprawdę jest warto, dzieci są oczkiem w głowie dziadków,chodź jesteśmy tam około dwóch dni oni i tak ich rozpieszczają a potem w domu mam istnty huragan, bo jeden chce to druga tam to i się nie dogadamy a dziadkowie to zawsze robią to co mali chcą.

Nigdy bym nie pomyślała, że tak to się skończy. Zostałam porwana a potem zakochałam się i wzięłam ślub z własnym porywaczem, teraz tworzymy kochającą się rodzinę. To utwierdziło mnie w fakcie, że aby znaleźć miłość, nie puka się do każdych drzwi. Gdy przyjdzie twoja godzina, sama wejdzie do twojego domu,w twe życie, do twojego serca.

Koniec

Dziękuję każdemu, kto czytał tą opowieść, kto do mnie pisał na pv i komentował każdy rozdział a najbardziej dziękuję za wyrozumiałość,to moja pierwsza książka. Jestem świadoma, że jest masę błędów ale wszystkie poprawie. Ta historia dobiegła końca ale już planuję inną opowieść lecz o całkiem innej tematyce 😇💕

10,1 tyś.- odczytów 📖
823- gwiazdek ★
146-komentarzy 💭

W 2 MIESIĄCE! KOCHAM WAS 😏

Jesteś mojaWhere stories live. Discover now