Rozdział 3

19.8K 623 229
                                    


Super mam jakieś dwie minuty za nim wbiją mi do pokoju.

-Gdzie ten telefon-szeptałam sama do siebie szukając telefonu aby zadzwonić na policje lub po jakąkolwiek pomoc

Cholera porcelanowowy słonik spadł mi na podłoge i tym narobiłam mase hałasu

-Ej tam ktoś jest-usłyszałam kroku
mężczyzn zbliżające się do mojego pokoju

-Kur** to po mnie-powiedziałam znowu sama do siebie i schowałam się w szafie

Drzwi się otworzyły,dwóch mężczyzn zaczeło się rozglądać po pokoju z tego co słyszałąm mogłam wywnioskować,że są młodzi

-To chyba pokój ich córki- blondyn powiedział do bruneta,było ciemno ale światełka od lampek odbijały się o kolczyk w wardze bruneta mogłam to zauważyć przez szpare w szafie

Usłyszałam,że drzwi się zamkneły,szybkim i mocnym ruchem otworzyłąm dwrzi szafy

-Ała!!!-o kuźwa uderzyłam bruneta,drzwiami od szafki prosto w nos

Nie patrząc na nich wybiegłam z pokoju,oczywiście drzwi wyjściowe były zamknięte

-Harry koło kuchni!-krzyknął blondyn

Chłopak złapał mnie koło kuchni i przerzucił przez ramię

-Mam cię mała-kopałam go,szczypałam,biłam a on ani drgnął

Poczułam ukucie w okolicy szyji...

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy,odruchowo złapałam się za nią.Gdy podniesłam powieki zobaczyłam biały sufit,podniesłam się do pozycji siedzącej,siedziałam na dwu osobowym łózku,chyba w sypialni.Strasznie podobało mi się to pomieszczenie:

Takie przytulne,ciekawe czy ma dziewczyneO CZYM JA MYŚLE PRZECIEŻ ON MNIE PORWAŁ NAWET NIE WIEM KIM ON JEST

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Takie przytulne,ciekawe czy ma dziewczyne
O CZYM JA MYŚLE PRZECIEŻ ON MNIE PORWAŁ NAWET NIE WIEM KIM ON JEST

-O witam kochanie-do pokoju wszedł ten sam facet,który mnie tu przywiózł

Był brunetem z niebieskimi oczami w wardze miał mały kolczyk,był ubrany w bordowy T-Shirt,który opinał jego mięsnie i czarne jeansy.

-Po pierwsze nie mów tak do mnie,po drugie kim ty jesteś,a po trzecie dlaczego mnie porwaliście?!

-A więc będe tak mówić bo mi się tak podoba,po drógie jestem Harry Nicholson,po trzecie jakoś tak wyszło i Jake pojechał do siebie więc jesteśmy sami-uśmiechnął się szyderczo

-Gdzie ty mnie kurwa przywiozłeś?!- zapytałam patrząc przez okno,nie kojarzyłam w ogóle tego miejsca

-W Mediolonie-odparł jak gdyby nigdy nic

-GDZIE?!-przysięgam ze moja szczeka właśnie dotyka podłogi

-Słyszałaś -powiedział i usiadł w fotelu

To jest 1400 km od Angli,już widze jak uciekłam,palcem po globusie co najwyżej.Ze strachu nagle zrobiło mi się słabo więc chciałam się położyć na tym jego łóżko

Zakreciło mi się w głowie i prawdopodobnie leżałabym już na podłodze gdyby nie ręce Harrego

-Puść mnie-popatrzyłam w jego  niebieskie oczy

-Nie chcesz tego-powiedział z tym swoim zadziornym uśmieszkiem

-Puść mnie-powiedziałam głosniej i stanowoczo

-Napewno?-zapytał patrząc na mnie

-Głuchy jesteś?!Puszczaj mnie-teraz to już krzyczałam

-Ok-noi mnie puścił leżałam na podłodze.Uderzając  przy tym o tył głowy

-AŁĆ-powiedziałam cicho aby ten dupek nie usłyszał

-Sama chciałaś-powiedział i chciał mi pomóc wstać ale mu na to nie pozwoliłam-tam masz łazienke gdybyś chciała się umyć-wskazał mi białe drzwi koło łóżka

-Ciekawe w co bym miała się ubrać-prychnełam i usiadłam na łóżu

-Weź coś z mojej szafy-powiedział i wyszedł

Podeszłam do dużej szafy i zaczełam oglądać jego ubrania zdecydowałam się,że wezme jego szarą bluze z nike i jakieś dresy

Wziełam szybki prysznic,ubrałam się w ciuchy Harrego,oczywiście wyglądałam jakbym ubrała na siebie worek,bluze jeszcze dało się ogarąć ale z dresami było gorzej cały czas mi spadały.Miałam na nadgarstku czarną gumke więc zwiozałam po boku materiał spodni

Popatrzyłam w lusterko czy wyglądam bardzo źle,ale było dobrze.Użyłam Harrego grzebienia aby zaczesać włosy i wyszłam.
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić,siedziałam na łózku i nawet nie wiem kiedy zaczełam płakać

-Ej mała co się dzieje-mój szloch usłyszał brunet,który usiadł koło mnie i chcial mnie przytulić ale go odepchnełam-spokojnie bedzie dobrze

Po tych słowach już się nie broniłam wtuliłam się do jego tors i płakałam.To głupie ale czułam się z nim taka bezpieczna

Brawo Sam czujesz się bezpieczna ze swoim porywaczem-pomyślałam
Po chwili mnie ocuciło
-Czy ty serio myślisz,ze będziemy przyjaciółmi?! Ze będziesz do mnie mówił skarbie itd?! Jeśli tak to się kuzwa mylisz.Porwałeś mnie! Jestem w pizdu daleko od domu,zabrałeś mnie od wszystkiego co jest dla mnie ważne a teraz próbujesz mnie pocieszać?!-wykrzyczała mu w twarz,a on ani drgnął

-Spostrzegawcza jesteś-i znowu zostawił mnie samą z mentlikiem w glowie

Jesteś mojaWhere stories live. Discover now