Rozdział 39

10.6K 374 39
                                    

*Bellamy*
Denerwowałem się cholernie. Sama świadomość tego, że w wieku dziewiętnastu lat miałem zostać ojcem była przerażająca, jednak chyba nigdy nie cieszyłem się tak bardzo jak tego dnia. Zapakowaliśmy się do samochodu i wyruszyliśmy z podjazdu domu. Mieliśmy jechać na badania ciążowe, alby sprawdzić czy dziecko prawidłowo się rozwija. Skyler była już w piątym miesiącu ciąży i dzisiaj mieliśmy też poznać płeć dziecka. Tak naprawdę było ki wszystko jedno, ale w głębi duszy liczyłem, że będzie chłopczyk i będę mógł go uczyć grać w piłkę i podrywać laski. Byłby świetnym bajerantem na dziewczyny. Ale jeśli będzie dziewczynka, to mam nadzieje, że odziedziczy urodę po Sky. Wszystkie koleżanki by jej wtedy zazdrościły, bo nie da się być piękniejszym niż moja Skyler.

Moja Skyler...

Jak to cudownie brzmi. Jeszcze niedawno przyjaźniliśmy się tylko i staraliśmy się tłumić nasze uczucia. A teraz? Teraz jesteśmy zaręczeni, planujemy ślub na za pół roku, zaraz po tym jak urodzi się nasze dziecko. Mogę z pewnością rzec, że jestem teraz jednym z najszczęśliwszych facetów na ziemi.

Chwyciłem moją narzeczoną za rękę i ścisnąłem ją dla wsparcia. Przekroczyliśmy właśnie drzwi szpitala, a widziałem po dziewczynie, że okropnie się denerwuje.

- Państwo Smith, na wizytę u ginekologa? - zapytała miła recepcjonistka.

- Tak, owszem. - uśmiechnąłem się rownież.

- Zapraszam do gabinetu numer cztery. - wskazała na pokój po lewej i tam się udaliśmy.

Zaraz po tym jak lekarka wysyłała nas, weszliśmy do środka. Sky położyła się na kozetce i uniosła koszulkę, tak żeby odkrywała jej już wystający brzuch. Kobieta po zapytaniu o jej stan zdrowia i tak dalej, posmarowała jej brzuch specjalnym żelem. Następnie przyłożyła do niego odpowiednią maszynkę i zaczęła po nim przejeżdżać. Wpatrywała swój skupiony wzrok na monitorze aż w końcu odwróciła się do nas i uśmiechnęła łagodnie.

- Z dzieciątkiem wszystko wspaniale. U pani rownież nie widać żadnych powikłań. - zaczęła. - Chcą państwo poznać płeć dziecka?

- Tak, bardzo. - powiedziała zniecierpliwiona Sky.

- A więc myśle, że tatuś będzie zadowolony. - spojrzała na mnie. - To chłopczyk. - uśmiechnęła się jeszcze raz.

- O Boże będę miał synka. - złapałem się za głowę. - pocałowałem dziewczynę z radości. - Będę miał synka, którego będę wychowywać z miłością mojego życia. - wyszeptałem jej w usta.

- Noah będzie miał najlepszych rodziców na świecie. - stwierdziła Sky.

Kiedy brunetka ubrała pożegnaliśmy się z lekarką i zaczęliśmy się kierować z powrotem do samochodu. Trzymałem dziewczynę za rękę i nie mogłem się nacieszyć.

- Będę miał syna! - zawołałem ciagle szczęśliwy do pani z recepcji, która przypatrywała się nam z uśmiechem.

- Kocham cie Sky i wiem, że będziemy razem już na zawsze. - zatrzymałem się na parkingu i wyszeptałem jej to w usta, po czym ją pocałowałem namiętnie.

- I żyli długo i szczęśliwie. - uśmiechnęła się do mnie dziewczyna.


My Best FriendWhere stories live. Discover now