26. Merry Christmas

978 27 2
                                    

Ona już nie śpi sama. Moje serce jest w domu. Nie muszę chcieć, nie muszę chcieć być obok Ciebie.

Michael's POV

Położyłem się obok niej na łóżku. Ash zostawił walizkę i pojechał kupić prezenty. I tak nie kupi za dużo - w końcu jest 25 grudnia. Ja, mądrzejszy chociaż młodszy, zrobiłem zakupy na lotnisku. Minęła godzina 10:00, a ona ciągle spała. Może zapadła w sen jak śpiąca królewna? Bez namysłu pochyliłem się nad nią i pocałowałem jej usta. Po chwili oddała się pieszczocie. Powoli otworzyła oczy i uśmiechnęła się. Tak bardzo tęskniłem za jej uśmiechem. Trasa była niesamowita. Fani zrobili wszystko żeby każdy koncert był inny, jedyny w swoim rodzaju. Będzie brakowało mi koncertów, ale po tych paru latach chcemy sobie zrobić krótką przerwę. Po za tym chcę zaangażować się w związek z Veronicą. Magazyn The sun, w którego wiarygodność nikt nie wierzy, twierdzi, że już jesteśmy zaręczeni. Nie no ja chciałem zrobić to pierwszy, ale wyprzedzili mnie. Chciałem utrzymać nasz związek w sekrecie, niestety media czyhają na każdym kroku. Przeczytałem wiele hejtów na temat mojej dziewczyny. Uraziły nie tylko ją, ale i mnie. Nie wierzę w to, jak niektórzy ludzie są bezduszni i wyzywają osobę, której nawet nie znają. Całe szczęście jest jeszcze druga strona ludzi, którzy akceptują nasz związek.

Spojrzałem jeszcze raz na moją dziewczynę i wszystkie myśli zniknęły. Jej uśmiech poprawiał mi nastrój, przez co zapomniałem o ciemnych stronach sławy.

- Wesołych świąt - przytuliłem ją

- Wesołych świąt

Wstałem i zacząłem przeszukiwać całą walizkę w poszukiwaniu wyjątkowego pudełka z prezentem. Znalazłem je i podałem dziewczynie. Otworzyła prezent, a jej oczy rozjaśniły się. Wyciągnęła pierścionek i ubrała na palec serdeczny u prawej ręki.

- Dziękuję - rzuciła mi się na szyję

Po chwili wstała i pobiegła do drugiego pomieszczenia, skąd wróciła z niewielkim pakunkiem. Rozpakowałem paczkę i zobaczyłem koszulę w czarno-niebieską kartę. Natychmiast ubrałem ją nie tylko dlatego, że to prezent. Kurwa, ta koszula była świetna!

- Podoba ci się?

- Czy mi się podoba? Ona jest zajebista!

Przytuliłem ją i pocałowałem. Nagle przypomniałem sobie o czymś.

- Jutro zaczynamy oglądanie domów

- Naprawdę?

- Bez twojej zgody zdecydowałem o najważniejszych elementach takich jak ogród, taras, jedno piętro, dwie łazienki i dwie sypalnie. Nie masz mi tego za złe?

- To będzie twój dom

- Nie, to będzie nasz dom

Przytuliłem się do niej. Niespodziewanie usłyszeliśmy huk i krzyk Asha. Szybko zbiegliśmy na dół. Ashton stał pomiędzy styropianowymi trójkami i przeklinając zbierał kawałki szkła. Obok niego stały ozdobne torebki z prezentami. Pomogliśmy mu w zbieraniu.

- Prezent dla mamy się spieprzył - westchnął zrezygnowany

- Jest jeszcze nadzieja

My twin brother // 5sosWhere stories live. Discover now