23. Baloons with helium

932 32 0
                                    

351 wyświetleń! Zadziwiacie mnie... A do tego 35 głosów! Dziękuję wam bardzo ❤

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam szybko, zwinnie wymijając brata, który stał w salonie i otworzyłam drzwi.

- Cześć księżniczko - w drzwiach stał Mikey z balonami w ręku

Pocałował mnie i zaprosiłam go do środka.

- Cześć Ash - powiedział do mojego brata i uścisnął go

Poszliśmy do mojego pokoju.

- Po co balony?

- Są wypełnione helem

Uśmiechnęłam się.

- Myślisz o tym samym co ja?

- Czy w tym jest mój brat?

Kiwnął głową.

- To tak

Wzięliśmy po jednym balonie i wciągnęliśmy trochę gazu.

- To co powiemy Ashtonowi? - zapytał wysokim głosem, a ja nie mogłam przestać się śmiać z jego głosu

- Zajmę się tym - oznajmiłam i wyszłam z pokoju - Ashton!

Mój głos brzmiał jak głos Theodore'a z filmu Alvin i wiewiórki.

- Co?

- Są banany?

Usłyszałam śmiech z mojego pokoju i na dole.

- Nie ma

- A ogórek?

- Nie

- To może marchewka?

- A po co wam to?

- A nieważne

- Nie chcę wiedzieć

- I dobrze

Wróciłam do pokoju.

- Dobre, teraz ja

Wyszedł z pokoju, a ja podsłuchiwałam.

- Hej Ash! - jego głos był zabawny, co ja gadam, przecież ja wyłam ze śmiechu - Wiesz czym Cygan może zadowolić białą dziewczynę?

- Nie

- Niczym!

Słyszałam śmiech brata z mojego pokoju. Po chwili chłopak wrócił do pokoju.

- To było trochę rasistowskie, ale zabawne

- Dzięki

- Kocham cię

- Ja ciebie też

Przytulił się do mnie. Po chwili wziął swojego balona i wciągnął resztę gazu. Zaczął śpiewać It's my life Bona Jovi'ego. W refrenie śpiewałam z nim. Nagle przyszedł do nas Ashton i zabrał jednego pełnego balona, po czym wciągnął gaz.

- It's my life - zaśpiewał piskliwym głosem

Po tej piosence śpiewaliśmy Smells like teen spirit Nirvany i One thing One Direction.

- Hel się skończył - westchnęłam

Chyba zbyt dużo go wciągnęłam, bo zaczęło mi się kręcić w głowie. Usiadłam na łóżku.

- Chodźmy coś zjeść

Zeszliśmy do kuchni. Postanowiłam zrobić naleśniki na obiad.

- Robimy naleśniki - oznajmiłam - Ash, ty zrobisz masę, a co do ciebie Mikey, możesz smażyć naleśniki

Jeśli chodziło o jedzenie to ja wydawałam komendy i tym, kto ma co robić. Chłopacy bez żadnego Ale wzięli się do roboty, a ja wyciągnęłam patelnię i nalałam trochę oliwy na powierzchnię.

- Przywyknij do tego Mike - usłyszałam szept brata

- Masz coś do tego? - warknęłam

Nic nie odpowiedział tylko spuścił głowę w dół i powrócił do poprzedniej czynności. Kiedy skończył z masą, Mikey mógł zacząć smażyć naleśniki, a po jakimś czasie obiad był gotowy i przystąpiliśmy do jedzenia.

- Gotowi do trasy?

- Trochę

- Nie za bardzo

- Spakowani?

- Tak - odpowiedzieli równo

- Będę za wami tęsknić - przytuliłam obu

- My za tobą też

- Mów za siebie - odparł Ash ze śmiechem - Nie no żart siostrunio

- Zostanę jeszcze trochę i będę wracał do domu

- Okay

Zostawiliśmy Asha i poszliśmy na górę.

- Pograłabym w The Sims

- Którą część?

- Trzecią

- Zagramy?

Kiwnęłam głową i poszłam po laptopa, po czym usiadłam z nim na łóżku.

- Tworzysz pierwsza postać?

- Stwórz pierwszy

Jak powiedziałam tak zrobił i po kilku minutach jego Sim był gotowy. Zrobiłam swoją Simkę i zaczęliśmy grę. Kupiliśmy średni dom.

- Gdzie idziesz?

- Do sąsiadów

- Czekaj idę z tobą

Wysłaliśmy postacie do sąsiadów i zaczęliśmy awanturę.

- Dlaczego oni robią bara-bara pod prysznicem?

Spojrzałam na niego.

- To samo możemy zapytać siebie

- Ale oni mają gości do cholery!

Mikey komentował i udawał konwersacje przez godzinę.

- Muszę już wracać

- Odprowadzę cię do drzwi

Zeszliśmy na dół.

- To już się chyba nie zobaczymy tak szybko

- Niestety, pomimo tego pamiętaj, że zawsze cię kocham - przytulił mnie mocno i pocałował czule

- Ja ciebie też

Po chwili wyszedł.

- Do zobaczenia w twoje urodziny - szepnęłam do siebie i poszłam do pokoju

Przez parę godzin jeszcze grałam i zrobiłam najgłupszą rzecz na świecie - oświadczyłam się sobie Michaelem. Po jakimś czasie poszłam się umyć i położyłam się spać.

My twin brother // 5sosWhere stories live. Discover now