Rozdział 10

4.6K 180 11
                                    

Odłożyłam telefon na szafkę. Już byłam ubrana w szare dresy i białą bluzę z nika. Weszłam do łazienki.

Związałam włosy w wysoką kitkę i weszłam pod prysznic. Szybko się umyłam i wyszłam z kabiny.
Osuszyłam ciało i ubrałam świeżą bieliznę, którą wcześniej zabrałam. Zrobiłam swój codzienny makijaż, czyli pomalowałam swoje gęste rzęsy tuszem i nałożyłam różowy błyszczyk na usta. Założyłam szlafrok i przeszłam do swojego pokoju. Otworzyłam szafę. Zdecydowałam się ubrać granatową koszulkę z białym napisem Punk i białe krótkie spodenki. Włosy rozpuściłam i założyłam opaskę. Do stroju wybrałam białe trampki za kostkę.
Nie będe biegała na bosaka...
Zadowolona z tego jak wyglądam zeszłam na dół.
- Lisa! - zawołałam siostrę.
Po schodach zbiegła blondynka w szarej koszulce.
- Co?- zapytała beznamiętnym tonem.
- Za jakieś 10 minut przyjdzie ty Niall i Harry, więc masz pieniądze i idź do sklepu kup coś do jedzenia. Czytaj jakieś chipsy itp. - powiedziałam i podałam jej 50 złoty.

-  Ci z One Direction?! Aaa Mia! Nie uwierzysz kto przekroczy ten pierdolony próg!- zaczęła krzyczeć do bliźniaczki, która oczywiście jak usłyszała, że przyjdzie Harry zbiegała ze schodów na dół i wywaliła się z dwóch ostatnich stopni.

- Harry?! O Boże!

- Dziewczyny nie przeklinajcie tak!- wychyliła głowę Eleanor.

- Aha, aha!- krzyknęły razem bliźniaczki i wybiegły z domu do pobliskiego sklepu.

Nagle ktoś zapukał do drzwi. Wstałam na równe nogi z kanapy i poszłam otworzyć.

- Cześć.- przed drzwiami stał niebieskooki blondyn z pięknym bukietem kwiatów, a obok niego zielonooki brunet z burzą loków na głowie i brudną od czekolady buzią.- To dla ciebie.- dodał i wręczył mi ten śliczny bukiet.

- Miały być jeszcze czekoladki ale ten ten debil je zeżarł.- tu wskazał na Harry'ego- To takie malutki rzeczy w porównaniu z tym jak się musiałaś czuć, gdy cię zostawiłam. Przepraszam.

- Spokojnie. Już dawno ci wybaczyłam.- uśmiechnęłam się łagodnie i zaprosiłam ich do środka.

- A tak odnośnie tych czekoladek to tylko dlatego, że to były moje ulubione.- uśmiechnął się brunet i mnie przytulił na powitanie co oczywiście odwzajemniłam.
-I um to gdzie te 15?- zapytał Harry.
- Poszły do sklepu po chipsy.- uśmiechnęłam się delikatnie.
- Chipsy!!- zawołał uradowany Niall.
- Ta w szarej koszulce jest gorąca.- ciągnął temat zielonooki.
- To Lisa. A ta druga to Mia.- powiedziałam.
W tym momencie drzwi się otworzyły. Lisa i Mia upuściły torby i pobiegły do Hazzy.
- Hej- powiedziała Mia i przytuliła go.
- No cześć.- rzuciła zalotnie Lisa i pocałowała go w policzek. Poszli do pokoju dziewczyn.

- Jakiś film?- poczułam Nialla, który obejmował mnie od tyłu i szeptał do mojego ucha.
Całe moje ciało przebiegł dziwny ale przyjemny dreszcz. Motylki w brzuchu...
Czym my tak naprawde jesteśmy?
- Z tobą? Zawsze.- powiedziałam i obróciłam się w jego stronę.
Blondyn przybliżył swoją twarz do mojej i patrzył mi prosto w oczy.
Jakie on ma piękne paczałki. Mogłabym w nich utonąć!
Zbliża twarz do mojej. Kurw jest tak strasznie blisko. Motylki w brzuchu x2.
Lekko rozchyla swoje wargi. Ja również. Jest tak blisko!
- Yhm.- usłyszałam chrząknięcie Harrego i odskoczyłam od blondyna jak poparzona.
- Kurwa...- usłyszałam jak chłopak przeklina pod nosem i odchodzi ode mnie.
- Chciałem się zapytał gdzie macie coś do picia.- powiedział rozbawiony Harry.

                         **
Ach ten Heri on to ma wyczucie czasu... Co jest między Bellą a Niallem? Dowiesz się w następnych rozdziałach. Dlatego zachęcam do głosowania i komentowania bo to mnie motywuje i następny rozdział pojawi się szybciej. Dziękuje za czytanie! 😘😘. ⭐⭐⭐⭐

Napisz do mnie skarbie. Message Niall HoranWhere stories live. Discover now