51

42.7K 2.2K 50
                                    

*Jason
Pomysł z Coney Island był genialny. Tak samo z motorem. Już nie będę musiał pożyczać auta od Nicka i słuchać, że to jest jego wóz, a ja jeżdżę nim częściej niż on. Nareszcie się wszystko układa. Sporo rozmawialiśmy o collegu. Jednak nie będzie to takie straszne jak myśleliśmy. Na weekendy będę przyjeżdżał do Nowego Jorku i wtedy będziemy mieszkać u jej taty. Nie będę musiał Nickowi siedzieć na głowie. Jakoś da się to wszystko pogodzić. W każdym bądź razie będę się starał. Już tyle przetrwaliśmy, że chyba nic nas nie rozdzieli.

Dni mijająn, a ja coraz bardziej nie chcę wyjeżdżać. Czas leci tak szybko, że już połowa wakacji minęła. Każdy wolny czas spędzam z Samanthą. Chcę wykorzystać te chwile, które nam zostały jak najlepiej. Dlatego zabieram ją na wycieczki, a czasem nie wypuszczam jej z sypialni przez parę dni. Chcę żebyśmy mieli co wspominać, gdy będziemy osobno. Cały czas myślę o tym jak ja sobie poradzę bez niej. Spędzamy ze sobą tyle czasu, że po prostu przywykliśmy do siebie. Nie wyobrażam sobie teraz jak będzie to wszystko wyglądało i szczerze mówiąc to się boję. Z drugiej strony chcę realizować swoje marzenia. Ta uczelnia to dobry start dla mnie w przyszłość.

Musiałem odwiedzić moją matkę. Nie kontaktowałem się z nią od naszej ostatniej rozmowy. O ile można to tak nazwać. Muszę zabrać resztę soweich rzeczy zanim wyjadę. Modliłem się, by jej nie było w domu. Miałem własne klucze więc otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Światło paliło się na korytarzu, co oznaczało, że mama jest w domu. Po cichu poszedłem na górę. Znalazłem swoją dużą walizkę i otworzyłem szafę. Kurwa. Połowa moich ubrań już zniknęła. Większość tych moich ulubionych. Co za szmata. Wkurwiony zszedłem na dół i wbiłem jej do pokoju.
-Ty chyba sobie ze mnie jaja robisz!- wrzasnąłem. Mama siedziała na łóżku w szlafroku, chociaż było już po południu. Pewnie dopiero co wyszedł od niej jakiś koleś.
-Co ty tu robisz?-spytała zszokowana.
-Przyszedłem zabrać resztę swoich rzeczy. Ale kurwa połowy już nie ma!
- A co miałam zrobić? Wyrzuciłam je. Ciągle tylko mi przypominały o tobie. Jason, jesteś moim synem. Wróć do domu. Błagam . - zamurowało mnie. No kurwa błagam. Ostatnio inaczej śpiewała. Jak to było? "Ja już nie mam syna". Ta kobieta jest chora psychicznie.
-Sama mnie wyjebałaś z domu.
-To był błąd. Przepraszam.
-Nie chcę z tobą mieszkać. Nie chcę na Ciebie patrzeć. Rzygać mi się chcę jak sobie o tobie przypomnę. Jesteś zwykłą dziwką. Nic od Ciebie nie chcę. I masz rację. Nie masz już syna. Możesz być z siebie dumna.
-Jason, proszę. Daj mi szansę. Zmienię się.
-Nie. Wiem, że to nie prawda. Tyle razy już mi to obiecywałaś. Zresztą i tak wyjeżdżam.
-Jak to? Gdzie?
-Do New Jersey. Na studia.
-Jakie? -Zapytała zdziwiona.
-Co Cię to obchodzi? Nie jest to już twoja sprawa.
-Mogę wiedzieć chociaż jaka uczelnia?
-Princeton.
-Ale tam trzeba płacić. Jak chcesz to dam ci pieniądze.
-Nie zgrywaj teraz dobrej mamusi. Tata mi zaproponował pomoc.
-Przecież on Cię zostawił. Nas zostawił!
-Jakbyś nie dawała dupy na prawo i lewo To by nas nie zostawił.- powiedziałem po czym wróciłem do swojego pokoju. Spakowałem to, co zostało, a było tego naprawdę nie wiele. Chciałem jak najszybciej stamtąd wyjść. To nie jest mój dom. Nigdy nie był.
Gdy byłem już przy drzwiach mama wybiegła z pokoju zapłakana. Przytuliła mnie mocno.
-Przepraszam Cię za wszystko. Powodzenia, synku.
-Mam nadzieję, że się nigdy więcej nie spotkamy.-Odsunąłem ją od siebie i wyszedłem. Słyszałem jeszcze jej płacz. Trochę było mi jej żal. Została całkiem sama. A nie, sorry została ze swoimi pojebanymi kolesiami, których ciągle sprowadza do domu. Jezu jak mi wstyd, że mam taką matkę. Jestem cholernie zły. Z nerwów musiałem zapalić. Potrzebowałem kogoś w tym momencie komu mogę zaufać. Poszedłem do Samanthy. Gdy otworzyła drzwi i zobaczyła w jakim jestem stanie, od razu wiedziała czego potrzebuję. Przytuliła mnie, a ja po prostu zacząłem płakać. Kurwa ryczałem jak dziecko. Było mi cholernie przykro, że mam beznadziejną rodzinę. Było mi przykro, bo niedługo będę z  daleka od mojej najlepszej dziewczyny na świecie. Mam Chujowe życie.

Risky BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz