Rozdział 15

3.9K 273 52
                                    

Lauren's POV

- Kocham Cię - szepnęłam.

Po moich słowach dziewczyna patrzyła mi głęboko w oczy. Nie widziałam jak ona zrozumie moje wyznanie, które było dla mnie bardzo ważne.
Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że nie jestem w niej tylko zauroczona, a to coś więcej. Nigdy do nikogo nie czułam tak silnego uczucia jak do Camili. Jestem gotowa zrobić dla niej wszystko i... kocham ją. Teraz miałam tylko nadzieje, że nie odsunie się ode mnie.

Poczerwieniałam na twarzy i starałam się unormować oddech, który gwałtownie przyspieszył, gdy dziewczyna zbliżyła się do mnie. Po chwili nasze czoła już stykały się ze sobą. Nie widziałam, co się dzieje i jak zareagować. W tej chwili moje serce chciało wyskoczyć z piersi. Czułam jej ciepły oddech na swoich ustach, przez co przeszły mnie ciarki. Dotknęła mojego policzka i lekko pogłaskała w miejscu, gdzie Austin mnie uderzył. Jej oddech momentalnie przyspieszył i zaczęłam się domyślać, co się stanie.

Złączyła nasze usta w pocałunku. Ogromna eksplozja motylków przeszła przez mój brzuch. Nie byłam już pewna, czy to dzieje się naprawdę, czy może śnię.

Jej usta były delikatne tak samo jak tamtym razem... Nie zapomniałam tego uczucia.
Musnęła moje wargi kilkakrotnie, a potem pocałowała mnie już pewniej. Czułam się jak w niebie. Chciałam, by ta chwila trwała wiecznie, ale niestety obydwie szybko odskoczyliśmy od siebie, gdy usłyszałyśmy kroki za drzwiami.
Wymieniłyśmy się spojrzeniami, a potem do mieszkania weszła mama Camili.

- Dzień dobry - przywitałam się z kobietą wstając z miejsca.

- Witaj, Lauren. Jak było w szkole? - zapytała kierując się do kuchni.

- Umm... Dobrze - odpowiedziałam, a Camila obserwując mnie tylko kiwnęła głową.

- Za chwilę przygotuje kolacje. Zostaniesz?

- Dzisiaj niestety nie mogę. Muszę coś jeszcze załatwić - skłamałam.

Nie chciałam, by Camila czuła się niekomfortowo w mojej obecności. Szczególnie po tym, co się miedzy nami wydarzyło...

- Następnym razem napewno zostanę.

- No dobrze. Trzymam za słowo - posłała mi ciepły uśmiech, a ja zabrałam swój plecak i założyłam go na plecy.

- To ja już pójdę. Do widzenia - pożegnałam się i skierowałam do drzwi.

Camila wyszła ze mną.
Odwróciłam się do niej, a ona tylko uśmiechnęła się nieśmiało. Po chwili złapała się za głowę z grymasem na twarzy.

- Wszystko dobrze? - podeszłam bliżej łapiąc ją za rękę - Powinnaś odpocząć - powiedziałam zmartwiona.

- Przytul mnie - szepnęła.

Ponownie przez całe moje ciało przeszły dreszcze. Popatrzyłam jej głęboko w oczy i przytuliłam ją najmocniej jak się dało.

- Spotkamy się jutro? - zapytałam, a dziewczyna przerwała uścisk.

Popatrzyła na mnie i kiwnęła głową zgadzając się. Po chwili ciszy, ponownie podeszła bliżej i złożyła pocałunek na moim policzku. Potem zniknęła za drzwiami.
Dotknęłam swojego policzka i uśmiechnęłam się do siebie.

Because Of You || Camren [PL] 🌈Where stories live. Discover now