Rozdział 12

3.6K 250 98
                                    

Camila's POV

Lauren nie utrzymuje ze mną kontaktów od kilku dni. Nie zjawia się w szkole i ignoruje moje wszelkie próby kontaktu z nią. Nie odpisuje na moje wiadomości i nie odbiera telefonów. Martwię się o nią. Wiem, że z resztą dziewczyn normalnie rozmawia.
Nie mam pojęcia, co takiego zrobiłam. Jestem pewna, że tu nie chodzi o Austina... tylko o co w takim razie? Powinnam się z nią spotkać i wszystko wyjaśnić.

Jest sobota. Razem z Dinah wybieramy się na imprezę do Austina. Wiem, że dziewczyna wcale nie chce tam iść i robi to dlatego bym nie została sama. Przekonywałam ją, by się do niczego nie zmuszała, ale ona już postawiła na swoim i zdania nie zmieni.

- Już? - zapytałam niecierpliwiąc się, gdy dziewczyna kończyła mnie malować.

- Tak. Popatrz - odpowiedziała podając mi lusterko.

Wyglądałam dużo lepiej. Na powiekach miałam delikatne kreski i pomalowane rzęsy. Usta podkreślone były ciemną czerwienią.
Sama nie potrafiłam się umalować, bo nawet nigdy nie próbowałam.

- Podoba Ci się? - zapytała, a ja uśmiechnęłam się do niej.

- Tak. Dziękuje - odpowiedziałam i usłyszałam dźwięk mojego telefonu.
Sięgnęłam po niego i dostrzegłam wiadomość:

17:56 |od: Austin ☺️|
Będę za 5 minut.

17:56 |do: Austin ☺️|
Ok. Czekamy.

- Austin za chwilę będzie - powiedziałam zakładając swoją torebkę na ramię.

- Wciąż jestem przeciwna temu, by tam iść - odezwała się, a ja przewróciłam oczami. 

- To nie idź - odpowiedziałam, a ona westchnęła głośno.

- Boję się o Ciebie. On nie jest dobry i nie powinnaś się z nim spotykać.

- Mylicie się co do niego - powiedziałam lekko się denerwując - Znam go i wiem jaki jest.

- Nie, Mila. Właśnie w tym rzecz, że go nie znasz... - dodała, a potem usłyszałyśmy silnik samochodu.

- Przyjechał - wyjrzałam przez okno - Wszystko wzięłyśmy?

- Umm... Chyba tak - odpowiedziała rozglądając się dookoła.

Wyszłyśmy na zewnątrz, gdzie przywitał się z nami Austin, a potem wsiadłyśmy do jego samochodu.
Przez cała drogę, Dinah praktycznie nie odezwała się. Austin próbował zagadać, ale ona odpowiadała prostymi słowami nie okazując chęci do rozmowy.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, głośna muzyka już rozchodziła się po olbrzymim budynku i na zewnątrz. Wokół stało sporo samochodów, a niektórzy jeszcze przyjeżdzali za nami. Czułam się niepewnie w towarzystwie tylu osób.

Byłam tutaj tylko raz, gdy robiłam projekt z chłopakiem i nie miałam okazji się rozejrzeć.
Niewielki przedpokój prowadził do dużego holu, gdzie było duże skupisko ludzi. Austin poszedł przodem. Z prawej strony zauważyłam przejście do małego gabinetu, a z lewej salon, w którym stała długa kanapa i duży telewizor wiszący na ścianie.
W każdym pomieszczeniu przebywało zaledwie kilka osób, które cicho ze sobą rozmawiały.

- Rozgośćcie się - zaczął Austin - Wszystkie napoje są na dole. Odprężcie się, życzę miłej zabawy - dodał i zniknął na schodach.

Weszłam z Dinah do holu, gdzie rozejrzałam się dookoła, a w rogu dostrzegłam Brittany rozmawiającą z jakimś chłopakiem.
Zwróciła na mnie uwagę i odeszła od nieznajomego i skierowała się w moją stronę.

Because Of You || Camren [PL] 🌈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz