19

2K 197 17
                                    

Victoria

Jeszcze te jebane pół godziny. Pół godziny muszę czekać na tą pieprzoną rozwielitkę, Leo. Czas wlókł się strasznie powoli...

Postanowiłam zaparzyć sobie herbatę. Przynajmniej będę mieć zajęcie na dwadzieścia siedem minut.

Wypiłam herbatę, a odkładając kubek do zmywarki, poczułam jak wypływa ze mnie glut. Zajebiście.

Poszłam do łazienki. Usiadłam na klozecie i spostrzegłam, że mój telefon się zaświecił. Świetnie. Wszyscy coś ode mnie chcą akurat, gdy zmieniam podpaskę!

Wywaliłam zużyty artykuł higieniczny i nim ubrałam nowy, sprawdziłam kik'a, bo to właśnie z niego przyszło powiadomienie.

leothelion: wyjdź przed dom^^

Kurwa. Szybko załatwiłam swoje potrzeby, jeszcze poprawiłam włosy i wyszłam z domu.

Zamurowało mnie.

Przed moim domem stał we własnej osobie Leondre Devries z Bars and Melody. Tak, ten Leondre.

-Coś nie tak?- zapytał. Przeskoczył przez płot jednym, zwinnym ruchem.

-Nie, wszystko... nie. Jezu- westchnęłam i przytuliłam się do chłopaka.-Czemu mi nic nie powiedziałeś? Głupia rozwielitka.

Poczułam jak po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Nie wiem dlaczego i po co. Po prostu płakałam. Czułam się podle, a zarazem tak fajnie było go wreszcie przytulić.

-Bałem się. Nie lubisz duetu, w którym jestem, więc pomyślałem, że mnie odrzucisz-podrapał się po karku, a znowu się do niego przytuliłam.

-Głupi głupek z ciebie, wiesz?-zagarnęłam.

-Wiem, ale twój głupek- powiedział i dał mi buziaka w czoło.

Antifan 》Leondre DevriesWhere stories live. Discover now