31. Someone like you

256 10 0
                                    

Justin POV
Doszedłem do wniosku, że ludzie codziennie mnie otaczają, ale mimo tego czuję samotność. Hailey wyprowadziła się z mieszkania w ekspresowym tempie. Wszedłem do sypialni i rozejrzałem się po całym pomieszczeniu. Czułem obecność Seleny, jakby tu przed chwilą była. Oszalałem na jej punkcie, ale uświadomiłem to sobie zbyt późno. Przez bezsensowną przeszłość straciłem miłość swojego życia. Nie warto wracać myślami wstecz gdy wiesz, że przeszłość Cię niszczyła.

Wyciągnąłem z szafek wszystkie pochowane dilerki i wysypałem ich zawartość do toalety.

- Koniec ze starym Justinem. - powiedziałem pod nosem. Chciałem walczyć o zaufanie Seleny.

Wiem, że to co zrobiłem jest niewybaczalne. Kocham ją i chce jej pokazać, że ciągle mi na niej zależy. Włączyłem telewizor i leciała piosenka przy której się rozpływam. (Włączcie sobie👆🏻❤️). Chciałbym aby dała mi ostatnią szansę.

Przydałby mi się ktoś
Ktoś taki, jak Ty

Wyciągnąłem telefon z kieszeni i nie czekając napisałem do Seleny.

Do Selena: Ktoś taki jak Ty...

Zablokowałem komórkę wsłuchując się w piosenkę. Zamknąłem oczy i się rozmarzyłem.

Późno w nocy, gdy Ty żyjesz na całego, ja nie mogę spać
Tocząc wojnę by nadać kształt słowom i melodii
Mam nadzieję, że dzięki temu dostrzeżesz
Kogoś takiego, jak ja

Usłyszałem dźwięk SMS. Przeciągnąłem jednym palcem i moim oczom ukazała się wiadomość od S.

Od Selena: Nadal nie przestałeś oglądać tego programu na którym lecą przeważnie Twoje ulubione piosenki co niedzielę?. Tak. Też właśnie tego słucham. PS. Nadal jesteś dupkiem.

Zna mnie jak nikt inny. Niepotrzebne było to jej PS ale mimo wszystko to cud, że odpisała. Uśmiechnąłem się do telefonu i postanowiłem jak jak najszybciej odpisać.

Do Selena: Pierwszy raz w życiu nie potrafię opisać tego co czuję. Zwykłe przepraszam nie wystarczy. Wiem to. Ale uwierz mi, że będę o Ciebie walczyć..... Shawty.

Kliknąłem wyślij i żołądek mi się ścisnął z nerwów. Szybko zadzwoniłem do jednego kumpla, żeby zlokalizował mi gdzie ostatnio telefon Seleny był używany. Okazało się, że przez kilka tygodni codziennie jest u Liama.
Wybrałem numer Brauna i kazałem, aby co godzinę ktoś dostarczał do mieszkania Payna sto róż dla Seleny. Bez karteczek. Po prostu same róże. Manager powiedział, że oszalałem.

- Tak, wiem. Oszalałem z miłości przyjacielu. - rozłączyłem się i poszedłem do kuchni po piwo.

Napiłem się kilku łyków i usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości. Odczytałem.

Od Selena: Dziękuję... Jeżeli to Ty.

Krzyknąłem z radości i łzy szczęścia pojawiły się w moich oczach. Jednak nie jestem jej aż tak obojętny. Gdyby kompletnie chciała się ode mnie odciąć, nie odpisywałaby mi.

Do Selena: Znasz mnie jak nikt inny. I nikt już tak mnie nie pozna. Uwierz. Dopuściłem do swojego serca TYLKO Ciebie, S. Przy Tobie byłem lepszym człowiekiem.

Niedługo sylwester. Nie mam planów, a przecież mógłbym przypadkowo spotkać się na tej samej imprezie co S. Wyciągnąłem telefon i napisałem do Taylora.

Do Taylor: Gdzie idziecie na sylwestra ?
Od Taylor: Mieliśmy siedzieć w domu ale Kamy robi imprezę i tam wbijamy. Ale długo nie będziemy. A co?

I'm a normal girl... /J.B ~ S.G Justin Bieber ffWhere stories live. Discover now