Jungkook otworzył oczy. W pokoju było już jasno, a zegar wskazywał godzinę 9 rano. Znajdował się w tej samej sypialni, w której zamknął go Jimin, lecz nie był już na podłodze tak jak zasnął a na łóżku. Był dalej nagi ale przykryty kołdrą i nie był zakuty w kajdanki. Jungkook wstał z łóżka, ubrał niebieski szlafrok, który wisiał na szafie. Podszedł do drzwi i się zawahał.
- Powinienem wyjść czy czekać na niego? - pomyślał głośno. Ciekawość jednak wygrała i chłopak wyszedł z pokoju. Znajdował się w holu na na pierwszym piętrze. Na górze mieściły się trzy pokoje. Nastolatek zszedł po schodach na dół. Był tam duży salon połączony z kuchnią a po drugiej stronie drzwi do jakiegoś pokoju. Chłopak poczuł czyjąś dłoń na swoim ramieniu.
- Ładnie to tak bez zgody się po domu pałętać?
Jungkook odskoczył jak poparzony.
- Ja...
- Nie bój się mnie. - powiedział Jimin spokojnie. - Zapewne jesteś głodny, prawda? Wczoraj cały dzień nic nie jadłeś.
- Jestem trochę głodny... - przyznał chłopak czując burczenie w brzuchu.
- Wprawdzie nie umiem gotować, zazwyczaj robiła to moja kucharka ale odeszła kilka dni temu.
- Mogę zrobić kanapki. - Jungkook dalej się go obawiał, więc próbował być dla niego miły.
- Nie, postaram się coś przyrządzić. - Jimin znów położył rękę na ramieniu chłopaka i poprowadził w stronę schodów. Następnie nakierował go do środkowego pokoju. - Nie miałem jeszcze czasu aby kupić ci coś do ubrania więc dam ci coś swojego.
Jungkook milcząc przypatrywał się jak Jimin przeszukuje wielką szafę. Wybrał czarne rurki, granatową bluzkę i podał chłopakowi.
- Na dole jest łazienka, więc weź prysznic i się przebierz. Jak skończysz przyjdź do kuchni.
Chłopak poszedł do łazienki. Wziął szybki prysznic i ubrał ubrania Jimina. W tym czasie Jimin wybierał przepis z książki kucharskiej. Wybrał kurczaka teriyaki na ryżu. Zabrał się za gotowanie. Ostatni raz gotował sam jakieś 3 lata temu. Odkąd jego ojciec przyjął go do swojej firmy stał się bardzo bogaty. Cztery razy w tygodniu przychodziła do niego sprzątaczka, a codziennie kucharka. Jungkook podszedł do stołu w kuchni i usiadł na krześle.
- O już jesteś. - Jimin odwrócił się na chwilę do chłopaka. - Za pół godziny śniadanie będzie gotowe. Jungkook tylko przytaknął skinieniem głowy. Obaj milczeli kolejne 20 minut. W końcu Jimin zakończył ciszę.
- Wyciągnij talerze i sztućce. Są w tej białej szafce.
Chłopak posłusznie wstał i nakrył do stołu. Jimin nałożył jedzenie a Jungkook jak gdy rok nic nie jadł rzucił się na nie.
- Pyszne - powiedział chłopak z pełną buzią. Jimin tylko się zaśmiał.
- Dobrze, że ci smakuje. Chciałbym z tobą porozmawiać. Na pewno nie myślisz o mnie nic dobrego, prawda?
Jungkook podniósł głowę znad talerza. Nie wiedział co ma odpowiedzieć. Oczywiście, że źle o nim myśli ale czy to nie jest jakaś pułapka? Jak powie coś negatywnego to go ukarze?
- Bądź szczery, nie bój się. - Jimin zauważył, że się waha.
- Nie ufam ci, boję się ciebie. Nie wiem co mam mówić lub jak się zachowywać żebyś był szczęśliwy, panie.
- Rozumiem... co do wczoraj musisz wiedzieć, że nie jesteś bez winy dlatego tak zareagowałem.
- Nic o tobie nie wiem... Ty mnie kupiłeś. Jak mam być spokojny? W końcu jestem tylko... twoją... dziwką, panie - Jungkook opuścił głowę. Jimin westchnął.
- Nie zamierzam cię źle traktować ale musisz mnie słuchać. Kiedy cię lepiej poznam a ty będziesz grzeczny to będziesz miał więcej swobody.
- Nie kłamiesz?
- Nie. Pojadę teraz do sklepu kupić dla ciebie jakieś rzeczy. Ty tu zostań i nie próbuj uciekać.
- Tak panie... Mógłbym się położyć?
- Pewnie, pokój, w którym spałeś dzisiejszej nocy jest twój. Ale najpierw posprzątaj po śniadaniu.
Jimin pojechał na zakupy a młodszy umył naczynia i powycierał ze stołu. Następnie poszedł do pokoju i położył się w łóżku. Próbował zasnąć ale miał za dużo myśli w głowie.
- Jeśli pojechał na zakupy na zakupy to raczej szybko nie wróci. - pomyślał Jungkook. Pośpiesznie wstał z łóżka, wyszedł z pokoju i pobiegł do drzwi wejściowych.
- Zamknięte... Co ja sobie myślałem - powiedział cicho chłopak sam do siebie. Wrócił z powrotem na górę lecz nie poszedł do swojego pokoju. Postanowił rozejrzeć się po pokoju Jimina. Jungkook chciał się dowiedzieć czegoś więcej jak i o chłopaku i o miejscu, w którym się znajduje. Podszedł do komody. W szafkach były jakieś pamiątki, ozdoby itd. Nic ciekawego. Następnie zaczął grzebać w szafce nocnej. Jakieś tabletki, chusteczki, znów nic ciekawego. Chłopak miał już wyjść gdy zauważył jakieś pudełko wystające spod łóżka. Jungkook wyciągnął je i otworzył. Momentalnie otworzył szeroko oczy. W pudełku znajdowały się wibratory, kajdanki, opaski na oczy i inne "zabawki". Na dnie pudełka leżały jakieś zdjęcia. Był na nich Jimin, który z uśmiechem na twarzy przytulał jakąś dziewczynę. Ona również wydawała się szczęśliwa.
- Kto to... - Jungkook nie wiedział co myśleć. - Jego dziewczyna... Jego niewolnica...
Wtedy Jungkook usłyszał dźwięk klucza w drzwiach.
- Jungkook! - Jimin wszedł do domu. Młodszy pośpiesznie zaczął chować przedmioty do pudełka. Słyszał kroki Jimina po schodach. Chłopak wsadził pudełko pod łóżko gdy w drzwiach stanął Jimin.
- Jungkook...
YOU ARE READING
Sprzedany - Jikook
FanfictionJungkook trafia na licytacje gdzie zostaje kupiony przez bogatego biznesmena Jimina. Czy jego życie zmieni się w piekło?